nataleczka pisze:To Lilka nie pojechała spowrotem? Myślałam, że miałaś ją w weekend przewozić do poprzedniego tymczasu.
Miałam, ale się nam autko rozkraczyło - dobrze, że w całości dotarliśmy do moich rodziców (100km od Wro), bo poszła piasta. Tak też mała wróciła ze mną do Wrocka. Teraz sobie siedzi, jak to dziewczyny mówią, w sanatorium, bo zabrałam ja do wetki i próbujemy naprawić jej szyjkę.