cz.9 Gapusia,Smakusia,Gucio, Ryś-zdjęcia s.86

Na sledzie mam uczulenie ,ale kazdy pomysl dobry-cos jesc trzeba-a ja dzis w dzien nic nie jadlam ,bo bylo za goraco :roll:

Jutro ma byc podobno jeszcze gorzej

W taka pogode kazda czynnosc to dla mnie wysilek- pozmywalam naczynia i traktuje to jak osiagniecie

Jesli rano wczesnie nie wstane,to nic nie zrobie az do poznego wieczora :roll:

anulka111 pisze:Na sledzie mam uczulenie ,ale kazdy pomysl dobry-cos jesc trzeba-a ja dzis w dzien nic nie jadlam ,bo bylo za goraco

Jutro ma byc podobno jeszcze gorzej

Kocham sledzie :oops:

Teraz mnie cos koszmarnie uczula. Dusze sie

a Mru ma to gdzies i spi.

Dziś na pewno będzie okropnie, skoro już są 24 stopnie.

Jest podwojnie okropnie. Po pierwsze jestem zagryziona pzez komary i swedzi mnie straszliwie. Do tego jest tak goraco ,ze koty leza jak szmatki. Rudemu nalezy sie medal bo spal ze mna i nawzajem sie dogrzewalismy :lol:

Swedzi,swwedzi i padl mi net z kablowki. Mam nadz. Ze chwilowo

Ryś w koszyczku wygląda bosko

. Nie wiem, czemu się dziwisz, że chce iść w chaszcze - to największa przyjemność.
Komarów współczuję :evil:

.

Puscilabys kotka w chaszcze? Jego najbardziej ciegnie w leszczyn :roll:

y

Mnie pytasz?!
Wiem, że to inna sytuacja, ale jeśli udałoby się bez zaplątanie smyczy, to mu pozwól na chwilę. Kot raczej nie odpuści :twisted:

Problem w tym,ze ploty sa dziurawe -a wlasnie przy tych plotach leszczyny i chaszcze :roll:

Cwaniaczek ma doskonala pamie3c i uparty na maxa ,wiec niestety nie zapomina ,gdzie chce isc :twisted:

MC mają chyba pamięć słonia, upór osła i świętą cierpliwość :twisted:

. Sybirakom mogę odwrócić uwagę, lecą do czegoś innego ciekawego, a Moher z oślim uporem wraca w to samo miejsce, nawet po tygodniu.
Może on w krzaki też chciał iść z powodu upału? Moje tak siedzą - na chłodnej ziemi pod zwisającymi gałęziami. Wsadziłam rękę i faktycznie jest miły chłodek. Niestety cała się nie mieszczę :mrgreen:

Guciu, powiedz Rysiowi, żeby nie utrudniał Dużej. Pociętej przez komary w dodatku.
Fasolka, która zawsze utrudnia

MC mają chyba pamięć słonia, upór osła i świętą cierpliwość

Potwierdzam- obledna pamiec....podobnie zreszta ma pewna seterka- nie ma mowy,by odwrocic uwage- i tak pamieta ,by pojsc w zakazane miejsce-aktualnie na dzialce fascynuja Gape poziomki ,bo na ziemi czystej i wilgotnej sa- to rozkosz w takiej sie ulozyc :twisted:

Niestety ,jak zbliza sie do tego magicznego miejsca to straszna ulewa spada z węza :twisted:

Wiem ,ze to sposob na szukanie ochlody- poprzednia psica kopala doly w upaly i potem sie w nich ukladala :lol:

Gapka zas jest leniwa i ryje mini dokli golfowe ,za kazdym razem w innym miejscu :lol:

mam podejrzenia ,ze byc moze mam azalie na dzialce-ale nie wiem ,jak wygladaja jej liscie- musze p[oszukac w necie :roll:

U nas niby jest burza-oczywiscie ani na dzialce ,ani kolo domu nie ma jej-tylko delikatne kropelki deszczu-efekt sauny dopełniony.
Bylismy na dzialce-bylo tak duszno pod wieczor ,ze tylko spady owoców pozbieralam......i podlalam dzialke.
Gdzie moje ukochane 24 stopnie? :twisted:

22.50 sauna nie do scierpienia- o dziwo ćma kamikadze ,wielka probuje sie wprosić na rezydenta- Rys poluje- mozna sie tylko usunac z drogi rażenia :roll:

Przed chwila Rys zaliczyl skok udany-ze stolu na witryne i wygladalo na to ,ze rozwazal skok na moje plecy lub ramie,by jej dosiegnac,bo lata wysoko-przezornie zwialam.

Gucio ma dola ,burczy i ma kiepski nastroj :roll:

anulka111 pisze:U nas niby jest burza-oczywiscie ani na dzialce ,ani kolo domu nie ma jej-tylko delikatne kropelki deszczu-efekt sauny dopełniony.
Bylismy na dzialce-bylo tak duszno pod wieczor ,ze tylko spady owoców pozbieralam......i podlalam dzialke.
Gdzie moje ukochane 24 stopnie?

22.50 sauna nie do scierpienia- o dziwo ćma kamikadze ,wielka probuje sie wprosić na rezydenta- Rys poluje- mozna sie tylko usunac z drogi rażenia Przed chwila Rys zaliczyl skok udany-ze stolu na witryne i wygladalo na to ,ze rozwazal skok na moje plecy lub ramie,by jej dosiegnac,bo lata wysoko-przezornie zwialam.

Gucio ma dola ,burczy i ma kiepski nastroj :roll:

Na działkę go wykwaterować!

Taaaaaaaaaa ,zeby mi zszedl na zawal ze strachu? mowy nie ma- on w zamknieciu dostaje furii i probuje rozniesc transporter-ten koszyk by tego nie wytrzymal.

Wiem juz chyba co wnerwia Gucia- sasiedzi ,co maja okno w moim balkonie maja miesieczna coreczke- ona placze, Gucio sie wnerwia- ja tego prawie nie slysze.....ale koty duzo na balkonie i wnerwia go to kwilenie, rozladowuje sie burczac,psyczac i domagajac glaskow- no to glaszcze :roll:

Gucio ma dobry sposób na rozładowanie - głaskanie

cz.9 Gapusia,Smakusia,Gucio, Ryś-zdjęcia s.86

Kto przegląda forum