Fasolki wątek część 3. Zapraszam do nowego wątku

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto sie 02, 2011 14:06 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

MalgWroclaw pisze:A ja nie mogę pisać, bo duża w pracy. Na puszki podobno zarabia. Tylko tych puszek nie widać, bo przecież dostajemy saszetki. I suche.
Fasolka :?

Duża kłamczucha 8O

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 02, 2011 17:22 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

MaryLux pisze:
MalgWroclaw pisze:A ja nie mogę pisać, bo duża w pracy. Na puszki podobno zarabia. Tylko tych puszek nie widać, bo przecież dostajemy saszetki. I suche.
Fasolka :?

Duża kłamczucha 8O


Albo je sama zjada... :evil: :evil: :evil:
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 02, 2011 17:46 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

Moja duża też od jutra idzie do pracy a było tak dobrze jak byla w domu.Też mówi ,ze musi zarabiać.Nic z tego nie rozumiem.
Niuniek
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto sie 02, 2011 18:57 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

Czasem, jak wykładałam jakąś saszetkę, a byłam głodna, to fakt, że skręcało mnie od zapachu 8) Ale kiedyś przeczytałam skład i coś mi nie podpasowało. Nie zjadam kotom.

Duża nam nie zjada, to prawda. Tylko wiecznie wynosi jedzenie na podwórko :roll:
Dużą się okropnie martwi, bo remont korytarza będzie od jutra na naszym piętrze. Hałas i smród farby.
Fasolka


Pan z zarządu wspólnoty ustalił malowanie olejną. Moje własne drzwi (i drzwi sąsiadów) także będą malowane olejną. Nie chce mi się żyć, naprawdę.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto sie 02, 2011 19:57 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

MalgWroclaw pisze:Czasem, jak wykładałam jakąś saszetkę, a byłam głodna, to fakt, że skręcało mnie od zapachu 8) Ale kiedyś przeczytałam skład i coś mi nie podpasowało. Nie zjadam kotom.

Duża nam nie zjada, to prawda. Tylko wiecznie wynosi jedzenie na podwórko :roll:
Dużą się okropnie martwi, bo remont korytarza będzie od jutra na naszym piętrze. Hałas i smród farby.
Fasolka


Pan z zarządu wspólnoty ustalił malowanie olejną. Moje własne drzwi (i drzwi sąsiadów) także będą malowane olejną. Nie chce mi się żyć, naprawdę.


U nas przy remoncie tez malowali drzwi olejną ale ja swoich nie pozwoliłam pomalować.
Powiedziałam, że nie życzę sobie takiej ohydy na moich drzwiach i przypilnowałam Panów w beretach ;)
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Wto sie 02, 2011 21:10 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

Współczuję remontu, ja mam uczulenie na farby rozpuszczalniki, lakiery.
Teraz już mniej mnie dusi bo inne niby lepsze środki, ale zawsze odczuwam skutki sąsiedzkich remontów.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto sie 02, 2011 21:52 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

Ale ja się najbardziej boję o małych mieszkańców tego domu. One nie mogą wyjść na czas remontu :( :( :( :( :( :( :(
Idziemy na późną kolację.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto sie 02, 2011 22:06 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

Poradzą sobie, każda znajdzie swoja bezpieczną kryjówkę.
U nas przeżyły rok temu trzy generalne remonty mieszkań, z wybijaniem ścian i wycinaniem w każdym 8 framug. Mieszkam w starym (25 letnim) betonowym bloku.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro sie 03, 2011 4:48 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

Hannah12 pisze:Poradzą sobie, każda znajdzie swoja bezpieczną kryjówkę.
U nas przeżyły rok temu trzy generalne remonty mieszkań, z wybijaniem ścian i wycinaniem w każdym 8 framug. Mieszkam w starym (25 letnim) betonowym bloku.

Trzymaj kciuki, Kochana. Ja nie wyrabiam ze wszystkim, naprawdę, gdzie nie spojrzę, nie mogę znaleźć rozwiązania.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro sie 03, 2011 4:54 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

Dziś uległam L., głupio uległam. Ze zmęczenia i frustracji. Nie powinnam ulegać. Nic się, mam nadzieję, nie stało, ale nie widziałam Czarnej, a się o nią martwię (do mnie nie przyszła, była wczoraj u L., może była i dziś, nie zdążyłam rozpoznać wśród innych).
Potrzymajcie proszę kciuki za jutro.
A co do remontu, to zastanawiam się nad kartką na drzwiach: "zakaz używania farby olejnej pod groźbą pozwu sądowego". To moje drzwi, nie wspólnoty.

Duża dała śniadanie, otworzyła balkon, znowu upchała w łazience sporo rzeczy (worek z polarami dla bezdomniaków na zimę i wiadro, z którym do nich chodzi).
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro sie 03, 2011 6:19 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

A może te drzwi osłonić folią z napisem, żeby nie zdzierać, bo właśnie są świeżo zakonserwowane czy też pomalowane i mogą się zniszczyć :roll:
Swoją drogą co to za pomysł żeby malowac drzwi farbą ławkowcem?

Może kotami postraszyć?
Nie wiem co koty na to? :oops:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Śro sie 03, 2011 7:10 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

meksykanka pisze:A może te drzwi osłonić folią z napisem, żeby nie zdzierać, bo właśnie są świeżo zakonserwowane czy też pomalowane i mogą się zniszczyć :roll:
Swoją drogą co to za pomysł żeby malowac drzwi farbą ławkowcem?

Może kotami postraszyć?
Nie wiem co koty na to? :oops:

Wystraszone małe mieszkanki tego domu nie dadzą się wykorzystać. Ale pierwszy pomysł super jest :D
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro sie 03, 2011 7:26 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

Remonty to rzecz straszna, ale jak zła grypa -mijają. Głowa do góry!!! Osłoń drzwi folią, pogadaj z "panaimi ździsiami", że sobie nie życzysz i koniec kropka, ale po dobroci. Oni mniej pracy, Ty zachowasz ladne drzwi. Koty znajdą sobie kryjowkę... Trzeba być dobrej myśli. No :wink: To głowa do góry!
Obrazek

kokocha

 
Posty: 950
Od: Pon maja 23, 2011 9:06
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 03, 2011 7:36 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

:ok: :ok:
:ok: :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro sie 03, 2011 10:18 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

Też uważam, że pomysł z folią przedni i poinformować, że drzwi na gwarancji albo co i nie wolno. Jak znam życie, to panowie z radością ominą... :mrgreen:
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: madziek*GONZO*, Paulusek i 20 gości