mamy bunt na pokładzie..

nie zyczymy sobie siedzieć w klateczce...na pokojach

ew. rączki ...tak mruczy że aż grucha chwilami

....
po 17 do weta ..już się denerwuje ..bo (głupia) kolezanka powiedziała że on nie widzi tylko słyszy...i żeby się te jej słowa w g@#$%^ śmierdzące zamieniły...widzi ..niewiele ale cos tam widzi...
lewe oczko prawie mlecznoniebieskie....

a drugie cos tam widac...i jadł sam kurczaczka mimo że katarek bardzo dokucza i kichanie jest i smarki lecą...
bardzo zakumplował się z eMilką...ale dokazują..tyle że jełopek sie obija...ale z czasem pewnie bedzie obijał się coraz rzadziej...
eMilka rosnie na piekną i pieszczotliwa dziewczynke..
a tu widac że Tyciak ma kawałek oczka na wierzchu..
