Emil,Misza, Majka-ROK razem z MAJKĄ:D

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 25, 2004 10:57

dokladnie to sie nawyk robi
i tak sobie patrze na takie zdjecia, ktos sobie takie 4-5 mordek karmi, a ja mam tylko dwie, to sie jak jakis odmieniec czuje i od razu kombinuje jakiego jeszcze koteczka bym chiala :wink:

to zdecydowanie niebezpieczne!! :ryk:
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Śro sie 25, 2004 11:17

Ja to już chyba poszłam dalej :oops: . W domu dwa pyszczki, na ogrodzie dochodzące dwa dziczki (generał i mała) w pracy następne dwie dziczki, bo pani , która je karmiła poszła na urlop i biedne głodne chodzą :( no to dokarmiam :) . TZ już patrzy na mnie jak na dziwaka i jak zaczynam „a na forum to…” on tylko oczkami :roll:
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Śro sie 25, 2004 14:57

no to slicznie
to wiedze Aniu ze ty juz kompletnie trafiona :wink:
wspaniale :!:
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Pt sie 27, 2004 16:18

jeszcze Miszy nie mowilam co go czeka.... :twisted: wolalam nie ryzykowac, ale o 7 dniowa kuracja na lambie :cry: przed nami

a potem jeszcze szczepienie, ponowne odrobaczanie za miesiac od zakonczenia tej kuracji.... o rany czasami mam wrazenie ze mam najbardziej zarobaczonego kociaka na swiecie :?
dobrze ze Emil sie trzyma i na razie (odpukac) jest OK
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Pon sie 30, 2004 9:25

Wstrętne robale dajcie już spokój biednemu maleństwu, już dość :!: .
Emanko dobrze, że małemu nic nie mówiłaś, może nie zauważy, co tam mu podajesz i jakie rozrywki szykujesz. :lol: :wink:
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Pon sie 30, 2004 14:54

maly nadspodziewnie dzielnie znosi podawanie lekarstwa (w koncu odkad jestesmy razem codziennie, przynajmniej dwa razy dziennie jak nie leki to czyszczenie uszu - ja to normalnie sadystka jestem!!!)

on jest po prostu przekochany to dlatego,
przez caly weekend chodzil za Emilem zeby sie do niego przytulic, a ten bestia nie zlamal sie :?
Miszka jednak nie dal za wygrana i (uwaga uwaga moj wielki sukces wychowawczy :wink: ) podczas gdy ja halasowalam odkurzaczem maly wskoczyl na krzeselko przytulil do Emila i....nic, oplotly sie lapkami i zasnely (moze to zasluga wyjacego odkurzacza, nie wiem w kazdym razie ja wole ta zasluge przypisywac swoim zdolnosciom wychowawczym :wink: :oops: )

z newsow zdrowotnych: malemu od tego nowego lekarstwa burczy w brzuchu i troszki mi ze tak powiem zatruwa zycie :wink: , ale ku wielkiej radosci mamusi, quperson juz w jednym kawalku, a nie woda!! :lol:
moje male kocie radosci :wink:
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Wto sie 31, 2004 10:09

Gratuluje sukcesu wychowawczego i doradzam przynajmniej dwa razy dziennie włączać tego smoka, co by przyśpieszyć dojrzewanie kociej miłości. :smiech3: :ryk: :smiech3:

Dzielny maluszek, taki mądry i grzeczny, tak cierpliwie znosi te sadystyczne praktyki mamusi 8) . Moje maleństwo nie wyrywa się, ale strasznie płakoli jak uszka czyszczę, no cóż leczyć trzeba tylko serduszko boli :cry: .

:ok: Za pogrom robali.
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Wto sie 31, 2004 10:21

dzieki, nie damy sie robalom!!!

tylko brzuszek taki przez to wzdety.... no i te gazy.... kurcze chyba jednak bedziemy musieli jeszcze dolozyc hepatil na oslone watroby
boze co to dziecko sie wymeczy zanim stanie sie wielkim kocurem :cry:
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Wto sie 31, 2004 10:46

Jejku :!: Emanko ty to powoli jak lekarz :kotek: , jestem pełna podziwu 8O .
Trudno to skażenie otoczenia trzeba będzie przeżyć :smiech3: , ale dobrze, że pomaga :) . Maluszek chyba chce wychorować się na zapas, potem juz będzie dużym, dorodnym i zdrowiutkim kocurkiem :1luvu: .
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Wto sie 31, 2004 11:41

mam nadzieje ze tak wlasnie bedzie!!!
na razie dzielnie znosimy naszego smrodka :oops: , a moja mama funduje sobie dodatkowo masowanie brzuszka na wlasne zyczenie co niestety powoduje ze maluch..... luzuje :oops: :ryk:
no coz mama znosi to dzielnie i jeszcze pociesza malucha ze nic sie nie staklo i nic nie czuc :wink: (a dla przypomnienia dodam ze mama byla przeciwniczka numero uno drugiego kotka :lol: ) i co miesiac wspolnego mieszkania z kotkie zrobil z kobieciny 8O :lol: ??
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Wto sie 31, 2004 12:11

Wielkie brawa dla mamy :king: . Nie wystarczy, że sama naraża się na taki aromat, to jeszcze dba o to by maluszek w kompleksy nie wpadł. Brawo :!: Brawo :!:
Miszka wie jak z kobietami postępować (nie myślę tu o zapachu :oops: ) pomruczał, poprzytulał się, poskarżył i pogadał od serca, to i teraz zbiera owoce swej kociej ciężkiej pracy :smiech3: . Ludzi trzeba sobie wychować, każdy kot to wie :ryk: .
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Wto sie 31, 2004 15:34

oj skubaniec czarowac to on umie!!
tak sobie usiadzie, wytrzeszczy te swoje ogromniaste oczyska, serce mieknie na wiedok takiego dziabaga!

i zauwazylam ze odkad pojawil sie u nas Miszka, kumpela mojej mamy czesciej na ploteczki zachodzi :wink: i malego z rak nie wypuszcza!
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Czw wrz 02, 2004 10:22

emanka pisze:i zauwazylam ze odkad pojawil sie u nas Miszka, kumpela mojej mamy czesciej na ploteczki zachodzi i malego z rak nie wypuszcza!

Ja na takie częste wizyty zwróciłabym większą uwagę 8) , bo ci jeszcze maluszka czarodzieja porwą :smiech3: .
On naprawdę potrafi usiedzieć na rączkach 8O , nie ma jakiś bardzo pilnych spraw do załatwienia :roll: ? Kiara ciągle gdzieś biegnie, miziaki tylko jak sobie śpi, ale wtedy włącza traktorek na cały regulator :1luvu: .
A jak zdrówko Miszki?
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Czw wrz 02, 2004 11:17

Misza ciagle musi siedziec na rekach, jak chodze albo cos robie to na ramieniu (miesci sie idealnie), uwielbia tez wywalac brzucho do gory do miziania (najlepszym masowaczem kocinego brzuszka jest mama :lol: )
Kocio rewelacyjnie planuje sobie dzien - pobawi sie pol godziny, potem trzy godziny przytulanek, mniej wiecej takie proporcje, z przerwami na jedzenie

a zdrowko malego...hm, jak juz mi sie wydawalo ze jest OK, to takiego pawia mi puscil ze przez godzine chalupe musialam czyscic, qupy sa juz lepsze, tzn pol na pol raz woda, raz prawie normalna

zadziwil nas ostatnio Emcio: otorz moja mama nieopatrznie zamknela Miszke w szafie (a on cichutki jest wiec nie slyszala ze miauczal sobie w tych ciemnosciach), a Emil stnal na wysokosci zadania, najpierw zaczal marudzic, potem krecic osemki wokol maminych lydek, w koncu usiadl przed szafa i zaczal sie drzec!!! 8O mama pyta: chlopie o co ci chodzi?? a Emil sie drze, mama w koncu ustapila i mowi: no dobra na chwilke ci otworze ale tylko na chwilke :wink: i zlitowala sie! wrota zostaly uchylone i.... w tym momencie z szafy wyskakuje Miszka uwieziony :!: mama: 8O Emil na to: a nie mowilem?? :roll:

mama caly wieczor nie mogla wyjsc z podziwu nad madrascia "swojego" koteczka :lol:
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Czw wrz 02, 2004 11:42

emanka pisze:mama caly wieczor nie mogla wyjsc z podziwu nad madrascia "swojego" koteczka

Swojego kotka, a to dobre. :ryk: :ryk:
U mnie też spór, kogo są koty trwa cały czas, ale ja myślę, że to one nas posiadają :roll: .

Wielkie brawa dla bohatera Emnilka, cóż za postawa godna naśladowania, małymi trzeba się opiekować. :king: :balony:

emanka pisze:Misza ciagle musi siedziec na rekach, jak chodze albo cos robie to na ramieniu (miesci sie idealnie), uwielbia tez wywalac brzucho do gory do miziania

Ale zazdroszczę takiego miziaczka :oops: .
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 11 gości