Większość kwiatków rozdałam albo przeniosłam do pracy, zostały 3 monstrualne donice. Dwie bardzo gustownie wyglądają odziane w kondomy z rajstop
, w trzeciej suszą się i/lub pleśnieją skórki z cytryn i właśnie do tej trzeciej wybrał się na rekonesans Grzebcio Ogrodnik - widocznie stare skórki przestały odstraszać zapachem.Mówię do głupola, że nie wolno i przemawiam surowym tonem, a ten z mordą certyfikowanego kretyna patrzy na mnie, strzyże uszam,i a oczy ma jak spodki - no bo jak to tak - wiosna przyszła, orkę czas zacząć, a ja wyjeżdżam z jakimiś pretensjami.
) wyłożonymi
