Dawno nie pisałam, bo Sójek nie pozwalał mi dochodzić do komputera.
Teraz Sójek wariuje z myszką, to korzystam z okazji...
U mnie nic się nie zmieniło , no prawie nic!
Zosia doniosła do domu takie coś co nie przypomina kota , małe, chorowite i w ogóle beee
I nie jestem już najmniejszym kotkiem w domu
Sójek jak to facet zaraz zaczął się Dzidzią interesować (i licz tu na męską wierność)
a jeszcze w Sylwestra było tak:
I ta Sowa, też wpadła Sójkowi w oko:
Z Sową to Ja nie mam rzadnych szans

duża jest.
Wieczór upływa Nam na gonitwach z myszką tzn.Sójek próbuje tą mysz rozzszarpać. Dołączyłam się niby przypadkiem ale...ech Ci faceci....
Sójek w akcji
Ja w akcji
Sójka się przygląda
I to szkaradzieństwo Dzidzia - ja też! ja też chcę się pobawić
Dobrze,że choć mama Florka mnie kocha.
Załamana Salome.
