Bungo i Lusia - koniec części pierwszej, można zamknąć wątek

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 20, 2007 13:15

Bungo pisze:
mahob pisze::lol: :lol: :lol:

Taki cud by się bardzo przydał berni i Milko :wink:

Drobiazg - trzeba tylko Milkusiowi wyciąć macicę i jajniki :twisted:


zapytam go co o tym sądzi
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt kwi 20, 2007 13:17

Na wszelki wypadek wcześniej ubierz taki watowany garniturek dla policyjnych pozorantów - i ewentualnie hełm z przyłbicą :roll:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 20, 2007 13:30

Bungo, przepraszam, że krótka wizyta, ale jestem nie tyle w biegu, co w galopie. 8)
Cieszą pogodne wieści! Tyle tylko wrzucę tutaj, że Czitusia od sterylki nauczyła się nam nagle i od tyłu, w momentach najmniej spodziewanych wyskakiwać całym 6-cio kilogramowym ciałkiem na plecy 8O
Według niej, to świetny żart :evil:
Bardzo jest z siebie po takiej akcji zadowolona!
Pozdrawiamy Trzykotem!
A przepraszam, jeszcze mi się przypomniało z pastą odkłaczającą. Jak czicza nie chciała, to zapytałam na forum. Forum poradziło, żeby wycisnąć na łapkę, a kotek czysty, to zliże.
Nie wiem, jak mi to wyszło, ale wymyśliłam, że na łapkę od spodu, gdy śpi. Takoż uczyniłam bardzo z siebie dumna, że się udało :lol:
Duuuuuużo miałam pasty w całym mieszkaniu i na tapicerkach :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19160
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt kwi 20, 2007 18:27

Bungo pisze:Będzimy kole 11, żeby jak najkrócej czekać, bo kolejka jak za komuny po cytryny :twisted:

Kolejka jak po cytryny, owszem, ale tylko w okolicach otwarcia - nie wiem, czy to przypadek, ale byłam już dwa razy w Alvecie popołudniową porą (raz koło 15, a raz koło 17) i wtedy przede mną była góra 1 osoba! Więc daję cynk 8)
Swoją drogą, czekanie w forumowym towarzystwie, to żadne czekanie, bo nudzić się nie da :lol: Tylko nie wiem, czy Ebiś podziela moje zdanie. :roll:
Zastanawiam się, czy Markiza jutro ciągnąć do Olgi czy nie... Bungo, a w jakich godzinach jutro jest otwarte? Bo pytałam ostatnio wetki, ale oczywiście zapomniałam :oops:

Ozdrowieńcze głaski dla Bunga-kotka :) I mizianki dla kaftanikowej panny aktorki :twisted:

asica

 
Posty: 415
Od: Sob sty 28, 2006 15:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 20, 2007 20:10

My, tzn. babcia, ja, 3 panny posterylkowe i królica-morderczyni będziemy ok. 12. Wetka jest od 10, ale ma planowe zabiegi i przyjmuje potem. Może chociaż nie każe nam marznąć i wpuści do poczekalni? :wink:
A tak w ogóle Olga przepowiada młyn :roll:

Do zobaczenia :D

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 20, 2007 20:24

Rustie pisze:My, tzn. babcia, ja, 3 panny posterylkowe i królica-morderczyni będziemy ok. 12. Wetka jest od 10, ale ma planowe zabiegi i przyjmuje potem. Może chociaż nie każe nam marznąć i wpuści do poczekalni? :wink:
A tak w ogóle Olga przepowiada młyn :roll:

Do zobaczenia :D

No to mnie uradowałaś okrutnie :twisted: Olga twierdziła, że przyjmuje od 11 i tak się umówiłyśmy, ale nie jestem pewna, czy była całkiem przytomna :roll: . No to cóż, poczekamy. Dla nas to pikuś, a gady niech się dowiedzą, że życie nie musi być piękne :wink:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 20, 2007 20:28

czitka pisze:A przepraszam, jeszcze mi się przypomniało z pastą odkłaczającą. Jak czicza nie chciała, to zapytałam na forum. Forum poradziło, żeby wycisnąć na łapkę, a kotek czysty, to zliże.
Nie wiem, jak mi to wyszło, ale wymyśliłam, że na łapkę od spodu, gdy śpi. Takoż uczyniłam bardzo z siebie dumna, że się udało :lol:
Duuuuuużo miałam pasty w całym mieszkaniu i na tapicerkach :roll:

Słyszałam o tej metodzie - i nie skorzystam :twisted: Lusia, co się myje jakby miała nerwicę natręct, żre pastę dobrowolnie, a Bunguś, co jej (pasty) żreć nie chce, myje się wtedy, kiedy chce. Z pastą na łapkach - niezależnie czy od spodu, czy z wierzchu, na pewno nie zechce :evil:
Czitka, ja naprawdę się zastanawiam nad fenomenem pt: Jak Czitka to wszystko przeżyła 8O

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 20, 2007 21:30

Nowe fotki - ich jakość wprost proporcjonalna do klasy mojego aparatu i umiejętności. A poza tym Lusi nie da się dobrze sfocić, bo od razu podchodzi i chce lizać aparat i fotografa :roll:


Obrazek
Bungo duma nad swoim losem
Obrazek
A może jednak dasz się polizać?
Obrazek
Głupio wyglądam w tym kaftanie....
Obrazek
Kiedyś spałem na łóżku, ale ta mała mnie wygryzła :evil:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 20, 2007 21:57

Ech, ... co za pieknoty ... :))

walcz dalej Bungo, jestes dzielna i widzisz ze mialam racje z Lusia ??
:))

zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 20, 2007 22:06

:lol:

Do czego to doszło :twisted: ?? Bungo sypia w kontenerku? Dwa się w łóżku nie zmieszczą, czy jak? Wstrętna, niedobra Lusia :wink:
A może właczyłaś prewencję przed "wycieczkami"? :lol:

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 20, 2007 22:17

Powiem Ci, że jak tak patrzę na Lusię w pełnej okazałości (w torbie to co najwyżej pysio mogłam ocenić :wink: ) to tak sobie myślę, że jej całkiem do twarzy w tym znielubionym kaftanie 8) Widać, że kaftan zadbany, czyściutki, świeżo wylizany :twisted: Ale jej nie powtarzaj, bo jeszcze sie na mnie obrazi, że Cię namawiam do dłuższego noszenia wdzianka :roll: :lol:

asica

 
Posty: 415
Od: Sob sty 28, 2006 15:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 20, 2007 22:46

Ha, wiedziałam jak zachęcić do odwiedzenia naszego wątku - fotki zawsze działają :twisted:
Dziś Bungo wyłożył się na wersalce, a Lusia - nie wiedzieć czemu - znów wlazła pod kaloryfer. Wypróbowaną metodą ułożyłam pościel - zasmarkany (nadal, niestety :( ) Bunguś - śpi. Ułożyłam na drugim końcu dłuugiej wersalki kocyk Luśki, wytaszczyłam ją spod kaloryfera i posadziłam gdzie trzeba. Bunguś się budzi. Poleżał jeszcze chwilę, popatrzył na mnie wrednie i polazł do transportera. Teraz śpi tak skulony, że od biedy zmieściłby się tam jeszcze jeden kot :roll:
On sobie pop prostu nie życzy żadnych poufałości - takich jak np. wspólne łoże - i JUŻ :evil:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 21, 2007 12:06

Kociska wspaniałe :D

Bungo pisze:On sobie pop prostu nie życzy żadnych poufałości - takich jak np. wspólne łoże - i JUŻ :evil:


A co Ty sobie myślisz?? Stary kawaler nie będzie zmieniał przyzwyczajeń i już :lol:
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 21, 2007 22:45

I jak po dzisiejszej wizycie na Zapolskiej? Bungo coś odżywa?
Ja się zdecydowałam nie ciągnąć jednak Markiza. Nie ma temperatury, wszystko w normie, więc uznałam, że nie ma sensu. W pewnym momencie chciałam go brać tylko po to, żeby się zobaczyć z Wami, ale moja mama mnie odwiodła od tego niecnego pomysłu :lol:

Mizianki dla obu futerek :)

asica

 
Posty: 415
Od: Sob sty 28, 2006 15:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 22, 2007 0:10

Widzę, że wątek zrobił się taki bardziej krakowski :wink: Ale i tak będę zaglądać :D
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul, PanPawel i 55 gości