Opowieść o Kocie-Ikonie. Trzeci raz, a wciąż sztuka

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 09, 2013 12:20 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

Panny Wędki, Panny Gąbki i inne ustrojstwa tego typu mają życia krótkie i brutalnie zakończone :lol:
U nas wędki kończą żywot, gdy pęka ten plastikowy patyk, nigdy nie z powodu wyskubania. Chyba producent tego nie przewidział :roll: :wink:

Gratulacje z powodu sesji, teraz możesz sobie pobalować albo zwyczajnie odetchnąć :ok:

Co do kotów i nocnych dźwięków, to moje też mruczą, jak najbardziej, tylko każde wchodzi na inne tony i w innym rytmie :lol: Gruby śpi na stopach, to pół biedy, ale Kostuch sypia na mnie, a rano z dziwną złośliwością urządza tańce i ugniatanie...jako, że budzę się, leżąc na plecach, to te kocie podskoki odczuwam w okolicach pęcherza, co wcale nie jest fajne i zmusza do szybkiej ewakuacji :twisted:
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lut 09, 2013 12:36 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

Maupa pisze:...zademonstrowaliśmy wspólnie salta za wędką, która dziś ostatecznie umarła ;) (coś pokombinujemy z nowymi piórkami.)...

Moja trochę jeszcze żyje (szyta i klejona), wykombinowałam :mrgreen: , że przy następnym zamówieniu w zooplusie biorę trzy.
Kciuki za szybkie oswojenie Filipa z mamą.

wiewiur

 
Posty: 1492
Od: Sob cze 26, 2010 13:08
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lut 13, 2013 20:21 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

w niedzielę wróciłam z mamą do Warszawy, dzisiaj zgodnie z planem znów jestem w Krakowie. to trzecie walentynki z tym samym TŻtem, a dopiero pierwsze, które spędzimy razem :wink:

babcia bardziej się przejmuje tym, czy je kot, niż czy je ona sama. i oczywiście panika i histeria, że kot NIC NIE JE, bo nie wciągnął całej miski chrupków za jednym zamachem, tylko podchrupuje sobie co jakiś czas. tłumaczenie, że to porcja na cały dzień, a nie na jeden posiłek, nic oczywiście nie dała. bo to biedny, zagłodzony koteczek i on musi jeść :roll:
poza tym bez problemów.

Łajza, jak wróciłam, udawał, że mnie nie widzi. stęsknił się w sumie dopiero po jakichś 45 minutach (akurat obejrzałam odcinek Dra Who ;) ), ale i tak to ja musiałam zejść do niego, bo jaśnie książę zdecydował się ignorować nawoływania. jak się już przeprosiliśmy, polazł za mną na górę i jest już ok.
wyjaśniło się też, czemu tak miauczał wieczorami, kiedy mnie nie było - wg babci powodem był, oczywiście, głód - bo jak wyciągnęłam laserek i pojawił się Wróg Kociego Rodu, to się miaukolenie skończyło od razu, za to zaczęła zabawa. zdążył już wjechać pyskiem do torby, bo nie wyhamował na czas, i trzy razy zamordować pasek od plecaka :mrgreen:
oj, bidoku, nikt się z Tobą bawić nie chciał i się nudziłeś, i stąd to miauczenie...

w piątek wracam do Warszawy i będę w Krakowie znów dopiero w poniedziałek 25 (wyjazd z rodziną). ciekawe, jak sobie poradzą :roll:
na pewno zostawię babci numer do AFNu na wszelki wypadek...
Ostatnio edytowano Czw lut 21, 2013 23:37 przez Maupa, łącznie edytowano 1 raz
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Śro lut 13, 2013 21:07 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

czyli przyjaźń Babci z Filipem-Ra się zacieśnia :ok:

wyniki egzaminów już były ? i jak ???

wygłaskaj Łajzę ode mnie

udanych walentynek i rodzinnego wyjazdu ...
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Śro lut 13, 2013 21:29 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

były wyniki jednego egzaminu (zdany), na drugi czekam - ale to ten, o który jestem spokojna i tylko wielki światowy spisek mógłby sprawić, że obleję. to ten pierwszy był niepewny. ale zdałam :mrgreen:

Łajza śpi mi teraz na kolanach, więc jasne, że głaszczę. stęskniłam się za tym głupkiem :kotek:
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Śro lut 13, 2013 21:40 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

ja wczoraj miałam już dość głaskania Rysi:
wymiziałam wieczorem, zasypiam kot wydziera się pod drzwiami :twisted:
wpuściłam głaskam, głaskam i co przysnę kot trąca mnie łapą: "jeszcze troszkę, proszę"
złapałam za futro wyrzuciłam za drzwi, korki w uszy - nie ma sentymentów - bo o szóstej trzeba wstać :mrgreen:
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Śro lut 13, 2013 23:16 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

<skarżenie mode on> przyszły wyniki ostatniego egzaminu, tego, co to spisek i tak dalej. trochę się podśmiewałam, bo wyższe roczniki twierdzą, że ten babol regularnie uwala połowę roku - nikt nigdy nie chce chodzić na jej zajęcia, bo są nudne, a ona sama arogancka i denerwująca, to się przynajmniej na poprawkach napatrzy na studentów. zdać zdałam, ale o wiele niżej, niż tak naprawdę umiem.
ale kij. przebyłam pierwszą sesję w życiu suchą stopą i mogę bez obaw jechać na narty :roll:

dobrej nocy.
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Czw lut 14, 2013 6:08 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

Miłego odpoczynku na nartach!
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw lut 14, 2013 9:00 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

I nie zdziw się, że się Łajza obrazi na Twoją nieobecność :wink: :mrgreen:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 14, 2013 12:45 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

...bo to biedny, zagłodzony koteczek i on musi jeść...

Babcie tak mają. Będąc szkrabem, wracałem po miesiącu wakacji u Babci spasiony jak świnia. Na szczęście następny miesiąc zwykle spędzałem u drugiej pary seniorów, w którym to Dziadek turysta i wędkarz pstrągowy gonił mnie na zmianę, po górach albo dnem Wisły. Jakoś się to bilansowało. :wink:
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Czw lut 14, 2013 12:46 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

ma babcię :lol:

dzisiaj w nocy po raz pierwszy (? - pierwszy przy mnie) babcia zostawiła uchylone drzwi, żeby mógł sobie swobodnie wchodzić i wychodzić. i jak miauczał (jak zawsze, kiedy się oddali na kilkanaście metrów), żeby sprawdzić, gdzie są człowieki, to jako pierwsza wychodziła go zawołać i zapraszała do siebie do łóżka :mrgreen:

poradzą sobie, jestem spokojna ;)

Miszelino, tak jak wspomniałam, chcę babci jednak na wszelkie zaś zostawić numer do AFNu - lepiej do Ciebie czy do Tweety?
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Czw lut 14, 2013 13:43 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

Maupa pisze:ma babcię :lol:

dzisiaj w nocy po raz pierwszy (? - pierwszy przy mnie) babcia zostawiła uchylone drzwi, żeby mógł sobie swobodnie wchodzić i wychodzić. i jak miauczał (jak zawsze, kiedy się oddali na kilkanaście metrów), żeby sprawdzić, gdzie są człowieki, to jako pierwsza wychodziła go zawołać i zapraszała do siebie do łóżka :mrgreen:

poradzą sobie, jestem spokojna ;)

Miszelino, tak jak wspomniałam, chcę babci jednak na wszelkie zaś zostawić numer do AFNu - lepiej do Ciebie czy do Tweety?

Do Tweety, ona ma kontakty z wetami itp.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt lut 15, 2013 23:06 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

czekamy z niecierpliwością na relację jak babcia dawała radę :ok:
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Sob lut 16, 2013 0:13 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

to się okaże dopiero za kilka dni, obawiam się ;) kilka dni ciszy. trochę cudownej, bo mam dość ciągłego gadulstwa babci, a trochę już nieswojej, kiedy mi się nic nie wtula w bok i nie wibruje.

natomiast mamie dzisiaj opowiadałam, jak bardzo zmieniło się nastawienie babci (wczoraj poprosiła o przesłanie zdjęć Łajzy przyjaciółce - już nie wystarczyły same opowieści). jak to ujęła mama, zaraz się okaże, że to nie twój kot.
no coś w tym jest... :ryk:
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Sob lut 16, 2013 14:10 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

:lol:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 489 gości