Oj tam , oj tam....a ja mam dla Was pełno niespodziewanek.
Ale najpierw w kwestii formalnej: Celinka wyoperowana, udało się pięknie , aczkolwiek mięśnie brzuszka to ona ma jak flaczki, jest chuda jak drabina i dzielna- po wybudzeniu postanowiła zjeść doktora.
Też był zdziwony:)
Pojechała do domu, odwiozłam ją , bo akurat byłam w gabinecie na kontroli z Melonem. Mel niestety znowu wymiotował, wróciłam z porodówki zmęczona jak trup a tu cała podłoga zarzygana. , pies ledwo się podniósł...dziwna sprawa , zaszkodziły mu żwacze.
Chyba.
Więc wczoraj kroplówka, dziś kontrola.
Miał usg brzucha, nic nie znaleziono. Przepraszam, znaleziono przerośniętą prostatę.
Mel doktora nie lubi, w czym się solidaryzuje z Celinką:)
Mau miał badania, kreatynina tym razem spadła, odrobinę wzrósł mocznik...który poprzednio spadł.
Ogólnie -stoimy w miejscu mniej więcej ( co za ulga!)
Z rzeczy pozazwierzęcych ZOSIA JEST PIĘKNA!!!
O!!!!
Idę szukać stołu i krzeseł do domu:))
Podpisano (nie , nie
Kotkinsiu...) : pani K.
Czyta się PANIKA.
Taaaa....!

Aniado.
Dlaczego Czesiu jest szwagrem Fio...
A! Jest bratem Misia!!!
Fio mówi ,że Cześ jest przystojny ale co on zrobił z futrem???