Mikrokot, Gryka i Pinki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 07, 2010 22:43 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... głuchy Pysioklon

Wyluzuj, przecież nie będę cie podrywać. Kwiatów tez nie przyniosę :mrgreen: Środa (16 czerwca) jest dniem wolnym od wykładów więc może wtedy?
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Pon cze 07, 2010 23:13 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... głuchy Pysioklon

O matko dopiero doczytałam o Mechatku. Trzymam za udana operację!
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto cze 08, 2010 9:52 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... głuchy Pysioklon

Zosiu trzymam kciuki za Mechatego ze wszystkich sił. Babajago jak ja ci zazdraszczam, że poznasz 15piętro... 8O Mam nadzieję, ze tam jest winda?... :roll: bo jak rozumiem nick wziął się z mieszkania na wysokości :roll: jak nie ma, to zazdraszczam nieco mniej :wink: w każdym razie ucałuj jej wysokość 15piętro, oraz całe stado od pomponów. :ok:
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Wto cze 08, 2010 9:55 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... głuchy Pysioklon

Ja pracuję na 16 piętrze więc nie ma obawy, dam radę jakby co :wink:

Mechatku, jak się dzisiaj czujesz?
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Wto cze 08, 2010 12:21 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... głuchy Pysioklon

Menaszka, Laoś i Kotek Bobek trzymają palce. My oczywiście też :wink:
:ok:

mih

 
Posty: 784
Od: Śro cze 24, 2009 11:36

Post » Wto cze 08, 2010 17:14 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... głuchy Pysioklon

Na razie wstrzymujemy się z zabiegiem, wygląda na to, że to długie i twarde coś znajduje się w jelitach a nie obok :? Wczoraj po badaniu palpacyjnym kawałek się chyba ukruszył i Mechaty wydalił zupełnie skamieniały bobek, w życiu czegoś takiego nie widziałam a różne rzeczy już z naszych kotów wychodziły. Nie wiem jakim cudem nikt tego wcześniej nie wyczuł, nie wyszło na usg, RTG, no brak mi słów po prostu :? To coś sięga od prostnicy prawie do żołądka, obok przechodzi normalny kał i stąd wyczuwalna była taka wielka gula przy poprzednim badaniu :strach: Dajemy mu 5 dni i będziemy to rozpuszczać, jak się nie uda będzie operowany. On od zawsze był regularnie odkłaczany różnymi preparatami a od 1,5 miesiąca to już na głowie się stawało aby się codziennie załatwiał. Dziwne to wszystko, nie wiem co o tym myśleć ta lekarka też ma pierwszy raz taki przypadek. On wszystkie badania po kolei ma doskonałe i do tego się normalnie załatwia i ma apetyt 8O
Mechaty ma znowu bloki serca dlatego nie chcemy ryzykować teraz operacji, bo mógłby jej nie przeżyć.
Od wczoraj czuje się ciut lepiej nawet się trochę z Ineczką bawił. Organy wróciły na swoje miejsce.

Pysioklon nauczył się otwierać drzwi od łazienki, cwaniak.
Ponieważ zapowiadana adopcja Pysi i Maćka nie wypaliła (na szczęście :)) kociaki są do wzięcia osobno.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Wto cze 08, 2010 17:30 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... głuchy Pysioklon

Kamienie kałowe???? W tej sytuacji to chyba super wiadomość :D Ale jak to umknęło w badaniach? Za mały mam rozumek chyba. Czym się takie kamienie rozpuszcza?
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Wto cze 08, 2010 19:15 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... głuchy Pysioklon

naprawdę z Mechatego to przypadek dziwny jest :? ale żeby tylko wszystko dobrze się skończyło :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

a czemu dobrze, że nie wyszla ta adopcja Pysi i Maćka razem?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 08, 2010 19:49 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... głuchy Pysioklon

magdaradek pisze:naprawdę z Mechatego to przypadek dziwny jest :? ale żeby tylko wszystko dobrze się skończyło :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

a czemu dobrze, że nie wyszla ta adopcja Pysi i Maćka razem?

Domki zbyt idealne czasem nie są wcale tak idealne jak na to wygląda, ale to wychodzi w praniu. Po pierwsze wszyscy domownicy muszą chcieć jednego kota a co tu mówić o dwóch. Po drugie to nie był dom, dla kalekiego kota, który boi się podróżować bo słabo słyszy i ma jedno oko :? Dla nas nie jest oczywistością oddawanie kotów do hoteli dla zwierząt, o nie.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Śro cze 09, 2010 8:44 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... głuchy Pysioklon

:strach:
do hoteliku???????????
no nie......... :roll:
dobrze, że udało się wywnioskować różne rzeczy przed oddaniem do adopcji :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 09, 2010 19:10 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... głuchy Pysioklon

Jak na razie z Mechatym jest podejrzanie dobrze. Trochę chodzi, ma przytomny wzrok i ładniejsze futerko, myje się i ani razu nie siedział pod łóżkiem. Niestety nadal co jakiś czas się pokłada na podłodze "jak zdechły".
Od wczoraj w kontakcie siedzi Feliway i teraz nie wiem czy to on tak działa czy to ulga po poniedziałkowym kamieniu, który znalazłam w kuwecie. Mechaty jest nafaszerowany nową pastą odkłaczającą i witaminkami, wlałam też w niego sporo wody, czekam na efekty.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Śro cze 09, 2010 22:51 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... głuchy Pysioklon

15pietro pisze: Niestety nadal co jakiś czas się pokłada na podłodze "jak zdechły".



To akurat zwaliłabym na upał.

U nas 30 stopni w cieniu , a w samochodzie z 50 jak nic.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Czw cze 10, 2010 9:08 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... kot doktora House'a

oj Mechatku, Mechatku.....

i jak tam udało się "urodzić" kolejny kamień?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 10, 2010 9:32 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... kot doktora House'a

kamienia brak za to Mechaty wydalił kawałek ucha od torebki foliowej, taki z 5cm. To chowanie się za łóżko to chyba efekt obrażenia, wczoraj wszystko było w porządku dopóki nie spróbowałam mu podać nospy. Dopiero w nocy przeszedł mu foch i przyszedł się na chwilę poprzytulać.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Czw cze 10, 2010 12:46 Re: gigakot, mikrokot, mechakot i spółka... kot doktora House'a

15pietro pisze:kamienia brak za to Mechaty wydalił kawałek ucha od torebki foliowej, taki z 5cm.

:strach:

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 49 gości