FElunia pisze:No przy takiej asyście nie sposób wstać z łóżka!Ja dzisiaj w nocy się obudziłam z twarzą wtuloną w brzucholek Sevenka (dobrze, że nie w miejsce pod ogonkiem, które chłopak ostatnio najwyraźniej omija przy myciu, zważywszy na woń, jaką stamtąd roztacza).
Głaski dla obu Twoich ślicznych koteniek!
Człowiek wręcz się boi ruszyć by nie obudzić kotecek.
