Czarkoty,Burkoty. Egzorcysta poszukiwany

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 11, 2015 12:58 Re: Czarkoty,Burkoty.Miny pierwsze urodziny.Powiększenie rod

Nie mogłam, no nie mogłam go tam zostawić!
Brązik jeszcze niedawno był dzikim dzikiem, całe życie jako bezdomny, przy ruchliwej ulicy, choć na wsi. Przyjeżdżamy tam na letnisko.
Pewnego dnia przyprowadziła go kotka sąsiada (3 domy dalej), którą dokarmiałam. To na pewno nie był jej syn (nie mogła mieć dzieci). Stowarzyszył się z nią, i tak przychodzili; latem dokarmiałam ja, zimą - sąsiadka, też zwierzolub wielki (ma 4 psy, wszystkie znajdy). Ale kiedy w zeszłym roku kota odeszła, to Brązik wyraźnie podupadł. Wiosną zastałam obraz nędzy i rozpaczy; uszy wystrzępione, sierść do kitu, ogonek jak sznurek. Tyle domów dookoła i nigdzie nie ma miejsca dla małego zwierzaka?! To tylko kot. :(
Odkarmiałam całe lato, oswajałam. Kotka była bardzo proludzka (miała superpanią, która zmarla na raka. Potem już o nią nikt nie dbał z wyjątkiem nas, sąsiadek), natomiast Brązik był dzikunem - syczał i pacał w wystawioną rękę, nie dał się dotknąć ani zbliżyć. Cóż, po prostu dawałam jedzenie, siadałam na schodkach, on jadł, obserwował. Z czasem zaczął siadać obok :)
Zaplanowałam łapankę. Miciuś został w Krk. Przyjechaliśmy z pieskiem Norkiem i transporterkiem, a kiedy zjawił się w ogródku Brązik, został aresztowany w domu. Telefon do weta, jutro kastracja i przegląd. Badanie krwi (wątroba, cukier - OK, nerki - obserwacja), czyszczenie zębów (wszystkie kły połamane!). Po powrocie - nauka kuwety. Egzamin - na piątkę (szóstkę)! Nauka życia w domu. Największy szok - TV: ludzie na ekranie. Nigdy tego nie widział. Teraz znowu stres, bo zmiana: z domu na letnisku do Krk (małe mieszkanko, maleńkie!). I dziwny, stary, dominujący kot. I sąsiedzi ;)
Jak na razie w domu radzi sobie bardzo dobrze. Bardzo lubi pieska Norka.
Nie jest młody, być może ma 8-10 lat.
Nasz rozpuszczony jedynak, 17-letni senior Miciek Wrednowski tak daje popalić, że szkoda mówić ;)
Bardzo mało śpimy, przez Mićka oczywiście.
Piesek Norek też nie jest najszczęśliwszy, że przybył ktoś do głaskania. "A ja?!"
Fota - z ulicy.

Obrazek

jotpeg

 
Posty: 670
Od: Śro paź 28, 2009 18:24

Post » Śro lis 11, 2015 13:36 Re: Czarkoty,Burkoty.Miny pierwsze urodziny.Powiększenie rod

ładny, taki klasyczny :)
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Śro lis 11, 2015 14:07 Re: Czarkoty,Burkoty.Miny pierwsze urodziny.Powiększenie rod

Będzie miał szczęśliwą starość
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw lis 12, 2015 8:03 Re: Czarkoty,Burkoty.Miny pierwsze urodziny.Powiększenie rod

Oby się relacje ułożyły jak najszybciej między zwierzakami :ok:
Cudny kocurek :)

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 14, 2015 14:27 Re: Czarkoty,Burkoty.Miny pierwsze urodziny.Powiększenie rod

Jak na razie, Brązik to siła spokoju; nie zaczepia innych kotów, ale i nie ucieka, gdy naciskają ;)
Dziś po raz 1. powąchali się z Miciusiem noskami bez strojenia min i fuczenia. :)

Obrazek

Obrazek

Nowy jest jeszcze trochę nieśmiały i niepewny, ale - jak na kota, który nigdy nie miał domu - radzi sobie nieźle.
Przeżył tyle na ulicy, że mało co go bierze, a już na pewno nie inne koty - stykał się z nimi na co dzień.

jotpeg

 
Posty: 670
Od: Śro paź 28, 2009 18:24

Post » Czw lis 19, 2015 12:16 Re: Czarkoty,Burkoty.Miny pierwsze urodziny.Powiększenie rod

zaznaczam :) Brązik prześliczny <3
ObrazekObrazek

galos3max

 
Posty: 750
Od: Sob lip 31, 2010 9:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 22, 2015 18:10 Re: Czarkoty,Burkoty.Miny pierwsze urodziny.Powiększenie rod

No więc tak; chłopaki się docierają. Miciuś pokazuje, kto tu rządzi. Brązik na razie ostrożny bardzo. Wiecie, jaką zrobił minę, jak po raz pierwszy zobaczył włączony telewizor?! Rety, jacyś ludzie!! Pieska Norka kochają wszyscy, Brązik czasem śpi u niego w legowisku (w dzień, kiedy Norek spedza czas na tapczanie).
Na szczęście Pan Kot Miciuś nie wpadł w depresje, czego się obawiałam (rozpieszczony jedynak), ale nowy w domu zadział jak stymulacja: coś się dzieje, i dobrze! Odpukać, cotygodniowe kroplówki (i tabletki) Miciusiowi pomagają, ma dużo energii i woli życia. Nawet ostatnio biegał 100 na godzinę (znane kocie wariactwo), budząc popłoch pozostałych kotów (wiedzą, jaki ma charakterek).
Brąź ma nawyki kota, który radził sobie sam. Wczoraj zainteresował się ziemniakami na talerzu (co on, biedny jadał?) - takie coś dla naszych kotów nie istnieje. Wie, gdzie jest miska z wodą, pije, ale wczoraj wyszedł na mokry balkon i zobaczył kałużę z wodą - no to do tej kałuży i hajda! pić wodę. Bardzo fajnie zachowuje się do innych kotów; nie panikuje, nie daje się zastraszyć, ale nie zaczepia. Jak na razie - siła spokoju. Często mi towarzyszy, jak idę do sąsiadek, to on też, i piesek Norek też. Cygańskie dzieci ;)

a oto dzisiejszy Pan Brąź, w tle - Piesek Norek

Obrazek

Obrazek

powoli (z rzadka) wchodzimy do pokoju;

Obrazek

a tu mina na widok aparatu:

Obrazek

jotpeg

 
Posty: 670
Od: Śro paź 28, 2009 18:24

Post » Nie lis 22, 2015 19:19 Re: Czarkoty,Burkoty.Miny pierwsze urodziny.Powiększenie rod

Jej jaki śliczny! prawdziwy koci kot :mrgreen:
Wygląda na dużego kotka. Czy to tylko tak na zdjęciu?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25549
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 22, 2015 19:26 Re: Czarkoty,Burkoty.Miny pierwsze urodziny.Powiększenie rod

bo ma dużą głowę i karczycho - wieśniak taki ;) waży 4 kg, czyli średniak. Łapki grube, ale krótsze niż u Miciusia czy wysokiego Lukrusia.
Największy jest chyba właśnie kruczoczarny Lukrecjan Paw.

a tu trochę widać, jakie Brąź ma futrzane rzęsy ;)

Obrazek

jotpeg

 
Posty: 670
Od: Śro paź 28, 2009 18:24

Post » Nie lis 22, 2015 20:29 Re: Czarkoty,Burkoty.Miny pierwsze urodziny.Powiększenie rod

też mam dużą głowę i karczycho i żem jest z mjasta Łodzi.
Morf

a Brązik jest taki klasycznie piękny :)
Ja
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Nie lis 22, 2015 20:36 Re: Czarkoty,Burkoty.Miny pierwsze urodziny.Powiększenie rod

Brązik jest śliczny :)
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Nie lis 22, 2015 21:51 Re: Czarkoty,Burkoty.Miny pierwsze urodziny.Powiększenie rod

muszę ślicznotka zobaczyć na własne oczy :)

jej siostra

 
Posty: 4454
Od: Nie cze 27, 2010 11:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 23, 2015 16:37 Re: Czarkoty,Burkoty.Miny pierwsze urodziny.Powiększenie rod

prześliczny jest :1luvu: Paw mówiła, że nowego sąsiada ma, ale nie mówiła, ze taki cudny :D
ObrazekObrazek

galos3max

 
Posty: 750
Od: Sob lip 31, 2010 9:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 25, 2015 23:15 Re: Czarkoty,Burkoty.Miny pierwsze urodziny.Powiększenie rod

jej siostra pisze:muszę ślicznotka zobaczyć na własne oczy :)

zapraszamy! :)
dziś w środku nocy alarm; coś z Norkiem!
Piesek nie śpi, stoi na środku pokoju i się oblizuje! O, Boże, chory? może cos go boli? Okazało się, że Brąź zajął pieskowe łóżko i tam zaległ, pomrukując! Norek za nic nie będzie dzielił łoża z kotem, więc nowy Pan Kot został przekwaterowany do kociego łożeczka. Noruś z ulgą położył się u siebie. :lol:
Brązik otrzymał od Paw (dziękujemy!!!) kilka zabawek; pięknie i radośnie się nimi bawi. Dorosły, podwórkowy kot, co nigdy żadnej zabawki na oczy nie widział.

jotpeg

 
Posty: 670
Od: Śro paź 28, 2009 18:24

Post » Śro gru 02, 2015 20:59 Re: Czarkoty,Burkoty.Miny pierwsze urodziny.Powiększenie rod

Trzymajcie z nas kciuki proszę.
Murzynek był wczoraj u weta. Badanie wykazało przekroczony mocznik i kreatyninę, niezbyt, ale ponad normę. Może to wskazywać na postępującą niewydolność nerek. Ma jeść karmę nerkową. OK, podołamy.
Przez tydzień mam mu robić kroplówki.
JA. MAM. DAWAĆ. CODZIENNIE. 250 ML. KOTU. KTÓREGO. TRUDNO. ZŁAPAĆ.
Rozumiecie moja potrzebę kciuków?

jej siostra

 
Posty: 4454
Od: Nie cze 27, 2010 11:45
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 10 gości