My lubimy feliksa z warzywami - feliks ma dużo fajnych kombinacji smakowych i ma mięso, już bez przesady. Mi w składzie przeszkadza cukier. Wczoraj wyczytałam, że jest też w Gurmecie. Na yt jest film o cukrze i o tym, że jest on dodawany do wszystkich możliwych produktów, które kupujemy w sklepie. Jest tani dlatego stanowi dobry dodatek poprawiający smak - i nawet jak nie jemy cukru to jemy go ukryty. Dlatego też jest tylu cukrzyków. Jest to celowe i świadome działanie firm aby zwiększać zyski. Zobaczcie sobie ten film - Cukier gorszy od tłuszczu - tłuszcz został zastąpiony cukrem. I dlatego teraz mnie tym bardziej razi dodatek cukru w karmie dla kota.
Nie wiem czy nie zdrowiej jest karmić kota właśnie taką karmą niż tymi z wyższej półki napakowanymi mięsem. Niech mi ktoś wytłumaczy... dlaczego wszystkie drogi prowadzą do RC i do Hillsa. Kiedy nic nie wiedziałam o kotach kilkanaście lat temu to mój Kituś jadł najgorszą karmę z marketu i jak kupiłam whiskas czy kitket to myślałam, że daje już luksusową karmę. Wetka mnie uświadomiła i ... zaczęłam kupować RC. Ok to jestem w stanie zrozumieć. Im lepszą ja miałam materialną sytuacje tym moje koty zaczęły dostawać coraz to lepszą karmę. I tak - nagle się okazało, że Maciuś ma za dużo białka w karmie i miał zaleconą dietę niskobiałkową i ograniczone mięso. Teraz mieliśmy Purizen, wcześniej TOTW i nawet zaczęłam myśleć już o kolejnej karmie z jeszcze wyższej półki i co... i znowu degradacja - musimy mieć w domu Hillsa lub RC. Czyli wniosek z tego jest taki że wszystkie drogi prowadzą i tak do RC do Hillsa.
Wczoraj zrobiłam zamówienie - kupiłam Feliksa w mieszanym pakiecie mięso z warzywami, Gurmeta tak samo, Animondę i Mamior. Muszę robić trzy różne posiłki dla kotów. Chcę, aby moje koty nauczyły się jeść Animondę i Mamior - ma bardzo dobry mięsny skład i wiele opcji smakowych i produktowych. Tosia jeszcze to zje, ale duże wybrzydzają. Dlatego Feliks i Gurmet zaczęłam używać jako przyprawy. I robię tak - np. dla Tosi - 3/4 Animondy i 1/4 np gurmeta lub feliksa. Dla Marysi też 2/3 urinary lub animondy + 1/3 np feliksa i dla Kitusi - ona je malutko - 2/3 karmy urinary + 1/3 feliksa (ilość na porcje to jest jedna mała łyżeczka).
Do momentu aż Tosia ukończy 1 rok to tak będę miksować, a wpadłam na to ostatnio. Wyobraźcie sobie, że w ten sposób nawet Marysia je Animondę lub mamior.
Karm, z jeszcze wyższej półki gdzie jest tylko np kurczak nie kupuje, bo wolę kupić kurczaka za te same pieniądze mam 12 porcji. A mokre jedzenie nie jest głównym jedzeniem tylko dodatkiem, więc nie muszę pilnować aby było pełnowartościowe.
Polecam Wam miksowanie jak kotom nie smakuje jedzonko lepszej jakości, ale też moja wetka mówiła, że kotom szkodzi ludzkie jedzenie, czyli np szynki i kiełbasy - tego kotom nie wolno podawać nigdy. Jak był Maciuś to ja mu kupowałam czasem parę plastrów szynki - uwielbiał. Moja Kitusia ostatnio też u mamy żebrała o szynkę. Plaster na rok nie zaszkodzi, ale ja kupowałam Maciusiowi raz w tyg. I miał podwyższoną kreatyninę. Wetka mi wytłumaczyła jaki syf jest dodawany do szynek i dla człowieka jest to średnio dobre, a dla kota bardzo niedobre i powiedziała, że mamy mieć dietę wyłącznie jedzenie kocie - mówiła, że nie ważna marka i nie ważne jakie - właśnie feliksy, gurmety i inne. I to przyniosło efekt - wyniki Maciusia zrobiły się w normie.
Moja Kitusia ma teraz nie jeść nic prócz karmy urinary. Ale ona nie chce już tych karm to co mam zrobić? Ona czuje, że Tosia i Marysia mają inne posiłki. Tosia nie chce już animondy, więc jak dodam jej jakąś inną karmę np gurmeta to nagle ta sama animonda smakuje już inaczej i jest dobra i Tosia wylizuje talerzyk. No to Kitusia czuje, że jest otwarty Gurmet i że był w innym talerzyku i mi płacze o niego - to mam jej nie dawać i pozwolić, żeby nic nie jadła tylko samo suche, które jest no pewnie nie tak smaczne jak Purizon. Nie mogę jej tak karać, bo ona nie rozumie dlaczego mogla a teraz nie dostaje. Jeszcze mi w depresje wpadnie, że jest gorzej traktowana. To też jej dam trochę gurmeta i wtedy zjada swoje urinary chętniej. Myślicie, że robię wielki błąd? Kitusia zjada karmy mokrej bardzo mało, symbolicznie.
Rozpisałam się
