Krewni i znajomi Filusia i Pana Klaka

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 21, 2011 20:15 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

Carmen201 pisze:(...MÓJ SKRÓT) A tak na prawdę, to na już przydałby im się choćby mały, tymczasowy kącik na ochuchanie tych rachitycznych, chudziutkich Seniorów. Na pewno wtedy pokazaliby, jakimi fajnymi Kotami potrafią być, ile miłości mogą z siebie dać człowiekowi..
(...MÓJ SKRÓT)


Podążamy tym samym torem. Nie mogę im dać nawet najmniejszego. Nie mogłabym wtedy brać kotów trafiających do schroniska ze złą opinią, niejedzących, maluszków na smoku, niewidzących, ogolonych itd.
Myślę, że obie o tym wiemy, że zostały by u mnie już na zawsze. Zresztą na kolanach siedzi mi żywy tego dowód - Szara. To też tymczas. Przewlekle chory z pokaleczoną psychiką. Oczywiście nie mam do niej o to żalu. To jak się zachowuje, jakiego jest zdrowia jest winą jej dotychczasowego opiekuna, nie jej. Niewidzialne są takie same. Pokaleczone.

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt paź 21, 2011 20:17 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

Carmen201 pisze::)
A ja już poprosiłam szpeców od fb, mam nadzieję, że się szybko i SKUTECZNIE uwiną :)
Z naciskiem na SKUTECZNIE!
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


Carmen jest tak bardzo wdzięczna. Dziękuję :1luvu:

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt paź 21, 2011 20:26 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

Felis, jeśli tylko da radę, to dodaj zdjęcia do tych ogłoszeń, co?

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 21, 2011 20:34 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

Carmen201 pisze:Felis, jeśli tylko da radę, to dodaj zdjęcia do tych ogłoszeń, co?

Masz na mysli fb czy lokalne

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt paź 21, 2011 21:08 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

Na fb to muszą być zdjęcia, na myśli lokalne mam.

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 22, 2011 19:02 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

Do góry chłopcy, za domek :( :ok:
Kita, Tytus i Tola zapraszają http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=148874


Obrazek Obrazek

zwierzak08

 
Posty: 1561
Od: Pt lut 18, 2011 16:51

Post » Sob paź 22, 2011 20:16 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

Dobry wieczór :kotek:
Czy chłopcy są ze sobą zżyci? Lepiej im będzie razem w jednym domu, czy w osobnych?
I jak sprawy kuwetkowe się mają?
:kotek:
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Sob paź 22, 2011 20:31 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

Bagienka pisze:Dobry wieczór :kotek:
Czy chłopcy są ze sobą zżyci? Lepiej im będzie razem w jednym domu, czy w osobnych?
I jak sprawy kuwetkowe się mają?
:kotek:

Nie. Nie są ze sobą zżyci. Tylko żyją w jednym pomieszczeniu. Mogą być w tym samym domku. Mogą być i w oddzielnych.
Kuwetkują obaj.
Filuś jest teraz leczony na zapalenie dziąseł i zamieszkał w gabinecie wetki. Zwiedza też inne pomieszczenia i zjada kanapki pracownikom obsługi. Teraz wszyscy z kanapkami mają się na baczności :ryk:

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie paź 23, 2011 9:55 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

felis pisze:
Bagienka pisze:Dobry wieczór :kotek:
Czy chłopcy są ze sobą zżyci? Lepiej im będzie razem w jednym domu, czy w osobnych?
I jak sprawy kuwetkowe się mają?
:kotek:

Nie. Nie są ze sobą zżyci. Tylko żyją w jednym pomieszczeniu. Mogą być w tym samym domku. Mogą być i w oddzielnych.
Kuwetkują obaj.
Filuś jest teraz leczony na zapalenie dziąseł i zamieszkał w gabinecie wetki. Zwiedza też inne pomieszczenia i zjada kanapki pracownikom obsługi. Teraz wszyscy z kanapkami mają się na baczności :ryk:

:ryk:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 23, 2011 11:16 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

felis pisze:
Bagienka pisze:Dobry wieczór :kotek:
Czy chłopcy są ze sobą zżyci? Lepiej im będzie razem w jednym domu, czy w osobnych?
I jak sprawy kuwetkowe się mają?
:kotek:

Nie. Nie są ze sobą zżyci. Tylko żyją w jednym pomieszczeniu. Mogą być w tym samym domku. Mogą być i w oddzielnych.
Kuwetkują obaj.
Filuś jest teraz leczony na zapalenie dziąseł i zamieszkał w gabinecie wetki. Zwiedza też inne pomieszczenia i zjada kanapki pracownikom obsługi. Teraz wszyscy z kanapkami mają się na baczności :ryk:


Potrafi się chłopak ustawić :mrgreen:
Fajnie byłoby gdyby we własnym domu mógł się już tak ustawiać :ok:
Kita, Tytus i Tola zapraszają http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=148874


Obrazek Obrazek

zwierzak08

 
Posty: 1561
Od: Pt lut 18, 2011 16:51

Post » Nie paź 23, 2011 20:24 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

zwierzak08 pisze: Fajnie byłoby gdyby we własnym domu mógł się już tak ustawiać :ok:

:ok: :ok: :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 24, 2011 7:23 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

:kotek:
Z niecierpliwością czekam na wyniki badań chłopaków, mam nadzieję, że wszystko będzie ok :ok:
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Pon paź 24, 2011 10:37 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

Kiciusie przyjechały na badania do Uniwersyteckiej Poliliniki Weterynaryjnej, Filuś miał rano pobrana krew, Klakier, jutro.
Chłopaków obejrzą specjalisci, jak bedę miała wiesci , napiszę.
Trzymajmy kciuki!

Jagoda*

 
Posty: 592
Od: Nie maja 11, 2008 15:02
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon paź 24, 2011 11:57 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

Jagoda* pisze:Kiciusie przyjechały na badania do Uniwersyteckiej Poliliniki Weterynaryjnej, Filuś miał rano pobrana krew, Klakier, jutro.
Chłopaków obejrzą specjalisci, jak bedę miała wiesci , napiszę.
Trzymajmy kciuki!


caly czas mysle i trzymam kciuki za te dwa cudne kotki. Za wyniki badan, oby byly dobre bez zadnych komplikacji i chorob i za domki :ok: :1luvu:
Obrazek

Ania i jej Nitro

 
Posty: 1616
Od: Pon lip 25, 2011 13:44
Lokalizacja: Lodz/ Lozanna

Post » Pon paź 24, 2011 12:29 Re: Niewidzialne koty w olsztyńskim schronisku

Jagoda* pisze: Kiciusie przyjechały na badania do Uniwersyteckiej Poliliniki Weterynaryjnej, Filuś miał rano pobrana krew, Klakier, jutro.
Chłopaków obejrzą specjalisci, jak bedę miała wiesci , napiszę.
Trzymajmy kciuki!

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon, Sigrid i 13 gości