Gustaw i Orbis i Florencja, czyli Ragilian. Miałam wypadek.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 17, 2015 20:15 Re: Gustaw i Orbis

Nie, nie latam za nimi z miseczkami. Jedzą z rączki, zwłaszcza Orbisek. Musi być dobrze głodny, żeby zjeść z miseczki. Siedzą czasem nad pełnymi miskami i miauczą, że są głodne. Zaczynają jeść dopiero, jak ja też z nimi siądę i podetknę jedzenie pod nos na dłoni. :lol: Wtedy jest pyszne. Ubytków w ofutrzeniu nie widać zupełnie. Tylko u Orbisia na wewnętrznej stronie uda futerko jest trochę krótsze, bo nóżka była golona do założenia wenflonu, jak kocik chorował.
Dziś zapytałam dzieciaki, czy wiedzą, że są ostatki. Nie wiedziały, co to są ostatki, ale wiedziały, że dzisiaj jest Dzień Kota.
W pracy dowiedziałam się, że pacjent, do którego chodziłam na wizyty domowe ma wznowę. W grudniu po 2 latach, zakończono chemię i całe leczenie guza mózgu, w badaniach było czysto. Rak odżył błyskawicznie i dziś dzieciak ma liczne przerzuty w mózgu i rdzeniu kręgowym. Niedługo umrze. Ma 17 lat. Jest agresywny, nie wiem, czy z choroby, z buntu, czy ze strachu. Matka w proszku. Mroczna część życia. Trzeba doceniać każdą chwilę i być wdzięcznym za wszystko. Czasem wydaje mi się, że życie jest, jak chodzenie po cienkiej linie, która wcześniej, czy później pęknie. Kwestia polega na tym, żeby ten czas jak najlepiej wykorzystać.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Śro lut 18, 2015 7:15 Re: Gustaw i Orbis

Jak Ty to psychicznie znosisz :?:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Śro lut 18, 2015 12:39 Re: Gustaw i Orbis

AluB, prawda jest taka, że do wszystkiego można się przyzwyczaić i trzeba się pogodzić z faktem, że cierpienie i śmierć są normalną i naturalną częścią życia. Trzeba się skupić na tym, jak pomóc, jak uczynić życie lub umieranie lżejszym, jak złagodzić dolegliwości. Po prostu staram się być pożyteczna.
No i mam rodzinę: dzieci, koty, męża.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Śro lut 18, 2015 12:47 Re: Gustaw i Orbis

lilianaj pisze:AluB, prawda jest taka, że do wszystkiego można się przyzwyczaić i trzeba się pogodzić z faktem, że cierpienie i śmierć są normalną i naturalną częścią życia. Trzeba się skupić na tym, jak pomóc, jak uczynić życie lub umieranie lżejszym, jak złagodzić dolegliwości. Po prostu staram się być pożyteczna.
No i mam rodzinę: dzieci, koty, męża.

No tak :(
Koty masz piękne :ok:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Śro lut 18, 2015 13:09 Re: Gustaw i Orbis

Dziękuję. Mnie też codziennie zachwycają :mrgreen:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Nie lut 22, 2015 10:28 Re: Gustaw i Orbis

Mamy w domu wirusa. Ja i dzieci snujemy się z glutem po domu i łykamy lekarstwa. Najgorzej ma Paweł: kaszle, gorączkuje i wymiotuje.
Boję się o koty, żeby się nie pozarażały. Staram się do nich za bardzo nie zbliżać. Niech już będzie wiosna :201494

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Nie lut 22, 2015 15:51 Re: Gustaw i Orbis

zdrowie, ten doceni co go stracił....zdrowia, dla Was, Wszystkich zasmarkanych :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

pozdrawiamy wiosennie :1luvu: :1luvu:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21752
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 22, 2015 18:39 Re: Gustaw i Orbis

za zdrówko :piwa:

przez lata prawie mieszkałam w szpitalu ,oddział białaczkowy .
3 lata ,nie dałam rady przywyknąć ,może dlatego że też tam miałam kogoś ,ukochaną mamę..udawałam ,chyba udaje do dziś ,ale to co przeżyłam przez te parę lat choroby mamy( i męża ),te piękne młode twarze ,wielkich chłopaków ,wysportowanych ,pięknych dziewczyn ..kwiat życia ,tak szybko gaśli że nie nadążałam...
wchodzili radośni ,pełni optymizmu ,ze zgrają roześmianych kolegów ,koleżanek ..z czasem było ich coraz mniej i śmiechu mniej..
Na koniec był tylko złamany wyniszczony wrak człowieka ....
nie da rady o tym zapomnieć .

wewnątrz jestem dno i wodorosty.. :oops:
przepraszam że się wyzewnętrzniam :oops:

Masz bardzo trudne zajęcie :201481
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43963
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 22, 2015 21:37 Re: Gustaw i Orbis

Dorciu, nie musisz przepraszać za szczerość. Każdy człowiek ma z tyłu głowy bagaż bolesnych wspomnień, doświadczeń. Nikt nam nigdy nie obiecywał, że w życiu będzie nam lekko. Mocno wierzę, że Twoja mama i Twój mąż czekają na Ciebie w jakimś cudownym miejscu i kiedyś jeszcze ich zobaczysz. Tyle, że czekanie jest trudne, a tęsknota dojmująca. A w międzyczasie uratujesz jeszcze tyle istnień, ile zdołasz...Jesteś potrzebna tutaj. Musisz np towarzyszyć Kudłatemu, żeby mu było dobrze, ciepło i bezpiecznie tak długo, jak długo będzie trzeba.

Przypomniałam sobie, że dziś na stadionie jest wystawa kotów rasowych. Zażyłam garść bardzo ładnych, kolorowych tabletek, doprowadziłam się do porządku i pojechałam. Było mnóstwo ludzi i straszny ścisk. Wzdłuż klatek przesuwał się wąż oglądających. Z boku wyglądało to trochę, jakby się bawili w "jedzie pociąg z daleka". Koty w klatkach wszystkie piękne, wypielęgnowane, niektóre mocno przestraszone, inne wyluzowane, w większości zmęczone i śpiące. Było tłoczno i gorąco. Koty szybko oddychały. Jeden mały MCO, pręguek siedział w klatce i drżał, chyba ze strachu. Pani nie było przy klatce, może poszła do oceny z innym kotem. Hodowcy uśmiechnięci, mili, dumni ze swoich kotów. Odpowiadali na pytania, udzielali rad.
Było trochę stoisk z kocimi artykułami. Kupiłam 2kg karmy Canagan, to bezzbożówka, a kosztowała tylko 45 zł. Skład ma podobny do Orijena, tylko, że Orijen kosztuje 2x tyle. Nie zamierzam oszczędzać na kocim jedzeniu, ale spróbować nie zaszkodzi. A nuż posmakuje moim ukochanym. Dobry skład i cenę miała też karma Happy Cat, też bezzbożówka. Były też firmy siatkujące balkony, z drapaków był Rufi, różne zabawki, wędki, kuwety, budki.
Dzisiejszą wystawę wygrał śliczny rexik, chociaż stawiałam na ragdolla.
Wróciłam do domu, a tu biegną do mnie dwa najpiękniejsze koty, jakie kiedykolwiek w życiu widziałam: Best of Best Gustawcio i Best of Best Orbinio, moje własne, swoje, ukochane. I łaszą się i robią ósemki wokół nóg i miauczą, że czas na ich kolację. Nie pojechały na wystawę, bo Julek z Pawłem stwierdzili, że oni się nie zgadzają, bo dla kotów to może być stresujące i nieprzyjemne. A ja boję się mięsaka poszczepiennego i nie zaszczepiłam niewychodzących kotów przeciwko wściekliźnie. I bez wystawy wiemy, że nasze koty są najpiękniejsze na świecie-przecież mamy serca i oczy na swoim miejscu.
Kupiłam archiwalne wydanie "Kocich spraw" i znalazłam tam wiersz F.Klimka. "Życie" Ten wiersz jest o Was.
Ta niezwykła myśl nie jest od prawdy daleka;
Towarzyszy nam zresztą już od wielu lat;
Ten, kto ratuje życie jednego człowieka,
Ratuje całą ludzkość.
Ratuje cały świat.
A ja dodam, choć sprawi to trochę kłopotu,
Bo będę to powtarzał, być może zbyt często:
Ten, kto życie uratuje kotu,
Uratuje tym czynem swoje człowieczeństwo.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Nie lut 22, 2015 22:27 Re: Gustaw i Orbis

a ja ryczę ...
piękny wiersz
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43963
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 22, 2015 22:41 Re: Gustaw i Orbis

Dorciu, nie myśl o sobie, o swoim żalu. Pomyśl o tej ciężko chorej istocie, która jest teraz pod twoją opieką. Ona czuje Twój żal i strach. Skoncentruj się na jej potrzebach. Otocz ją spokojem, życzliwością i dobrocią. Niech poczuje się bezpieczna. Jak nie śpi i lubi dotyk, to ją pogłaszcz, pogadaj do niej ciepłym głosem, jak śpi, niech ma spokój. Trzymam kciuki :ok:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Pon lut 23, 2015 7:45 Re: Gustaw i Orbis

Nie potrafię tak pięknie pisać :oops: ale :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pon lut 23, 2015 8:49 Re: Gustaw i Orbis

alab108 pisze:Nie potrafię tak pięknie pisać :oops: ale :1luvu: :1luvu: :1luvu:

ja też :oops: ale uwielbiam czytać :1luvu: :1luvu:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21752
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 23, 2015 10:21 Re: Gustaw i Orbis

nasza Bianeczka była na tej wystawie ze swoją kotunią, widziałam foty na fb :D :D :D :D
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21752
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 24, 2015 8:58 Re: Gustaw i Orbis

Ja też nie potrafię, tak pięknie pisać, toteż bardzo mnie cieszy, że Franciszek Klimek potrafi. :mrgreen:
Może widziałam Bianeczkę i nie wiedziałam zupełnie, że to ona... :dance2: Nie znamy przecież swoich twarzy.

Czekam z utęsknieniem na kuriera z zooplusa. Powinien już wczoraj przywieźć mokrą karmę. Gustawcio i Orbinio bardzo czekają na ulubione puszeczki. Mam co prawda mniej ulubione, ale kawalerka nie chce tego jeść i miauczy głodna nad pełnymi miskami...

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana i 70 gości