MalgWroclaw pisze:A ja nie mogę pisać, bo duża w pracy. Na puszki podobno zarabia. Tylko tych puszek nie widać, bo przecież dostajemy saszetki. I suche.
Fasolka![]()
Duża kłamczucha
Moderator: Estraven
MalgWroclaw pisze:A ja nie mogę pisać, bo duża w pracy. Na puszki podobno zarabia. Tylko tych puszek nie widać, bo przecież dostajemy saszetki. I suche.
Fasolka![]()
MaryLux pisze:MalgWroclaw pisze:A ja nie mogę pisać, bo duża w pracy. Na puszki podobno zarabia. Tylko tych puszek nie widać, bo przecież dostajemy saszetki. I suche.
Fasolka![]()
Duża kłamczucha![]()
MalgWroclaw pisze:Czasem, jak wykładałam jakąś saszetkę, a byłam głodna, to fakt, że skręcało mnie od zapachuAle kiedyś przeczytałam skład i coś mi nie podpasowało. Nie zjadam kotom.
Duża nam nie zjada, to prawda. Tylko wiecznie wynosi jedzenie na podwórko![]()
Dużą się okropnie martwi, bo remont korytarza będzie od jutra na naszym piętrze. Hałas i smród farby.
Fasolka
Pan z zarządu wspólnoty ustalił malowanie olejną. Moje własne drzwi (i drzwi sąsiadów) także będą malowane olejną. Nie chce mi się żyć, naprawdę.
Hannah12 pisze:Poradzą sobie, każda znajdzie swoja bezpieczną kryjówkę.
U nas przeżyły rok temu trzy generalne remonty mieszkań, z wybijaniem ścian i wycinaniem w każdym 8 framug. Mieszkam w starym (25 letnim) betonowym bloku.
meksykanka pisze:A może te drzwi osłonić folią z napisem, żeby nie zdzierać, bo właśnie są świeżo zakonserwowane czy też pomalowane i mogą się zniszczyć![]()
Swoją drogą co to za pomysł żeby malowac drzwi farbą ławkowcem?
Może kotami postraszyć?
Nie wiem co koty na to?

Użytkownicy przeglądający ten dział: madziek*GONZO*, Paulusek i 20 gości