Kotka rośnie jak na drożdżach, wdrapuje się wszędzie gdzie da się wbić pazury. Dzisiaj wlazła po obrusie na ławę. Dzisiaj miała dzień zadowolenia. Po kilku dniach na suchej karmie przyniosłam upragnione surowe, mokre jedzonko

Mam znajomą, która pracuje w pobliskiej ubojni i jak potrzebuję to mi po cenie producenta przywozi podroby wołowe. Więc za prawie 3kg serc, kg nerek i ponad kg gulaszowego z krowy jak mówi moja córcia zapłaciłam 30zł. W sumie razem prawie 5kg świeżutkiego mięska. Raz stokrotka dostała takie mięso z saszetki i skończyło się sraczką więc rodzice zdecydowali, że koniec z experymentami bo Stokrotka nadawała się tylko do kąpieli

Ciągle zapominam o zabraniu do rodziców aparatu, przepraszam moja wina


Podróż jest lepsza od dotarcia do celu.Liczy się to co człowiek przeżyje krocząc obraną drogą potknięcia, upadki, przyjaźnie. Trzeba tylko wierzyć, że przyszłość ułoży się po naszej myśli.