No, nadrabia z całych siłek!
A żeby nie było, że tylko choroby, weci i smutki u moich kotów, to teraz zdjęć kilka.
Najpierw Yasminka, moja ukochana, jedyna i cudowna. Dziś sporo czasu spędziła na moim ramieniu, bo lubi taki sposób transportu po mieszkaniu. Nie umiem jej zrobić zdjęcia oddającego jej urodę.
Yasminka to kot - skarb, jest bardzo łagodna, ma wesołe usposobienie, lubimy sobie pogadać i poprzytulać się, a w nocy Yasminka często śpi obok mnie, duża, zadowolona, cieplutka. Yasminka uwielbia naszego psa, którego dręczy czułościami, a on już tego za bardzo nie lubi, bo jest stary i ma wszystko gdzieś.
A tu mój ukochany Klocuś, moje słodkie maleństwo, które się zawsze do mnie tak fajnie przytula, i które znowu nie chce jeść, nie chce Hill'sa s/d, które musi jeść. A on nie i nie. Klocuś ma najpiękniejsze oczy na świecie.
A tu odpoczywająca Benia:
I jeszcze maluszki:
Allegra matkuje Teosiowi:
Maluszki szaleją na drapaku:
Teoś śpi na Tomku:
