PERS wreszcie w DS

[Seras]

Niestety, wszystkie cioteczki, którym się podoba, mają nadkomplet... quote]

Otóż: nie wszystkie
Ja się właśnie zamierzam dokocić, ponieważ mój piętnastolatek bardzo prosi o towarzystwo, a po ostatnich tymczasach już śladu nie ma. Zresztą, tymczasy raz są a raz nie ma a własny kolega na stałe bardzo by się przydał.

Żadne choroby, zwłaszcza nerkowe nam nie straszne, mamy cudownych wetów i jesteśmy na weterynaryjnej karmie nerkowej. Zęby też leczymy, mamy doświadczenie z usuwaniem nie tylko kamienia ale także przetok, co prawda u adoptowanego jamnika a nie kota ale cóż to za różnica Zęby to zęby
Co prawda nigdy nie mieliśmy ani nawet nie tymczasowaliśmy persa ale uwielbiamy czarne koty, o czym Tabo10 chyba jeszcze pamięta

Jeśli kocurek nadal szuka domu to ja chętnie rozwinę swoje cv oraz list motywacyjny i złożę ofertę na DS.

[Neigh]

Fairey siedzi przywalona tonami akt - bardzo się ucieszyła na wieść, że jest ktoś Maurycym zainteresowany:-). Zwłaszcza, jeśli rozumie pojęcie "torbielowatość nerek" i nie wpada w popłoch.
Odezwie się po sprawie, którą ma pojutrze.......Prosiła, żeby to w jej imieniu napisać, to i piszę.

Maurycjusza widziałam w poniedziałek. Jest:
a. odrastający
b. ma powalającą głowę
c. jest strasznym przylepą
d. psy nie robią na nim wrażenia
e. ogólnie z charakteru faaajny gość....

[bona_46]

Dzięki za wiadomość Aga
Będę cierpliwie czekała.

[egwusia]

No to przyszedł czas na
za szczęśliwe dokacanie w ds

[fairey]

jestem! i cieszę się niezmiernie że jest ktoś sensownie zainteresowany Czarnuch jest nadal do adopcji a procedura jak zawsze jeśli zainteresowanie nie przeszło mogę na pw podac nr telefonu do siebie i ustalimy co dalej

[bona_46]

Zainteresowanie nie przeszło
Poproszę o numer telefonu na pw.

[Neigh]

Dostałam informację od Fairey, że Maurycy nadal szuka domu - także gdyby ktos był cichym wielbicielem, to nic nie przeszkadza, by stał się głośnym:-)

[bona_46]

Przykro mi i przepraszam Cię Maurycy. Ale życie czasem zaskakuje. Powodzenia kotku.

[semyazza83]

Ja bym go chętnie wzięła ale przecież ten mój mały terrorysta go w życiu nie zaakceptuje

[tabo10]

oto jaka miłą odpowiedź dostałam ,gdy grzecznie odpisałam (mój tekst poniżej) ,potencjalnej chętnej z ogłoszenia,że szukamy ds w Wwie lub Poznaniu:

"Witam,
Bardzo dziękuję za zainteresowanie kotem,ale w grę wchodzi niestety jedynie Warszawa lub Poznań jako nowy dom dla kota-tam mamy zaufanych wolontariuszy,którzy mogą sprawdzić warunki,do jakich byłby adoptowany.Proszę wybaczyć ,ale musimy być bardzo ostrożni,kociak już wiele przeszedł w swoim życiu i chcemy wyeliminować ewentualne niebezpieczeństwa do absolutnego minimum.
Pozdrawiam serdecznie"



A oto miła odpowiedź:

"pisałam juz kiedys w sprawie tego kota i nie dostapilam zaszczytu jego adopcji.taki sam kt wystawiony w krakowie dostal dm w 2dni a w pani z braku rozsądku w temacie utrudnia kotu znalezienie domu adopcja niczego pani nie gwarantuje!!!!tym bardziej ze ten kot nie moze knkurować ze zdrowymi kotami których jest w brudjeśli tego pani nie wie to nie zna pani życia!!!a wymuszanie na kimś czegokolwiek przynosi odwrotny skutek niech pani dobrze pozna zasady logiki a wszystkie ścieżki się wyprostują.kotu zycze samego miodu bo ubóstwiam koty!!!!a pani goryczy która nauczy życia i pokory......OGRANICZENIA REGIONALNE TO KLEJNY ABSURD CHCE PANI ROBIĆ SUKCESYWĄ INWIGILACJE ABY KTOŚ WRESZCIE POWIEDZIAŁ PANI DO SŁUCHU?TO JAK PUSTE MA PANI SWOJE ŻYCIE!!!!mój dom jest luksusowym domem dla kota czegow ograniczeniu swym nie chciała pani zrozumieć"


momentami nawet odp. na ogłoszenia się nie chce,jak trafisz na takich życzliwych miłośników zwierząt

[tabo10]

i jeszcze jedna korespondencja

"witam kot jest cudowny (miałam kocię, która umarła ze starości w ubiegłym roku i była identyczna) ze względu na odległość pomiędzy naszymi miastami, mieszkam w Kielcach chciałam zapytać czy istnieje możliwość przekazania go np jako "przesyłkę" za pośrednictwem PKP, kursowych autobusów(...)"

[Monika_Krk]

oto jaka miłą odpowiedź dostałam ,gdy grzecznie odpisałam potencjalnej chętnej z ogłoszenia,że szukamy ds w Wwie lub Poznaniu:

"pisałam juz kiedys w sprawie tego kota i nie dostapilam zaszczytu jego adopcji.taki sam kt wystawiony w krakowie dostal dm w 2dni a w pani z braku rozsądku w temacie utrudnia kotu znalezienie domu adopcja niczego pani nie gwarantuje!!!!tym bardziej ze ten kot nie moze knkurować ze zdrowymi kotami których jest w brudjeśli tego pani nie wie to nie zna pani życia!!!a wymuszanie na kimś czegokolwiek przynosi odwrotny skutek niech pani dobrze pozna zasady logiki a wszystkie ścieżki się wyprostują.kotu zycze samego miodu bo ubóstwiam koty!!!!a pani goryczy która nauczy życia i pokory......OGRANICZENIA REGIONALNE TO KLEJNY ABSURD CHCE PANI ROBIĆ SUKCESYWĄ INWIGILACJE ABY KTOŚ WRESZCIE POWIEDZIAŁ PANI DO SŁUCHU?TO JAK PUSTE MA PANI SWOJE ŻYCIE!!!!mój dom jest luksusowym domem dla kota czegow ograniczeniu swym nie chciała pani zrozumieć"

Tabo10 - piszę z podróży ( bo nie zdzierżyłam i się ujawniam cicha podczytywaczka ) więc sorry za ewentualne literówki .
Kotkins Ci wytłumaczy poniższy cytat baaardzo a'propos tego powyżej :
" (...)precyzyjne państwo interpunkcyjne (...) wsadźcie se tego kota w d..ę "

Nie przejmuj się - mania " grandiosa " typowa.
Nawet fajnie było się pośmiać czytając owe bzdety nadętej kobiety.
Życzę nerwów ze stali na drodze do poszukiwań domu dla kota oraz dystansu i humoru .

[tabo10]

dzięki za słowa otuchy Monika_Krk ,
pozostaję zatem w "ogranczeniu swym i pustym życiu pełnym goryczy,które uczy mnie pokory" i z uporem maniaka tłukę wciąż nowe ogłoszenia

[Neigh]

Tabo oddałabyś kota analfabecie?:-) Nie, prawda?:-)......Bo np. jak by przeczytał skład na puszce albo jej nazwę?":-) Po kiego kotu analfabeta.......nie ma nawet ksiązki na której można usnąć.....

Nie ma co się przejmować taboretami, co powinni zacząć od poćwiczenia 3 -4 względnie zrozumiałych zdań.
Wiesz co wyziera jak jasność wiekuista z tych odpowiedzi? zakompleksiony, agresywny człowiek, któremu się wydaje, że skoro ON/ONA chce, to winniśmy paść na durne twarze ze szcześcia.

Ja bym takiej osobie nie oddała kury wychodzącej nawet:-)

[koteczekanusi]

A ja właśnie dostałam taką odpowiedź na moje ogłoszenie dot. rudego (to cała wiadomość, łącznie ze wstępem i zakończeniem, fakt, w nazwie nadawcy wyświetla się jakieś imię i nazwisko). Jeśli mam być szczera, nie wiem, co o tym myśleć... To znaczy myślę, co myślę, ale sama już nie wiem

"Eh, musi mieć u Ciebie, Anusiu, dobrze ten Rudzielec, jeśli TAK o nim piszesz.
Najpierw chciałbym zapytać w jakim mieście (czy daleko od Poznania?) jest ten "koteczekanusi".
Napiszę Ci więcej o sobie (w kontekście "koteczkaanusi"), jeśli zechcesz odpowiedzieć.

Pozdrawiam serdecznie!"