Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli / krótka aktualka :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 24, 2013 14:07 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Obejrzałam, i nie wiem dlaczego mam mokre oczy...ze śmiechu czy ze wzruszenia...
Nie bywałe, że Malagito jest taki wyrozumiały dla malucha:)
Cudna przyjażń :1luvu:
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Czw lip 25, 2013 14:09 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Witamy się :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Jak łapeczka Pinusia ? :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw lip 25, 2013 19:55 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Też zapytuję, co u Was solarie ? :D
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw lip 25, 2013 21:15 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

KubaTST pisze:Zazdroszczę Ci.. :1luvu: :1luvu: :1luvu: Ja też tak chcę mieć w domu (w wykonaniu Hani i Bilonka) :roll:

Zawsze mi się wydawało, że między Hanią i Bilonkiem są bardzo fajne relacje. :wink: Chyba że mówisz o tym pierwszym filmiku i bijatykach. :mrgreen: A tak serio, to co kot to charakter - niektórzy właściciele nawet po latach widzą u swoich kotów większą zażyłość, a inne po prostu ze sobą egzystują w zgodzie... Ciężko rozgryźć jak się każda relacja może skończyć, ale skoro się Hania z Bilonem nie zabijają, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby się bardziej pokochali. :D Ja stosuję "podręcznikowe" metody: wspólne serie głaskania, zabawy, karmienia przysmakami, posiłków - początkowo efekty były odwrotne niż chciałam, tzn. wzmagało to zaborczość Malagi, ale teraz widzę, że to naprawdę pomaga. :D


kwinta pisze:Powyższe filmiki zdecydowanie poprawiają mi, nie najlepszy humor dzisiaj :D

Przy pierwszym zaśmiewam się do łez, a przy drugim rozczulam jak nigdy :1luvu:

Buziaki w łepki dwa :D :D

I od tego te filmiki są, żeby dostarczać radości. :kotek: Cieszę się, że działają jak trzeba. :wink: Buziaki przekazane nawet w nadmiarze. :lol:


Annazoo pisze:A tu Malaga w podobnej sytuacji ponad rok temu :) (to małe to Malaga 8) )

http://www.youtube.com/watch?v=9s46le4yGmk

Był, jest i będzie słodziakiem! Pinelli bardzo do niego pasuje :ok:

Jak oglądałam ten swój filmik to właśnie myślałam o tym z Leonem, bo faktycznie są bardzo podobne. :D Chociaż wtedy jak widać Malaga czerpał dużo przyjemności z tego mycia, a teraz Piniemu pozwala tylko na krótkie sesje, ale to pewnie dlatego, że on to jeszcze robi mało wprawnie i szybko zamiast mycia zaczyna gryźć. :wink:


AnnAArczyK pisze:Obejrzałam, i nie wiem dlaczego mam mokre oczy...ze śmiechu czy ze wzruszenia...
Nie bywałe, że Malagito jest taki wyrozumiały dla malucha:)
Cudna przyjażń :1luvu:

Oj, wierz mi, że jego cierpliwość ma granice - dzisiaj też leżał na fotelu, Pini uwalił się na nim i zaczął gryźć w kark - Malaga znosił to minutę, dwie, trzy... ale jak się w końcu wściekł to taka kotłowanina się rozpoczęła, że ciężko było poznać które łapy są czyje. :lol:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Czw lip 25, 2013 21:30 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Wybaczcie, że taka tu cisza nastała, ale duchota niemiłosierna była dzisiaj w Oświęcimiu, nie wiem jak u Was, ale tu się wytrzymać nie dało, człowiek ochoty na nic nie miał. A tu jeszcze musiałam do ortodonty jechać na wizytę, po drodze mijając dwa patrole policji... no mam nadzieję, że niedługo nie znajdę niespodzianki w skrzynce pocztowej. :mrgreen:
A tak poza tym to chyba koncernowi Royal Canin spadają obroty, bo dostałam dzisiaj pocztą od nich materiały zachęcające do kupna Jedynej Słusznej Karmy z perspektywą wygrania wycieczki do Kongo, plus jakiś magazyn "Oto Kot". :mrgreen: Ledwie list odpakowałam, a tu mi dzwoni telefon, numer prywatny. Byłam pewna, że to wyżej wspomniana ortodontka może wizytę odwołać chce, ale nie - dzwoniła pani z call center RC, również zachęcać mnie do odwiedzenia jednego z zoologicznych biorących udział w akcji - jakbym przyszła z zaproszeniem z listu, dostałabym "piękny kubeczek z edycji limitowanej". :wink: Niestety, ech, najbliższy mnie zoolog biorący udział w akcji jest w Krakowie, muszę się obejść smakiem. :wink:

Miraclle pisze:Witamy się :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Jak łapeczka Pinusia ? :1luvu:


kwinta pisze:Też zapytuję, co u Was solarie ? :D


Pozwolicie, że odpowiem grupowo. :wink: Pinelli ponownie goni jakby miał diabła za skórą, na wszystkich łapach - dzisiaj odbijał sobie kilkudniową niemoc i przeganiał Malagę z kąta w kąt, od rana do wieczora się bili, z przerwami na wspólne posiłki, spanie i spacer po podwórku - też wspólny. :mrgreen: Od wczoraj, czyli od kiedy Pini z powrotem stanął na cztery łapy, zaczęłam go brać na podwórko, bo w szelkach już śmiga aż miło - i tak chodzi jak cień za Malagą, trawki podjada, ptaszki ogląda... :wink: A potem obaj tylko wracają do domu, jedzą późną kolację i padają zmęczeni, a ja mam czas dla siebie. :mrgreen:
Relacje między nimi układają się coraz lepiej, co chociażby widzę po wspólnych posiłkach - pamiętam jeszcze jak pierwszy był fiaskiem - Pini jadł spokojnie swój posiłek, a Malaga był tak zestresowany i tylko siedział, posykując. Nie zjadł dopóki nie wyniosłam mu talerzyka do innego pokoju. Potem zaczęli jeść z jednej miski, ale to nie zdaje egzaminu, bo na jeden kawałek, który przełknie Pini, Malaga zdąży pochłonąć pięć. :lol: I potem biedny Pini chodzi głodny aż do następnego posiłku. Także teraz jedzą razem, ale każdy ze swojego talerzyka i jest ok, w trakcie nikt sobie nie podbiera, dopiero jak skończą to się wymieniają miejscami i jeden dojada po drugim. :ryk:

A tak poza tym to Pinuś wzorowo załatwia się do kuwetki, teraz już z własnej nieprzymuszonej woli (czyli nie trzeba chodzić i go wkładać), także jest super. :ok: No i przyszedł mi dzisiaj Biodor, więc tak czy inaczej spryskałam dokładnie zasikany materac i kołdrę. Widzę, że pomogło, bo wcześniej Pinelli wskakiwał na łóżko i dokładnie wąchał miejsce, które posikał, nie chciał stamtąd odejść, a teraz w ogóle go już to nie interesuje, ja też już moczu nie czuję. :piwa:

No i na koniec kilka zdjątek.

Mały gryzolec:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I kot stworzony pod kolor mojego umeblowania, czy tam odwrotnie. :mrgreen:

Obrazek

Obrazek

Ukochany puchaty brzunio :love:
Obrazek

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Pt lip 26, 2013 7:18 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

solarie pisze:A tak poza tym to Pinuś wzorowo załatwia się do kuwetki, teraz już z własnej nieprzymuszonej woli (czyli nie trzeba chodzić i go wkładać), także jest super. :ok: No i przyszedł mi dzisiaj Biodor, więc tak czy inaczej spryskałam dokładnie zasikany materac i kołdrę. Widzę, że pomogło, bo wcześniej Pinelli wskakiwał na łóżko i dokładnie wąchał miejsce, które posikał, nie chciał stamtąd odejść, a teraz w ogóle go już to nie interesuje, ja też już moczu nie czuję. :piwa:

Znacie to powiedzenie: "nie chwal dnia przed zachodem słońca"? Cóż, ja pochwaliłam i mnie pokarało. Podwójnie. Dokładniej rzecz ujmując, kara pojawiła się w postaci dwóch wielkich kałuż na łóżku - jednej na pościeli, drugiej na prześcieradle obok moich nóg. :evil: :evil: :evil:

Posłuchałam wczoraj mojej mamy, która powiedziała: "skoro już nic mu nie jest i sika do kuwety, to puść go znowu na noc po pokoju, po co go będziesz dalej w tym transporterze trzymała". No to puściłam. Rano mama przyszła, dała Pinelliemu śniadanie, wsadziła go prewencyjnie do kuwety, ale od razu wyskoczył. Chwilę później obudziłam się ja i wystarczyło, że przejechałam ręką po kołdrze, żeby się dowiedzieć, czemu wyskoczył z kuwety - on już swoje załatwił. :evil:

Biodor pomógł o tyle, że faktycznie w "starym" miejscu sikania tego moczu nie czuć, ale Pinelli zsikał się na łóżku idealnie obok. Wzięłam więc poszwę, ściągnęłam z równie mokrego koca, pod którym spałam, dołożyłam prześcieradło i płachtę, którą kładę pod nim. Wszystko póki co zaprałam w zasikanym miejscu i prysnęłam Biodorem, potem wypiorę w pralce z dodatkiem octu. Na końcu umyłam i prysnęłam Biodorem na materac.

Ale powiem wam, że się podłamałam, bo już byłam pewna, że jest wszystko ok, a tu mi Pinelli taki śmierdzący psikus zrobił. :( I nie wiem czy to kwestia tego, że łapa jest dalej niedoleczona i mimo że nie kuleje, to jednak go boli i wczoraj w zabawie z Malagą ją przeciążył, czy to jednak jakieś zapalenie dróg moczowych (będę badać jak przestanę dawać Lexicom), a może to znaczenie terenu, chęć dominacji... To może być wszystko. W każdym razie na tę chwilę wracam do punktu wyjścia, czyli kot na noc zostaje zamknięty w transporterze, rano mama wyciąga go na śniadanie i wsadza do kuwety, potem wraca do transportera, jak wstanę to podaję mu lek (została jeszcze tylko dawka na jutro), a potem przez cały dzień na zmianę będzie puszczany tylko po moim pokoju na zabawę, a na drzemki wraca do transportera. :roll:
Przez cztery dni wszystko było super, co się mogło zmienić...

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Pt lip 26, 2013 7:56 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Przykro mi... Ale na pewno się przyczyna tego siusiania znajdzie.
Na pocieszenie powiem Ci, że u nas też nie jest kolorowo, bo Bilon dla odmiany ma teraz problem z drugim okiem... :cry:

Chciałam też zauważyć, że fotki małej piranii są wspaniałe. I jeszcze taka mała uwaga jak to tak dobierać sobie kota pod kolor mebli :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: Malaga też piękny, jak zawsze.
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 26, 2013 8:16 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

KubaTST pisze:Przykro mi... Ale na pewno się przyczyna tego siusiania znajdzie.
Na pocieszenie powiem Ci, że u nas też nie jest kolorowo, bo Bilon dla odmiany ma teraz problem z drugim okiem... :cry:

Chciałam też zauważyć, że fotki małej piranii są wspaniałe. I jeszcze taka mała uwaga jak to tak dobierać sobie kota pod kolor mebli :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: Malaga też piękny, jak zawsze.

Żadne to pocieszenie, że u Ciebie też niefajnie. :( Może na Bilonka jakieś alergeny działają, kurz, że mu oczy łzawią? Pewnie jedno oko zakaziło się od drugiego, może łapką to przeniósł albo coś... Ale spróbuj może przemywania świetlikiem zanim zaczniesz stosować jakiś lek - może to jednak nie to samo i ziołolecznictwo wystarczy. :ok:

A co do tego kota i mebli, no to w końcu XXI wiek mamy. Jedni kupują samochód pod kolor paznokci albo psa pod kolor firanek, to ja poszłam o krok dalej i znalazłam takiego kota, żeby mi pasował pod kolor wszystkich mebli. :smokin: A Pinelli się idealnie komponuje z wszystkimi trzema drapakami, bo one są takie kremowo-rudawe. 8)

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Pt lip 26, 2013 8:32 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Zdjecie Malagi na panelach cudowne. Te jego oczy . . . Ach
Słodziak :)
Pinek nie szczyj na łóżko!! Co to jest do jasnej ciasnej !!
Pozdrawiamy :)
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Pt lip 26, 2013 8:52 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

zaznaczam
doczytam w wolnej chwili
bo rude :kotek: jest piękne
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76220
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt lip 26, 2013 8:58 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

MonikaMroz pisze:Zdjecie Malagi na panelach cudowne. Te jego oczy . . . Ach
Słodziak :)
Pinek nie szczyj na łóżko!! Co to jest do jasnej ciasnej !!
Pozdrawiamy :)

W oczętach Malagi można się zakochać, oj tak. :D A Pinek po prostu testuje moją cierpliwość, najwyraźniej. :twisted:

mir.ka pisze:zaznaczam
doczytam w wolnej chwili
bo rude :kotek: jest piękne

Zapraszam serdecznie. :piwa:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Pt lip 26, 2013 9:43 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

solarie pisze:Obrazek

Obrazek


Padłam :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Pt lip 26, 2013 10:24 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

NatjaSNB pisze:Padłam :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Te zdjęcia naocznie pokazują, że to diabeł w kociej skórze, widać to w oczach. :twisted:

---

A swoją drogą, diametralnie zmieniając temat, słyszeliście o tym bestialskim procederze, który popiera Royal Canin? Ja o tym przeczytałam na barfnym świecie, a tu link do artykułu w języku angielskim (artykuł zawiera też filmik, który mówi wszystko, ja byłam w stanie obejrzeć tylko początek): http://www.digitaljournal.com/article/354979

W skrócie, firma Royal Canin sponsoruje nagrody w nielegalnych zawodach przeprowadzanych na Ukrainie, gdzie to na przywiązanego do łańcucha i pozbawionego pazurów niedźwiedzia szczuje się psy - ten pies, który najbardziej zamęczy miśka wygrywa i dostaje puchar sygnowany logiem Royal Canin dla "właściciela najbardziej agresywnego psa". :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Z artykułu: "Dr Amir Khalil, weterynarz i kierownik projektu fundacji Four Paws (wystosowali do RC pismo o zaprzestanie tego procederu - mój przyp.) twierdzi, że takie zawody mogą ciągnąć się godzinami, aż niedźwiedź padnie niezdolny do walki i obrony." :evil: :evil:
W ciągu ostatnich miesięcy RC sponsorowała już kilka tak zorganizowanych zawodów.

Nie mieści mi się to w głowie. :evil:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Pt lip 26, 2013 12:17 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Ludzie są coraz bardziej chorzy na głowę. Coraz gorsze dyscypliny wymyślają. jak nie walki psów, kogutów to teraz to. Co te zwierzęta im zrobiły??? Masakra :(
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Pt lip 26, 2013 13:45 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Mały gryzolec :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: to za zaangażowanie :ryk: :ryk: :ryk: żeby swędzą :mrgreen:
Super, że Pinciu lata na czterech łapkach :ok: :ok: :ok:

Co do siusiania :roll: :roll: nie obejdzie się bez weta i szczegółowego badania :roll: Jak badanie wyjdą prawidłowe to jedynie widzę problem z terytorium. Pini chce zostawić swój zapach, jednak widzi mi się na to za mały :wink:

Malaga idealny kamuflaż 8) 8) 8)
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, puszatek i 34 gości