Zuza, Dzikus, Chudiej i Norbuś. Zenuś [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 18, 2007 23:04

Hathor jest smutna, bo nie ma się z kim bawić, nie ma z kim poganiać po mieszkaniu. Siedzi na biurku i pomaga mi pisać. Rademenes też jakiś nie swój. Jak już się zaczął przyzwyczajać do małolatów to one gdzieś poznikały (już nawet nie ma na kogo łapom machnąć)
Dzisiaj do swojego domu pojechała Rumba (oj kręciły mi sie łezki w oczach kręciły) W najbliższym czasie spodziewam się wieści o niej. Napiszę jak już będę coś wiedziała. Może uda mi się namówić nowych właścicieli na założenie Rumbie wątku na forum.
Bardzo sie ucieszyłam wspaniałymi wieściami o B-molku.
Z nowymi właścicielami to chyba była miłość od pierwszego wejrzenia. Kiedy go oddawałam nie martwiłam się czy mu będzie dobrze, bo nie musiałam. Od razu było widać, że w nowym domu włos mu z głowy nie spadnie i dużo rączek do głaskania będzie. Martwiłam się raczej o siebie. Przez trzy i pół miesiąca zdążyłam go pokochać i ciężko mi było się z nim rozstać. Było mi smutno jak już pojechał.
Każdy kto oddaje koty do adopcji wie o czym mówię. Zresztą nie tylko kiedy oddawałam B-mola było mi smutno. Jak musiałam pożegnać się z Blues i Jazz też.

Z piątki muzykantów została tylko Chacha (Mela to jej nowe imię), ale już nie długo. Może jeszcze w tym tygodniu i ona pojedzie do swojego domu.

Samira

 
Posty: 382
Od: Sob paź 21, 2006 10:40
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Czw lip 19, 2007 13:26

Rumba ma wspaniały domek, a ty trochę spokoju :)

Rozstania zawsze są trudne, niestety :?
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw lip 19, 2007 14:45

Nowy domek Rumby jest cudowny :)
Wychodząc z autobusu zobaczyłam przemiłą parę wesoło machająca pustym transporterkiem, która kierowała się w stronę naszego bloku
No to co?
A podeszłam i spytałam, czy po Rumbę :)
I się zdziwili ;)


Rumba się super zaaklimatyzowała, pojadła, posiusiała (do kuwetki oczywiście) i zaanektowała sofe do spania :)
Na zdjęcia czekam :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Czw lip 19, 2007 14:58

Tajdzi .
Lejesz miód na moje serce. To fantastycznie, że mała się zaaklimatyzowała i czuje się dobrze. Trochę się martwiłam, że w nowym domu będzie się czuła osamotniona (u mnie szalała razem z Hathor, spała z nią i razem się wylizywały).
Od wczoraj mam tylko trzy koty i to jeszcze dorosłe. Jest bardzo spokojnie. Nikt nie biega po mieszkaniu z prędkością błyskawicy, nic nie przewraca, nie budzi mnie walenie zabawkami. Odpoczywam ale brakuje mi tych wesołych zabaw, chyba nie tylko mnie bo i Hathor też (od wczoraj nie schodzi mi praktycznie z rąk - o co jest zazdrosny Rademenes).

Samira

 
Posty: 382
Od: Sob paź 21, 2006 10:40
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Pt lip 20, 2007 8:04

Muszę przyznać, że mój Rademenes to prawdziwy gentelman. Kiedy Mela vel Chach jeszcze karmiła gromadkę maluchów omijał ją z daleka i nie zaczepiał nawet wtedy kiedy ona go zaczepiała. Najczęściej schodził jej z drogi. Taka sytuacja trwała aż do momentu kiedy nie został wyadoptowany ostatni kociak. Dzisiaj rano postanowił wreszczie wziąć się za wychowanie obydwu panien. Postanowił pokazać kto rządzi w domu i gdzie jest czyje miejsce. Niestety odbyło się to przy użyciu siły. Melka vel Chacha uciekła od razu (widać nie miała ochoty na zapasy) ale Hathor nie dała sobie w kaszę dmuchać. Waliła Czarnego po gębie aż miło, warczała i syczała. M

Samira

 
Posty: 382
Od: Sob paź 21, 2006 10:40
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Pt lip 20, 2007 14:37

Bo Hathor wie, że zostaje z czarnuchem w domu i nie może dać sobie w kaszę dmuchać :lol:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Sob lip 21, 2007 11:28

Jutro Mela vel Chacha jedzie do własnego domu. Tylko jeszcze nie wiem o, której .
Nie wiem czy nie będe miała kolejnej lokatorki. Małej dużej buras z pod bloku.

Samira

 
Posty: 382
Od: Sob paź 21, 2006 10:40
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Sob lip 21, 2007 18:57

Coś nowego się pojawiło na podwórku?
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Nie lip 22, 2007 19:44

Nowego to nie ale zginął Uszatek (czarno - biały kot z obgryzionymi uszami) a jego przyjaciółka Burania (bura pręgowana kotka) chodzi i go szuka. Już tak długo nie ma uszatka, że chyba nie ma szans na jego powrót (myślę, że stało się najgorsze) a Burania z tęsknoty nie chce jeść. Trzeba ją odłowić i udomowić a później znaleźć jej dom.

Mela vel Chacha dzisiaj o 12.00 pojechała do swojego domu. I tak zostaliśmy tylko we troje - ja, Hathor i Rademenes. Trochę pusto w domu bez muzykalnej rodzinki, ale się nie martwię bo niedługo pewnie pojawią się nowe. Narazie jadę na urlop i nie będzie mnie prawie do końca sierpnia.

Samira

 
Posty: 382
Od: Sob paź 21, 2006 10:40
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Pon lip 23, 2007 15:23

Miłego odpoczynku!

Wspaniale, że wszystkie kociaki i Chacha już w swoich domach :)

Smutne mi się zrobiło jak przeczytałam o Uszatku i Burani :( ....
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto lip 31, 2007 17:37

W niedzielę do mojej łazienki przybyła nowa lokatorka. Jest mocno wystraszona. Trzeba trochę czasu żeby się oswoiła (w końcu do niedawna żyła na wolności). Niedawno straciła wiernego i jedynego przyjaciela Uszatka.
Minie trochę czasu zanim się oswoi, ale będę próbować ją oswoić i znaleźć jej wspaniały dom.
A tak wogóle to chyba już nigdy nie będę miała tylko dwóch kotów :D :D . Oby tylko nie było ich za dużo :twisted: :twisted:

Samira

 
Posty: 382
Od: Sob paź 21, 2006 10:40
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Śro sie 01, 2007 8:37

ja też nie pamiętam kiedy miałam dwa ;)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro sie 01, 2007 8:44

Samira, ty okropna kobieto! Czarnego księcia na ciągłe użeranie się z plebsem narażasz, tak jakby demolka Hathor nie wystarczała :wink:
A tak serio - to masz wielkie serce :1luvu:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro sie 01, 2007 13:52

oh, to Burasie masz w lazience :)

To trzymam kciuki za szybkie oswojenie i odpowiedzialny i kochajacy dom dla niej!
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro sie 01, 2007 15:08

to ja tylko sprostuję, że Beata pojechała na dwa tygodnie na wakacje, zostawiając mi klucze i Burasie pod opieką.
Beata pewnie odpowie na wszystkie posty dopiero jak wróci
Ja tymczasem dodam, że dom, który miałam dla Burasi właśnie zabrał ze schroniska dwa inne koty
Ogrnomnie żałuje, bo szukałam domu dla Uszatka i Burasi już długo
Ich historia wzruszyła jedną osobę, ale nie dane nam było sie długo spotkać
Potem zadzwoniłam, jak upewniłam się, że Uszatek nie żyje, po tym jak pół nocy szukałam jego ciałka
Burasia od tego czasu codziennie do mnie przychodziła i płakała
Stawała się coraz szczuplejsza i coraz bardziej przerażona faktem, że jest sama
Osoba, która miała zabrać dwa zakochane koty, na wieść o śmierci Uszataka przyjechała zobaczyć Burasie
Burasia tego dnia i przez kolejne 4 się nie pojawiła
Codziennie jej wypatrywałam
Powoli traciłam nadzieje, że się uda
W dniu, w którym ją złapałam dostałam informację, że pani pojechała do schroniska i zabrała dwa koty
Z jednej strony bardzo się cieszę, ale z drugiej to miał być cudowny dom dla mojej Burasi
Widać mam strasznego pecha.
Muzykatom znalazłam domki u znajomych i u ludzi którzy wcześniej mnie znali - jedna para zabrała wcześniej ode mnie psa - wiedziałam że to cudowne domki dla nich
Tak jak wiedziałam, że ten domek będzie cudowny dla Burasi
Kto teraz zechce burego kota, prawie dwuletniego, którego dopiero zaczynam oswajać? :(
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 117 gości