Moderator: Estraven

. To ten nasz ulubiony typ. Jej się nie zmieni radykalnie, tak jak nie uda się zmienić człowieka o płochliwym charakterze. Z takim koteczkiem trzebaby pracować stale, by był otwarty tak jak inne. O wiele lepiej jest budowac relacje tam, gdzie ona tego chce (np. moja Zuzinka wiele razy dziennie zaprasza mnie do kuchni na małe przekąszenie smakołyczka w jej wydaniu, towarzyszy nam aktywnie przy posiłkach, jest najwinniejsza w zabawach z kotami przy uzyciu wedki , piłeczek itd.). Pewnie, że nie widziałam Yuki na oczy i może jej płochliwośc jest wyjątkowa ale czy to ma tak duże znaczenie jesli się kota kocha i ma się z nim ten wyjatkowy kontakt ? 
psiama pisze:Czasem też doszukujemy się i negujemy w kotach cech i zachowań, których sami nie lubimy w sobie (ja tak miewałam) .
Yuki w swoj sposob tez jest kochaniutka. Lillutek tez sie chowa przy niektorych ludziach. A przy mnie sie tuli, bawi i broi. To juz tak jest.
Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1 i 18 gości