Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

puszatek pisze:cześć Fasoleczko
jak się czujesz myślę o tobie i życzę cie futerka bez dziurek
Figusia

Duża mówi, że zrobiłam postępy w stosunkach z dużą i różne rzeczy daję sobie robić. Ale sama robię sobie dziurki

Figusiu

Fasolka

MalgWroclaw pisze:
puszatek pisze:cześć Fasoleczko
jak się czujesz myślę o tobie i życzę cie futerka bez dziurek
Figusia

Duża mówi, że zrobiłam postępy w stosunkach z dużą i różne rzeczy daję sobie robić. Ale sama robię sobie dziurki
Figusiu
Fasolka

jeszcze będzie dobrze -wierzę w to

musi być dobrze, prawda Fasolko :?:

Figusia

puszatek pisze:musi być dobrze, prawda Fasolko
Figusia

No

Fasolka

Właśnie się wnerwiłam, bo oglądam serial "Komisarz Alex". Zaczął się sekwencją, jak pies biegnie przez ulice miasta, z jedzeniem i gazetą (chyba) dla pana, puszczony luzem "bo jest mądry", biegnący przez ulice. TELEWIZJA MA MISJĘ. A widzowie oglądają, jak to pies jest wypuszczany luzem i daje sobie - przecież świetnie - radę. Mam dość wypuszczania psów tak popularnego w tym kraju. W serialu biegnie napis "audycja zawiera lokowanie produktu" i chodzi wyłącznie o reklamę - w tym wypadku sponsora od karmy dla psów :evil:

duża

a czemu masz taką smutną minkę :?:

Figusia

puszatek pisze:a czemu masz taką smutną minkę
Figusia

Przez Franię. Ale machnęłam łapką na Franię (duża widziała) i Frania aż fuknęła

Fasolka

Pchełka też ostatnio...bojowa i macha łapką przed Kisią ale Kisia się nic nie boi :mrgreen:

ty też się stawiaj, Fasoleczko :ok:

Figusia

w telewizji zawsze pokazują mądre psy, szkoda, że rzeczywistość jest tragiczna :cry:

puszatek pisze:Pchełka też ostatnio...bojowa i macha łapką przed Kisią ale Kisia się nic nie boi
ty też się stawiaj, Fasoleczko
Figusia

w telewizji zawsze pokazują mądre psy, szkoda, że rzeczywistość jest tragiczna

na mojego głupiego psa fuknął kot w krzakach no nie zauważyłam kici ale Fidel nie podszedł blisko :oops:

Miau. Zimno jest podobno okropnie, przymrozek. Koty pojadły i duża wróciła do domu. Trochę zła, bo winda zepsuta.
Ciociu ruda, wiadomo, że dobry opiekun psi nie zawsze zauważy kota. My z dużą wiemy. Ale dobry opiekun się stara, a tak mało jest dobrych.
Nasz sąsiad, którego duża bardzo lubi, miał kiedyś psa (już go nie ma). Jak wychodził i widział kota, brał psa na ręce, żeby kot się nie wystraszył. Też znam tego pana sąsiada, bo przecież mieszkałam na podwórku.
Fasolka