Mój kocio-psi świat.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt kwi 06, 2012 11:46 Re: Mój mały kocio-psi świat.

Wczoraj byłam w mieście, przy okazji kupiłam u weta chrupki dla piwniczniaków. Musiałam zmienić na RC Sensitive ponieważ Starsza prawdopodobne ma uczulenie na poprzednie (czerwona plamka na główce, którą należy psikać zawiesiną w sprayu). Wolałabym wziąć Hypoallergenic, ale były tylko duże paczki i cena powaliła mnie na łopatki :| . Dlatego na razie wzięłam dwie małe S., więcej kasy nie miałam ponieważ wcześniej kupiłam jeszcze troszkę jedzonka.
RC Sensitive - 30,00
zawiesina w sprayu - 19,00
saszetki - 15,00
puszki - 20,00
udka i serduszka - 10,00

No... :roll:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pt kwi 06, 2012 12:23 Re: Mój mały kocio-psi świat.

Wczoraj wieczorem zakończyłam zakraplać oczka Młodemu. Mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej i nie będziemy musieli już niczym oczek faszerować. Nadal przemywamy nosek choć z glutkiem jest już o niebo lepiej. Wczoraj też miał troszkę słabszy dzień, markotny był strasznie i śpiący. Ale dziś rano zachowywał się normalnie :) . Strasznie kochany z niego kocurek, chyba mam słabość do niego :1luvu:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Sob kwi 07, 2012 21:28 Re: Mój mały kocio-psi świat.

Wesołych spokojnych świąt i dużo głasków dla podopiecznych :D

Royal chyba w każdym wydaniu jest drogi. Ja na szczęście nim nie karmię, z suchych to na ogół orijen, ewentualnie Perfect Fit.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35360
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie kwi 08, 2012 8:47 Re: Mój mały kocio-psi świat.

MB&Ofelia pisze:Wesołych spokojnych świąt i dużo głasków dla podopiecznych :D

Royal chyba w każdym wydaniu jest drogi. Ja na szczęście nim nie karmię, z suchych to na ogół orijen, ewentualnie Perfect Fit.

Dziękujemy :1luvu:
Wam również życzę radosnych,spokojnych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych :)
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Wto kwi 10, 2012 10:43 Re: Mój mały kocio-psi świat.

Dziś czeka mnie wizyta z Młodym u weta. Nie bardzo chce jeść, tak jakby miał problemy z przełykaniem. Jedyne co jadł to odrobinka puszki (mus) i ciepły Convalescence, który dziś rano mi się skończył i muszę dokupić kilka saszetek. Chudziutki jest taki, mizerny :( .Muszę też skonsultować jego oczka ponieważ zauważyłam troszkę ropki, niewiele, ale nie chcę dopuścić aby znowu coś zaczęło się dziać. Mam tylko nadzieję, że to wszystko to nic poważnego.
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Śro kwi 11, 2012 13:13 Re: Mój mały kocio-psi świat.

I się porobiło :( Młody ma wadę serduszka (osłuchiwało go dwóch lekarzy). Bije bardzo nierytmicznie, prawdopodobnie to wrodzona wada. Stąd może się brać jego apatia, ciągła senność, brak apetytu. Prawdopodobnie przez wadę jest taki mały, wątły, ma słaby organizm i dlatego oczka i nosek nie chcą się ładnie leczyć. Cały czas myślę o nim, wiem, że powinnam porobić dodatkowe badania aby to potwierdzić, ale do najbliższego dobrze wyposażonego i sprawdzonego weta (USG, RTG i inne) mam 100 km a każda wyprawa dla Młodego to wielki wyczyn. Jest spokojny w transporterku owszem, nie rzuca się, ale to jak dyszy (tak jakby brakowało mu tchu) mówi samo za siebie, bałabym się strasznie tak długiej drogi.
Chciałabym wziąć go tymczasowo do domu, ale kompletnie nie wiem jak miałabym się do tego przygotować aby w żaden sposób nie narazić na cokolwiek domowych futer. Już mnie głowa boli od myślenia co mam z nim począć, czuję się bezradnie i to mnie najbardziej męczy :|
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Śro kwi 11, 2012 14:00 Re: Mój mały kocio-psi świat. Młody - chore serduszko? :(

To się porobiło :( . Muszę sprawdzić, jakie możliwości diagnostyczne ma mój weterynarz (a konkretnie mojej kotki). Dotąd mnie to nie interesowało, bo nie miałam takiego problemu, chociaż przypominam sobie, że kiedyś w drzwiach gabinetu minęłam się z kobietą z kotem i jak później zagadnęłam weta (z ciekawości, bo kot półdługowłosy - Maine Coon czy inny Norweski Leśny, nie umiem rozpoznać) to powiedział, że tamten kot miał problemy serduchowe.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35360
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw kwi 12, 2012 6:26 Re: Mój mały kocio-psi świat. Młody - chore serduszko? :(

MB&Ofelia pisze:To się porobiło :( . Muszę sprawdzić, jakie możliwości diagnostyczne ma mój weterynarz (a konkretnie mojej kotki). Dotąd mnie to nie interesowało, bo nie miałam takiego problemu, chociaż przypominam sobie, że kiedyś w drzwiach gabinetu minęłam się z kobietą z kotem i jak później zagadnęłam weta (z ciekawości, bo kot półdługowłosy - Maine Coon czy inny Norweski Leśny, nie umiem rozpoznać) to powiedział, że tamten kot miał problemy serduchowe.

Byłabym Ci bardzo wdzięczna gdybyś się dowiedziała. W Koszalinie nie mam rozeznania odnośnie wetów i nie znam osobiście nikogo zakoconego kto mógłby mi kogoś polecić. Może udałoby mi się zrobić jakieś bazarki i nazbierać trochę grosza na paliwo, wizytę i potrzebne badania. Na razie mam podawać Młodemu Cardio forte przez miesiąc i po dwóch tyg. na kontrolę. I po tych dwóch tygodniach gdyby serduszko się choć troszkę uspokoiło mogłabym spróbować zorganizować wyjazd.
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pt kwi 13, 2012 7:50 Re: Mój mały kocio-psi świat. Młody - chore serduszko? :(

witam nie było mnie trochę a tu takie wiadomości trzymam kciuki za młodego
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Pt kwi 13, 2012 8:06 Re: Mój mały kocio-psi świat. Młody - chore serduszko? :(

panimama pisze:witam nie było mnie trochę a tu takie wiadomości trzymam kciuki za młodego

Witaj!
A no troszkę nieciekawie, ale staram się być dobrej myśli.
Dzięki za kciuki, na pewno się przydadzą :kotek:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pt kwi 13, 2012 12:28 Re: Mój mały kocio-psi świat. Młody - chore serduszko? :(

Na razie dałam radę sprawdzić w internecie na stronie gabinetu (Med Vet, Przemysław Jarzębowski) usg i ekg ma w ofercie. Weterynarz jest trochę bardziej "psiarzem", no ale w kwestii leczenia kota jak na razie nie miałam zatrzeżeń, a jak trzeba to konsultował ze znajomymi wetami. Na wszelki wypadek może podam tel. do niego: 606 85 78 79. Zawsze najlepiej podpytać, czy się podejmnie diagnozowania i leczenia kota z wadą serca, a może poleci kogoś innego. Wiem że przy sterylce Ofelii asystował inny weterynarz z Koszalinia, z kolei "kociarz", ale nie zapamiętałam nazwiska.
Jest jeszcze lecznica na Franciszkańskiej, tam mają szpitalik gdyby trzeba było przetrzymać zwierzaka przez kilka dni (mój wet niestety nie ma), opinie o Franciszkańskiej są różne, ja tam nigdy nie byłam. I jeszcze przychodnia Pokrzywków, przyjmuje małżeństwo weterynarzy, lepiej ponoć trafić do niego, tym bardziej że "zaklina" koty (czasami mam ochotę przejść się do niego, bo moja Ofelka jest niedotykalska w gabinecie, może by ją zahipnotyzował? :wink: ).
Trzymam mocno kciuki za maluszka :ok:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35360
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt kwi 13, 2012 22:11 Re: Mój mały kocio-psi świat. Młody - chore serduszko? :(

Bardzo Ci dziękuję za informacje :1luvu: Myślę,że najważniejsze to porobić badania.Gdyby to co mówi lekarz wydałoby się 'podejrzane' to zawsze można z wynikami pojeździć i skonsultować je z innym wetem.Na razie Młody dostaje Cardio forte,po kontroli u weta będę wiedziała co robić.
Dziś jego samopoczucie nie było najgorsze,zjadł 4 chrupki choć wcześniej były bee.Glut jak był tak jest,raz większy raz mniejszy. :roll:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pon kwi 16, 2012 10:24 Re: Mój mały kocio-psi świat. Młody - chore serduszko? :(

Dawno nie pisałam o garażowych, Młody zajął całą moją głowę :oops: Szybciutko postaram się nadrobić zaległości i już piszę co u nich. Szwędacz jak to Szwędacz, raz przychodzi na jedzonko na garaże, raz pod balkon. Czasem udaje mu się zaliczyć karmienie "balkonowe" po czym po godzinie przychodzi na garaże. Podchodząc do miseczek patrzy na mnie tak jakby chciał powiedzieć: "No co taka zdziwiona jesteś? Przecież ja jeszcze nic dzisiaj nie jadłem..." :roll: Ściemniacz jeden :twisted:
Czarnuszek i Gburek coraz bardziej się do mnie przekonują. Nie uciekają już w popłochu, mogę o krok bliżej do nich podejść. Mam wrażenie, że Czarnuszek bardzo chciałby przyjść się pomiziać, ale jeszcze się blokuje. Podchodzi do mnie na niewielką odległość z radosną minką, pomiałkuje (najbardziej gadatliwy jest z nich wszystkich, oprócz Szwędacza, który drze się pod balkonem żeby go ktoś zauważył :) ) po czym zadziera kitę do góry i frrrru już go nie ma. Wydaje mi się, że to też taka forma zabawy dla niego ponieważ nie widzę w tym strachu. Układa wtedy kitę jak małpka i kica :lol: .
Gburek natomiast nadal ma taka gburowatą minę. Przełamał się i razem ze Staruszkiem przychodzi do garażu (kilkanaście kroków od miejsca w którym karmię). Nie wchodzi do środka, ale siedzi grzecznie "w drzwiach" i czeka na przygotowane jedzonko. Czarnuszkowi też się to raz zdarzyło, ale on widocznie woli czekać w miejscu karmienia.
I Staruszek... No właśnie... Nie jestem pewna czy Staruszek to przypadkiem nie Staruszka :| Zwróciłam uwagę na jego zachowanie bardzo przypominające rujkę. Jeśli ON to ONA to czeka mnie umówienie sterylkowej wizyty (oczywiście nawet w połowie nie finansowanej przez gminę :( ). Do tego problem w łapaniu (klatki łapki nie posiadam i w najbliższej okolicy nie ma nikogo kto by taką miał i mógłby pożyczyć), klatki do przetrzymania "po" też nie mam (nie wiem czy lecznicowa nie będzie zajęta w tym czasie, jeśli tak to będzie lipa). Ogólnie bida z nędzą jest u nas jeśli chodzi o bezdomniaki :( . Muszę szybko myśleć żeby w razie czego zdążyć przed rosnącym brzuchem. A jeśli bym się pomyliła i w lecznicy okazałoby się, że to jednak ON to myślę, że wykastrować też nie zaszkodzi przecież. Poza tym to byłby pierwszy świerzoposterylkowy kot do opieki, a tu doświadczenia nie mam żadnego. Po cichutki liczę na Waszą wiedzę i doświadczenie gdybym miała z czymś problem :oops: (to już tak na zaś :ok: ).
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pon kwi 16, 2012 13:18 Re: Mój mały kocio-psi świat.

Kurczę, trochę smutno na tym naszym "niechodliwym" wątku, tak cichutko... :(
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pon kwi 16, 2012 13:37 Re: Mój mały kocio-psi świat.

Ja dużo nie piszę, bo mnie choróbsko bierze (no i w pracy siedzę, a w tej chwili roboty po uszy). Ale trzymam kciuki na Małego :ok: . Za jego mamusię też :ok: :D
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35360
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], Sylwia_mewka i 40 gości