Jonasz - kot klasyczny, cz. II

Jonaszek dostal dzisiaj mega porcje przysmakow, az zaczal przede mna uciekac z mina "juz mnie mdli od tych dobroci". :lol:

Spal ze mna cala noc, chociaz rzadko to robi, chyba cos wyczul.

Poza tym cieszy mnie ogromnie, ze reaguje na imie.

Buziaki dla Jonaszka :1luvu:

Przekazane.

Moje szczescie juz zapomnialo, ze go mdlilo od przysmakow... :lol:

Wystarczyła mała przerweczka? :mrgreen:

Ba, probowal sie sam do nich dorwac, ale jeszcze sie nie nauczyl odpakowywac. :mrgreen:

Podesłać Ci Mamyszę na parę dni? :twisted:

Wszystkiego go nauczy w trymiga :twisted:

jak tak dalej pojdzie, to Mamysz bedzie mogla otworzyc firme szkoleniową i OKI sie dorobi, bo jak wiadomo, to bardzo intratny biznes :mrgreen:

Jonaszku, najlepsze zyczonka z powodu pierwszej rocznicy bycia w swoim wlasnym domeczku :1luvu:

Raczej bedziemy jej placic za to, zeby Mamyszy nie wypozyczala. :mrgreen:

Jonaszek bardzo dziekuje, dzisiaj jest wybitnie dopieszczony, zjadl ze mna wedzona makrele (wiem, wiem, nie wolno... :oops:

) i poszedl spac do szafy.

margaretka2002 pisze:Raczej bedziemy jej placic za to, zeby Mamyszy nie wypozyczala.

Musisz mnie dekonspirować? :mrgreen:

margaretka2002 pisze:Jonaszek bardzo dziekuje, dzisiaj jest wybitnie dopieszczony, zjadl ze mna wedzona makrele (wiem, wiem, nie wolno... ) i poszedl spac do szafy.

Zamęczyła Jonaszka :ryk:

I wis, jakby tak się zawsze przejmować tym co niezdrowe, to.... :crying:

Nooo jasne, tak duzo znowu jej nie zjadl, zeby zaraz sie rozchorowac.

A szafa jest do spania najlepsiejsza. :mrgreen:

Niech zgadnę... czarna moherowa bluzeczka? :twisted:

Wiesz co, nawet nie zagladam na jego ulubiona polke, nie chce sie denerwowac.

U nas w domu Jonaszek jest na specjalnych prawach, obowiazuje 100% tolerancji w stosunku do kota.

A co zrobisz, jak wszystkie półki staną się "ulubione"? :twisted:

Jonasz - kot klasyczny, cz. II

Kto przegląda forum