Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty II

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 10, 2013 20:06 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

wiesiaczek1 pisze:iwoo, masz być zdrowa, to rozkaz :lol:

a teraz pomarudzę, wczoraj zamowiłam w zooplusie puszki, nie dostałam żadnego potwierdzenia kiedy będzie dostawa, :?: podałam maila i telefon i nic


Dzięki :D
A zarejestrowałaś się, czy bez rejestracji? Ja zawsze dostaję maila o statusie przesyłki.
Możesz tam zadzwonić i dopytać:

skontaktuj się z nami telefonicznie

Nr telefonu: 22 307 43 44

Infolinia czynna od poniedziałku do piątku w godzinach 08:00-14:00

Opłata za minutę zgodna z taryfą operatora za połączenie lokalne

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sty 10, 2013 20:15 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Iwonka...to kogo oglaszamy:):):):)

Timonka to juz chyba nie ma co:):):...bo nie ma szans zeby wyszedł spod szafki;)..on tak Ciebie kofa:):):)...

a Szarusia- Megi???
agula76
 

Post » Czw sty 10, 2013 20:21 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Łatusiu kochana :1luvu: :1luvu:

za domek :ok: :ok: :ok:
agula76
 

Post » Czw sty 10, 2013 20:34 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

iwoo jutro zadzwonię, zarejestrowałam się napewno bo dostałam zniżkę 10%jako nowy klient, dzięki :lol:
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 10, 2013 20:36 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

wiesiaczek1 pisze:iwoo jutro zadzwonię, zarejestrowałam się napewno bo dostałam zniżkę 10%jako nowy klient, dzięki :lol:

Drobiazg, na dole strony zooplusa jest kontakt.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sty 10, 2013 20:40 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

agula76 pisze:Iwonka...to kogo oglaszamy:):):):)

Timonka to juz chyba nie ma co:):):...bo nie ma szans zeby wyszedł spod szafki;)..on tak Ciebie kofa:):):)...

a Szarusia- Megi???

To Miszka, nie Timonek, Timonek już dawno w swoim domku :D
Meguni nie oddam bez sterylizacji, w przyszłym tygodniu będzie ciachnięta. A co ja zrobię z Miszką, to nie wiem. Jemu można szukać domu, ale z drugim, spokojnym kotem i cierpliwymi na kocie płaczki ludźmi. Chętnie szukałabym mu domu, ale po tych 3 nieudanych adopcjach....Ale dobrze by było :)

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sty 10, 2013 20:50 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

iwoo1 pisze:
agula76 pisze:Iwonka...to kogo oglaszamy:):):):)

Timonka to juz chyba nie ma co:):):...bo nie ma szans zeby wyszedł spod szafki;)..on tak Ciebie kofa:):):)...

a Szarusia- Megi???

To Miszka, nie Timonek, Timonek już dawno w swoim domku :D
Meguni nie oddam bez sterylizacji, w przyszłym tygodniu będzie ciachnięta. A co ja zrobię z Miszką, to nie wiem. Jemu można szukać domu, ale z drugim, spokojnym kotem i cierpliwymi na kocie płaczki ludźmi. Chętnie szukałabym mu domu, ale po tych 3 nieudanych adopcjach....Ale dobrze by było :)




on Cie tak kocha....rzadko sie zdarza ,zeby kot tak bardzo az sie przywiążywal do własciciela..Miszka..ale u Ciebie nie płacze???

Timonka pamiętam....to ten ocałały z tej trójki???
agula76
 

Post » Czw sty 10, 2013 22:26 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

agula76 pisze:
iwoo1 pisze:
agula76 pisze:Iwonka...to kogo oglaszamy:):):):)

Timonka to juz chyba nie ma co:):):...bo nie ma szans zeby wyszedł spod szafki;)..on tak Ciebie kofa:):):)...

a Szarusia- Megi???

To Miszka, nie Timonek, Timonek już dawno w swoim domku :D
Meguni nie oddam bez sterylizacji, w przyszłym tygodniu będzie ciachnięta. A co ja zrobię z Miszką, to nie wiem. Jemu można szukać domu, ale z drugim, spokojnym kotem i cierpliwymi na kocie płaczki ludźmi. Chętnie szukałabym mu domu, ale po tych 3 nieudanych adopcjach....Ale dobrze by było :)




on Cie tak kocha....rzadko sie zdarza ,zeby kot tak bardzo az sie przywiążywal do własciciela..Miszka..ale u Ciebie nie płacze???

Timonka pamiętam....to ten ocałały z tej trójki???

Tak, to ten maluszek, którego dr. Pałys wyratowała :)

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sty 10, 2013 22:48 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Inka i Apacz to jak moja Lucy i Bonifacy, które przygarnęłam gdy zginęła ich matka.
Nierozłączne.

Lucy wciąz aspopłeczna trochę. Taka samowystarczalna kobietka.
Boni wybrał mnie na właścicielkę i nie odstępuje mnie na krok.... chyba, ze tzreba jeśc. To sytuacja wyjątkowa badx co badź :d
Lubię mojego kota, mój kot lubi mnie i tak o to sobie żyjemy całkiem się tolerując.

Abraa

 
Posty: 6
Od: Czw sty 10, 2013 21:23

Post » Pt sty 11, 2013 1:11 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Nawet nie przypuszczałam, że koty potrafią być sobie takie wierne i takie nierozłączne. Wystarczy, że jedno drugiemu na chwilkę zniknie z oczu, to zaraz się nawołują i za moment już są razem, razem śpią, jedzą tulą się do siebie, dają sobie buzi. Kiedy pierwszy Apacz został złapany na hucie, Inka chodziła całymi dniami jak obłąkana, szukała i bez przerwy płakała. Kiedy już Inka trafiła do mnie, byli tak szczęśliwi, że aż płakać się chciało na ich widok. Takie wierne, takie radosne, bo już byli znowu razem. Nie wyobrażam sobie, żeby któreś z nich odeszło pierwsze, drugi umrze z rozpaczy.

Inka i Apacz

Obrazek
Ostatnio edytowano Pt sty 11, 2013 9:55 przez iwoo1, łącznie edytowano 1 raz

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt sty 11, 2013 8:27 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Słodkie :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt sty 11, 2013 9:43 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

kochane.....dwa Czarnuszki
niczym moje:):):)

Obrazek
agula76
 

Post » Pt sty 11, 2013 9:52 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

iwoo1 pisze:Nawet nie przypuszczałam, że koty potrafią być sobie takie wierne i takie nierozłączne. Wystarczy, że jedno drugiemu na chwilkę zniknie z oczu, to zaraz się nawołują i za moment już są razem, razem śpią, jedzą tulą się do siebie, daj sobie buzi. Kiedy pierwszy Apacz został złapany na hucie, Inka chodziła całymi dniami jak obłąkana, szukała i bez przerwy płakała. Kiedy już Inka trafiła do mnie, byli tak szczęśliwi, że aż płakać się chciało na ich widok. Takie wierne, takie radosne, bo już byli znowu razem. Nie wyobrażam sobie, żeby któreś z nich odeszło pierwsze, drugi umrze z rozpaczy.

Inka i Apacz

Obrazek


kociaki potrafią nas zaskakiwać
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41


Post » Pt sty 11, 2013 10:38 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

zapraszam viewtopic.php?f=20&t=149819

na szczepienia futerek :mrgreen:
agula76
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 404 gości