izaA pisze:No nic nie biorę i już jestem prawie zdrowa. Mam kosmiczny katar - chodzę i kicham, ale temp. już od wczoraj w południe 36.9. Za to dostałam telefon ze szkoły - Michał ma gorączkę, Piotrek w Gdańsku też...Zjadliwe to ścierwo, ale na razie zdefiniowałabym to jako przeziębienie o gwałtownym przebiegu, a nie grypa...na prawdziwą grypę chorowałam tylko raz...wrogowi nawet nie życzę...
No tak, ja własciwie to nie wiem co oznacza taka prawdziwa grypa bo tak sie mowi zawsze na takie ostre przeziebienie, a co do zjadliwosci to Jj juz pokichuje
