Dyziek i Gapcio czyli duży gamoń i mały gamoń

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 03, 2012 22:52 Re: Stara, chuda, z wyłysieniami, smród z pyszczka... RATUNK

kinia098 pisze:
jeśli kotkę udałoby się podleczyć to oferuję DS z ogrodem i inną kotką na stanie w częstochowie. warunkiem jest to że musi być podleczona bo dostałaby ją babcia która owszem na kontrole i szczepienia do weta chadza ale na wydawanie na leczenie poza tym, już wogóle o adopcji chorego zwierzaka nie mówię, to mowy nie ma. dałam babci dotychczas jedną kotkę i ma jak w raju. wolność, daleko od ulic ruchliwych, ogród zero psów i dobre jedzonko.

Zobaczcie, co pojawiło się na FB.

No to łąpać, uzgadniać na franciszkańskiej i niech reperują....

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Wto lip 03, 2012 22:56 Re: Stara, chuda, z wyłysieniami, smród z pyszczka... RATUNK

zjawka pisze:
kinia098 pisze:
jeśli kotkę udałoby się podleczyć to oferuję DS z ogrodem i inną kotką na stanie w częstochowie. warunkiem jest to że musi być podleczona bo dostałaby ją babcia która owszem na kontrole i szczepienia do weta chadza ale na wydawanie na leczenie poza tym, już wogóle o adopcji chorego zwierzaka nie mówię, to mowy nie ma. dałam babci dotychczas jedną kotkę i ma jak w raju. wolność, daleko od ulic ruchliwych, ogród zero psów i dobre jedzonko.

Zobaczcie, co pojawiło się na FB.

No to łąpać, uzgadniać na franciszkańskiej i niech reperują....

:D :D :D :ok: :ok: :ok: dokładnie tak!!!
wiesz, jak kot jest chory to musi iśc na leczenie i wtedy się go nie pyta o jego zdanie... Moja Mikunia treż po operacji siedziała 10 dni w klatce bo inaczej z racji jej - jeszcze wtedy - dzikości kompletnie bym sobie z nią nie poradziła... wiadomo, człowiek tez nie lubi szpitala, ale jak mus to mus.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lip 03, 2012 23:00 Re: Stara, chuda, z wyłysieniami, smród z pyszczka... RATUNK

zjawka pisze:Pytanie do Dyktatury, ....ale ja też z franciszkańskiej korzystam, więc wiem, ze szpitalik mają spory i rzadko kiedy zapełniony, więc pewnie (za kasę ) przyjmą... Tylko co kicia na zamknięcie w klatce?
Zimą zawiozłam tam starszego, zaniedbanego kocurka ze znajomej leśniczówki, sporo zębów do wyrwania, ogólna diagnoza, przeleczenie antybiotykiem. Tydzień siedział ( b. grzecznie!) - kilka stów poszło ( dokładnie nie pamiętam cos koło 300-400)
Ale spróbować można.... ( zbiórki kasy jakoś na forum wychodzą :wink: )

No to myślę, że na kicię z 5 stów trzeba liczyć, bo jeszcze skóra.... Myślę, myślę.
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Wto lip 03, 2012 23:12 Re: Stara, chuda, z wyłysieniami, smród z pyszczka... RATUNK

A kicia jak przestanie odczuwać ból to sama złagodnieje. Zwierzęta są mądre, potrafią docenić co dobre...

Kicię łapać, leczyć i szybko zaklepywać domek żeby inna bieda nie weszła w paradę...
Obrazek Obrazek

AlfaLS

 
Posty: 620
Od: Pon sie 10, 2009 22:07
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lip 04, 2012 6:42 Re: Stara, chuda, z wyłysieniami, smród z pyszczka... RATUNK

ja czegoś tu nie rozumiem staruszka jest chora cierpi a Wy macie problem że będzie zamknięta w klatce same żale nie wyleczą trzeba leczyć do mnie trafiła kicia wg fot w gorszym stanie i po miesiącu już okej nie ma śladu po chorobie ale od momentu zuważenia kotki do złapania minęła doba i nie martwiłyśmy się ze znajomą co kicia powie na warunki tylko rozpoczęłyśmy leczenie.

jagoda48

 
Posty: 108
Od: Czw lip 01, 2010 21:23

Post » Śro lip 04, 2012 7:13 Re: Stara, chuda, z wyłysieniami, smród z pyszczka... RATUNK

Podnoszę, kicia musi znaleźć się w lecznicy, naprawdę żadna lecznica w okolicy nie chce jej na leczenie ? Może ktoś kto udziela się na forum jest z okolicznych miast zajął by się tym ?

Naprawdę szkoda kocicy, a co do tego domu w Częstochowie, Pani która jest chora i chce wyleczone zwierzę... Tylko nie ma pewności czy kocia po leczeniu już nie zachoruje i co wtedy ? Ta Pani jej nie będzie leczyć jak trafi do niej ?
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Śro lip 04, 2012 7:47 Re: Stara, chuda, z wyłysieniami, smród z pyszczka... RATUNK

jagoda48 pisze:ja czegoś tu nie rozumiem staruszka jest chora cierpi a Wy macie problem że będzie zamknięta w klatce same żale nie wyleczą trzeba leczyć do mnie trafiła kicia wg fot w gorszym stanie i po miesiącu już okej nie ma śladu po chorobie ale od momentu zuważenia kotki do złapania minęła doba i nie martwiłyśmy się ze znajomą co kicia powie na warunki tylko rozpoczęłyśmy leczenie.


To nie tak ,ze problem zamknięcia w klatce jest największą przeszkodą! Fakt , napisałam takie zdanie "co na to kicia", bo "przerobiłam juz scenariusze z kotkami , które na zamknięcie w klatce w szpitaliku zareagowały megastresem - przede wszystkim nie jadły. I wtedy jest kłopot...
A na tą chwilę to raczej kwestia finansowa, jest w Koszalinie lecznica, która ma szpitalik, i pewnie ją przyjmie, ale na leczenie i hotelowanie w szpitaliku potrzeba będzie kilkaset zł... poza tym jeszcze trzeba złapać i te kilkadziesiąt km dowieźć..

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Śro lip 04, 2012 8:24 Re: Stara, chuda, z wyłysieniami, smród z pyszczka... RATUNK

Miraclle pisze:Podnoszę, kicia musi znaleźć się w lecznicy, naprawdę żadna lecznica w okolicy nie chce jej na leczenie ? Może ktoś kto udziela się na forum jest z okolicznych miast zajął by się tym ?

Naprawdę szkoda kocicy, a co do tego domu w Częstochowie, Pani która jest chora i chce wyleczone zwierzę... Tylko nie ma pewności czy kocia po leczeniu już nie zachoruje i co wtedy ? Ta Pani jej nie będzie leczyć jak trafi do niej ?



Czytajac ten fragment z fb ja tez sie nad tym zastanawiam. Kotka zostanie podleczona ( przy starszych kotach niestety nie ma mowy o całkowitym wyleczeniu) i wyjdzie nastepna choroba - co wtedy? Znowu pojedzie do szpitalika lub nastepnego DT na podleczenie?
ObrazekObrazekObrazek

Angalia

 
Posty: 455
Od: Sob mar 31, 2012 9:00

Post » Śro lip 04, 2012 8:27 Re: Stara, chuda, z wyłysieniami, smród z pyszczka... RATUNK

Angalia pisze:
Miraclle pisze:Podnoszę, kicia musi znaleźć się w lecznicy, naprawdę żadna lecznica w okolicy nie chce jej na leczenie ? Może ktoś kto udziela się na forum jest z okolicznych miast zajął by się tym ?

Naprawdę szkoda kocicy, a co do tego domu w Częstochowie, Pani która jest chora i chce wyleczone zwierzę... Tylko nie ma pewności czy kocia po leczeniu już nie zachoruje i co wtedy ? Ta Pani jej nie będzie leczyć jak trafi do niej ?



Czytajac ten fragment z fb ja tez sie nad tym zastanawiam. Kotka zostanie podleczona ( przy starszych kotach niestety nie ma mowy o całkowitym wyleczeniu) i wyjdzie nastepna choroba - co wtedy? Znowu pojedzie do szpitalika lub nastepnego DT na podleczenie?

Zgadzam się, ale trzeba rozwazyc co kotka ma do wyboru.
Krótko napiszę - wyadoptowałam kiedyś na takiej zasadzie kocura i ma się świetnie, jest kochany, a jak jest potrzeba to ma wsparcie ale o wiele mniejsze niż na początku się wydawało. czasami lepszy gorszy dom niż ulica. Ale to ocenia kinia098.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro lip 04, 2012 11:07 Re: Stara, chuda, z wyłysieniami, smród z pyszczka... RATUNK

Gorzej jak ten dom, w razie choroby będzie chciał oddać kota. Najlepszym rozwiązaniem był by dom który nie zależnie od stanu zdrowia, przygarnie i będzie leczył.
Skoro babcia weźmie kota ale pod warunkiem że będzie zdrowy, można wnioskować że nie chce go leczyć. Ok. Kot zostanie wyleczony trafi do niej, ma swoje lata, nikt nie da 100% że już nigdy na nic nie zachoruje i co wtedy ? Babcia nie wyleczy... Czy będzie ktoś w stanie na bieżąco sprawdzać stan zdrowia kici ?

Jest też możliwość że kicia będzie maiła tam dobrze.

Niestety nikt nie da gwarancji jak to będzie.
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Śro lip 04, 2012 13:04 Re: Stara, chuda, z wyłysieniami, smród z pyszczka... RATUNK

Szukamy transportu do Katowic dla kotki. Na resztę odpiszę później. Jest pomoc finansowa na transport. Kto pojedzie ? Może ktoś z Katowic chce przy okazji odwiedzić morze ?
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo


Post » Śro lip 04, 2012 15:39 Re: Stara, chuda, z wyłysieniami, smród z pyszczka... RATUNK

:ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Angalia

 
Posty: 455
Od: Sob mar 31, 2012 9:00

Post » Śro lip 04, 2012 15:47 Re: Stara, chuda, z wyłysieniami, smród z pyszczka... RATUNK

kinia098 pisze:Szukamy transportu do Katowic dla kotki. Na resztę odpiszę później. Jest pomoc finansowa na transport. Kto pojedzie ? Może ktoś z Katowic chce przy okazji odwiedzić morze ?


W piątek jade do Gdyni na Open'era, w sobote bede wracała do Katowic. Wysłałam nr tel. na pw.

ultra75

 
Posty: 856
Od: Śro wrz 14, 2011 10:14
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 04, 2012 19:00 Re: Stara, chuda, z wyłysieniami, smród z pyszczka... RATUNK

Coś się zaczyna dziać...
Obrazek Obrazek

AlfaLS

 
Posty: 620
Od: Pon sie 10, 2009 22:07
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 63 gości