Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 29, 2011 11:56 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

Myszolandia pisze:WITAMY


Obrazek

no hejka :1luvu:
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Wto lis 29, 2011 11:58 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

joszko89 pisze:Skąd to te pchły?! Aż się przeraziłam, że moje mogą mieć, bo w końcu wychodzą...Oby wszystkie pchły wyginęły!!!!! :ok:

nie wiem skąd bo one nie wychodzą - może jak na kastracji był Garf to złapał w lecznicy, a może ja przyniosłam. u kolegi w piwnicy pamiętam ile pcheł było - jal wracał z niej to mu po nogach skakały. Psa to wiecznie musieli odpchlac bo wystarzy, że ktos piwnicy nie zmknąl głównuch drzwi to pies obok przecszedł ( a sprawdzaj teraz u czarnego psa z długimi kudłami czy ma pchły)
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Wto lis 29, 2011 11:59 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

bozena640 pisze:Obrazek

Witamy witamy :D
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Wto lis 29, 2011 12:00 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

Arabella26 pisze:
Karolek(ona) pisze:Chłopaki maja pchły - jak ta wetka sprawdzala ze nie widziala, przeciez w domu nie zlapaly ;/
8O
:ok: żeby szybko znikneły

byłam u wetki i kupiłam i zapodałam im już
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Wto lis 29, 2011 12:01 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

izka53 pisze:O rany, pchły, to normalne zwierzątka są , trochę krwiopijcze :mrgreen: :ryk: .
Ja nie sprawdzam, co jakiś czas frontline i spoko. Ale kiedys z Kocurem miałam niezłą jazdę, jak przyjechał do mnie ze wsi, mały zapchlony .Ja wtedy pracoholiczka byłam, jak zauważyłąm, to pchły z dywanu do kolan wskakiwały, żeby nie TŻ , to tez bym pewno nie widziała :oops: Wet w najstarszej lecznicy w Poznaniu dał mi środek do sypania, potem trzeba było kota zawiniętego trzymać pół godz, a potem wykąpać 8O :evil: Ale idiotka wtedy byłam :oops: Po kilku dniach wyjechaliśmy na letnisko pod Poznań i tam Kocur stracił wladzę w tylnych łapkach, więc pędem do najbliższego weta w miasteczku.I tam wetka dała frontline i uświadomiła, że tamten środek to dla bydła jest, że Kocur ma uczulenie na pchły i atopowe zapalenie skóry od nich , do tego świerzbowca w uszach, czego poznański wet nie zauważył, ze nadal jest zarobaczony. No , uratowała mi kota. Po powrocie do domu pchły obskoczyły nas do kolan, ale środek działał tak jak wetka powiedział, Kocur działa jak odkurzacz, pchły na niego wskakiwały i ginęły.
Na swoje usprawiedliwienie mam , ze był rok 2003, nie miałam neta i nie znałam miau :oops:

no ja mam nadzieje, ze to co im podałam tez pomoże
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Wto lis 29, 2011 12:06 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

Arabella26 pisze:
izka53 pisze:Na swoje usprawiedliwienie mam , ze był rok 2003, nie miałam neta i nie znałam miau :oops:

Najważniejsze że wszystko dobrze się skończyło :mrgreen: A i człowiek całe życie się uczy na błędach gdyby tak nie było to życie było by zbyt idealne :twisted:

tylko szkoda sie ich uczyć na żywych stworzeniach - a ci weci niektórzy to do odstrału.

Koleżanka u babci ma na wsi kocura ok. 2,5 roku - miała go zabrac do siebie bo babcia bedzie sie na koniec roku przenosic do miasta. Ostatnio kot zrobił sie agresywny - wet powiedział, że to świerzb i trzeba uśpić bo sie męczy, a szkoda kazy na dachowca leczenie :twisted:
Kot w sobote wyszedł i nie wrócił, a słaniał sie na nogach - świerzb nie leczony może osłabiac kota? on też tak wysywa z kota energie jak pchła? Mógłby wrócic bo kazałam jej go do kalisza do wetki mojej dac i leczyc bo on pewnie sie tak rzuca bo go swedzi i boli.
Boimy sie, ze go jakis pies dorwal takiego słabego albo auto.
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Wto lis 29, 2011 12:07 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

Arabella26 pisze:Obrazek

nie widze obrazka buuuuuu
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Wto lis 29, 2011 12:08 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

vailet pisze:Witanko Karola po co o zębach pisałaś :twisted: muszę dziś do lekarza tak mnie boli,ale to dziąsła od zepsutych zębów.Spać i jeść nie mogę.Niestety ten lekarz dziś to konował i olewacz.
Nie wiem czy mi coś zapisze :?

jak ty tak do siebie bierzesz moje wpisy to lepiej ku teraz cos na pchły hehehehhe
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Wto lis 29, 2011 12:10 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

bulba pisze:Dzieńdoberek :D :D
Miłego wtorku życzę :ok:

dziekuje i wzajemnie

Jestem dzis sensacja jednej podstawówki bo byłam z kotami w zerówce u kolezanki syna - ich kocur uciekl ten u babci i nawet jak nie to sie nie nadawal do dzieci wiec wypozyczyla nas, zabrałam oba bo jak wyszłam tylkoz Garfem to Toffik sie tak patrzał, że musiałam wrócic po niego.
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Wto lis 29, 2011 12:11 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

bozena640 pisze:Obrazek

dziekuje koteczki :D
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Wto lis 29, 2011 12:11 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

dinzoo pisze:witam :mrgreen:
głasiaki dla kocurków i buziaki dla Ciebie i Fifiego :1luvu:

dziekujemy i wzajemnie :mrgreen:
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Wto lis 29, 2011 12:12 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

Obrazek
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Wto lis 29, 2011 12:15 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

Karolek(ona) pisze:
bulba pisze:Dzieńdoberek :D :D
Miłego wtorku życzę :ok:

dziekuje i wzajemnie

Jestem dzis sensacja jednej podstawówki bo byłam z kotami w zerówce u kolezanki syna - ich kocur uciekl ten u babci i nawet jak nie to sie nie nadawal do dzieci wiec wypozyczyla nas, zabrałam oba bo jak wyszłam tylkoz Garfem to Toffik sie tak patrzał, że musiałam wrócic po niego.


prosimy porządnie napisać :mrgreen: jak było?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28923
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lis 29, 2011 12:23 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

Witajcie. :kotek:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto lis 29, 2011 12:30 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.2

Patmol pisze:
Karolek(ona) pisze:
bulba pisze:Dzieńdoberek :D :D
Miłego wtorku życzę :ok:

dziekuje i wzajemnie

Jestem dzis sensacja jednej podstawówki bo byłam z kotami w zerówce u kolezanki syna - ich kocur uciekl ten u babci i nawet jak nie to sie nie nadawal do dzieci wiec wypozyczyla nas, zabrałam oba bo jak wyszłam tylkoz Garfem to Toffik sie tak patrzał, że musiałam wrócic po niego.


prosimy porządnie napisać :mrgreen: jak było?

No weszliśmy do klasy dzieckiaki sie zleciały ale pani im kazaa isc na dywan, Garfa Agata wzieła na smyczy i łaziła z nim po klasie bo musiał obniuchac kąty. Ja wziełam Toffika na ręce i musiałam mówic troche o kotach wiec powiedziałam że kotek pije wode nie mleczko jak na bajkach, że lubi sie bawić, że lubi jeść mięsko i lepiej zrezygnowac z whiskasa bo tam mało mięska jest i pani tam pytała kiedy sie odrobacza, szczepi itp. Ja ogólnie miałam po chwili dosyć jak mnie oblazły dzieciaki z milionem pytań, a jak potem dorwały transporter i zaczeły nim jeżdzic po podłodze powiedziałam koniec i pojechałyśmy - 20 minut z dzieciakami a potem ja sie bede 24h urabiac z rozwydrzonym lub zastraszonym kociarstwem :P
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 300 gości