Basza-Buczek rudzielec w nowym domku :)NA ZAWSZE['].

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 21, 2006 13:43

GreenEvil pisze:Obrazek
(...) moje siersciuchy sa przekochane :1luvu:


cudne są :D

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Pon kwi 24, 2006 20:08

Jutro jadę do pana stolarza po ożebrowanie balkonu. Na to ożebrowanie przytwierdzę siatkę izolującą koty przed odlotem z 11 piętra. Balkon mam spory, tak jakoś 5,5 metra na metr z kawałkiem. Postanowiłem zrobić osiatkowanie balkonu we własnym zakresie z dwóch powodów. Powód pierwszy: cena. Jestem raczej facetem konkretnym i w związku z tym konkretnie powiem. Tym, którzy oferują osiatkowywanie balkonów i występują w różnych poradnikach internetowych, popaliło jelita. Inaczej mówiąc, cycki mi opadły, jak przeczytałem ile chcą za usługę. Rozumiem chęć zarobku, ale proszę... bez przesady... 1600 zeta? Jeśli ja zamknę się w kwocie cirkajebałt 600? Wliczając w to zlecenie wykonania ożebrowania.
Powód drugi: termin wykonania. Przełom lipca i sierpnia?!!!!
Nie no. Podobno nawet w tym roku.
Piszę to zwyczajnie "ku przestrodze". Również z tego powodu, że nie lubię, jeśli ktoś umieszcza w internecie teksty typu: "my możemy pomóc w zabezpieczeniu balkonu". Jakie "pomóc"? Niech napiszą: "my z tego się utrzymujemy" i wtedy wszystko będzie ok.

Kot naczelny (ksywa: sknerus)
Trzeba mieć kota! (cokolwiek to znaczy) ;)

Kot naczelny

 
Posty: 25
Od: Wto kwi 04, 2006 10:11
Lokalizacja: Zielonka

Post » Czw maja 04, 2006 18:33

I co z tym balkonem Kocie Naczelny vel sknerusie? Udało się?
Zasiatkowany? Koty już się opalają? Można już gratulować?

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Pt maja 05, 2006 12:29

Dzisiaj rano dzielnie zaimpregnowałem ożebrowanie. Myślę, że do wieczora pierwsza warstwa impregnatu wyschie - wtedy drugie malowanie i jutro montaż.
Trzeba mieć kota! (cokolwiek to znaczy) ;)

Kot naczelny

 
Posty: 25
Od: Wto kwi 04, 2006 10:11
Lokalizacja: Zielonka

Post » Sob maja 06, 2006 21:13

No, wiec wlasnie (hurrraaaaaaa) skonczylismy balkon.
Kocury wlasnie sie szwendaja i ogladaja z ciekawoscia nowy kat ;)
Jeszcze tylko musimy przytachac pieniek i akcje "balkon" bedzie mozna uznac za skonczona ;)

A tak reasumujac:
siatkowanie zamknelo sie w kwocie ok. 600 zl (balkon 5,5 x 1 m , bez dachu)
+ caaaaaly dzien roboty. Byloby szybciej, ale moj szanowny TZ nie dal sobie pomoc, jedyna robota, ktora zostalam zaszczycona to przycinanie siatki :P

Pozdrawiam
GreenEvil + 3 koty + pies

GreenEvil

 
Posty: 2703
Od: Pon mar 27, 2006 8:33
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka

Post » Pon maja 08, 2006 16:15

"Skończyliśmy balkon"...Taaa... Skończyliśmy.
Bardzo śmieszne.
Kilka razy podała narzędzia, ledwo odróżniając młotek od piły i teraz: "skończyliśmy" mówi.

Kot naczelny (wybitny specjalista siatczany)
Trzeba mieć kota! (cokolwiek to znaczy) ;)

Kot naczelny

 
Posty: 25
Od: Wto kwi 04, 2006 10:11
Lokalizacja: Zielonka

Post » Pon maja 15, 2006 14:17

Baszulec, zwany w skrócie Małym zjada codziennie,jak ostatnio przeliczylam c.a. 100g karmy suchej dziennie... 8O ...
Zaraz zrobi sie z niego okropasniy spaslak... macie na to jakies sposoby?
Bo ja nie chcialabym go odchudzac potem 8)

Pozdrawiam
GreenEvil

GreenEvil

 
Posty: 2703
Od: Pon mar 27, 2006 8:33
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka

Post » Pon maja 15, 2006 18:05

Ktos nam podpowie???

Pozdrawiam
GreenEvil

GreenEvil

 
Posty: 2703
Od: Pon mar 27, 2006 8:33
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka

Post » Pon maja 15, 2006 20:14

a macie miarkę do jedzenia?? ja mam trzy, mogę Wam jedną dać, ale jak :roll: hihihi
ale można ją dostać do suchej karmu i powoli zmniejszajcie mu dawkę, np. po 35gr (jeśli go karmicie dwa razy dziennie). Nasz też jadł za dużo, ale się przestawił.. teraz dajemy mu po 25gr karmy suchejx2 plus mokre, bo bez mokrego to ani rusz :wink:
a też jadł baaaaardzo dużo :D
ObrazekObrazek

supermyfka

 
Posty: 331
Od: Czw cze 23, 2005 0:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 15, 2006 20:18

supermyfka pisze:a macie miarkę do jedzenia?? ja mam trzy, mogę Wam jedną dać, ale jak :roll: hihihi
ale można ją dostać do suchej karmu i powoli zmniejszajcie mu dawkę, np. po 35gr (jeśli go karmicie dwa razy dziennie). Nasz też jadł za dużo, ale się przestawił.. teraz dajemy mu po 25gr karmy suchejx2 plus mokre, bo bez mokrego to ani rusz :wink:
a też jadł baaaaardzo dużo :D


Ten pomysl jest o tyle dobry, co niewykonalny...
Moje pozostale 2/3 stada jest przyzwyczajone do tego, ze maja chrupki zawsze w misce.... , wiec nawet jak zaczne Malego karmic 2xdziennie, to bedzie mial dwie michy do wyboru.
Kurde no, nie mam zadnego pomyslu...

Pozdrawiam
GreenEvil

GreenEvil

 
Posty: 2703
Od: Pon mar 27, 2006 8:33
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka

Post » Pon maja 15, 2006 20:30

ups, no o tym nie pomyślałam, bo nasz Esco to jedynak (jeszcze)...w takim razie też nie mam pomysłu :(
ale życzę powodzenia :D
ObrazekObrazek

supermyfka

 
Posty: 331
Od: Czw cze 23, 2005 0:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 16, 2006 7:20

Może karmy light?
Też mam w domu koty przyzwyczajone do całodobowego dostępu do miski, różne wagowo, od dwóch lat koty rezydentne mają wagę stałą (z lekką nadwagą co prawda :twisted: )
Pozostałe tymczasowe przeważnie muszą się podtuczyć - jak na razie udaje mi się to :twisted:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 16, 2006 8:34

A to nie jest tak ,ze kocury tego lighta jedza wiecej?
Zeby sie nie okazalo, ze mam w domu potfora zjadajacego pol kilo karmy dziennie :twisted:

Pozdrawiam
GreenEvil

GreenEvil

 
Posty: 2703
Od: Pon mar 27, 2006 8:33
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka

Post » Czw maja 18, 2006 15:26

a może jest karma, za którą Basza nie przepada a reszcie stada pasuje? Bo wtedy byłaby jakaś szansa, choć prawdę mówiąc Basza mi wygląda na wszystkożernego stwora :wink:
A może mu przejdzie, może nasyci wkrótce swój apetyt po ciężkich czasach głodówki ? Nie tak dawno ważył niwiele ponad dwa kg, a przecież to duży kot ...może on jeszcze nie uwierzył, że jedzenia mu nie braknie :?

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Czw maja 18, 2006 17:56

justyna_ebe pisze:a może jest karma, za którą Basza nie przepada a reszcie stada pasuje? Bo wtedy byłaby jakaś szansa, choć prawdę mówiąc Basza mi wygląda na wszystkożernego stwora :wink:


Biorac pod uwage wybrednosc Sylwka i wszystkozernosc chrupkowa Baszy bedzie z tym ciezko ;)

justyna_ebe pisze:A może mu przejdzie, może nasyci wkrótce swój apetyt po ciężkich czasach głodówki ? Nie tak dawno ważył niwiele ponad dwa kg, a przecież to duży kot ...może on jeszcze nie uwierzył, że jedzenia mu nie braknie :?


No wlasnie tak obstawiam, ze on nadal objada sie na zapas... :roll: na dobra sprawe juz mu powinno przejsc.
W koncu waze juz 5,5kg i nadal rooooosne :1luvu: .
Narazie odstawiamy kttena powoli na rzecz jedzenia dla doroslych kotow. Zobaczymy jaki bedzie efekt. (tzn czy przestanie sie z niego robic benny kuleczka)

Pozdrawiam
GreenEvil

GreenEvil

 
Posty: 2703
Od: Pon mar 27, 2006 8:33
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 129 gości