» Wto gru 20, 2011 18:32
Re: Królewna Luna w swoim pałacu!!JUŻ NA ZAWSZE!!!:)
Dziś mieliśmy małą przygodę. Wracam z pracy, wchodzę po schodach na klatce a tu na półpiętrze siedzi przerażony, najeżony kot. Duży, dobrze odżywiony czysty, więc uznałam że to nie bezdomniak. Chciałam pogłaskać, ale zrobiła na mnie "phyyyy". Poszłam do karmicielki, która mieszka na niższym piętrze zapytać, czy zna tę bidę - okazało się, że sąsiadce z mojego piętra z naprzeciwka się wymkęło to cudo - pięknota, biało bura, tłuściutka o imieniu Psotka. Oddaliśmy fukającą zgubę, oczywiście Luna musiała ciekawa wyjrzeć z mieszkania - pani karmicielka zaraz ją wygłaskała i surowo spytała się czy 'wykastrowana?' - powiedziałam że planujemy z Nowym Roku zabieg.Ufff, że wszystko się szczęśliwie skończyło.