Szarotka o kocim spojrzeniu i Gosia

[kianit]

Ja właśnie chciałam nawiązać do zmian w ustalonym trybie życia. Chyba mi jakoś niezgrabnie to wyszlo.

[anusia27]

Anusia,miałam taką jednorazową wpadkę,nawet do zlewu NIGDY więcej się nie powtórzyło.Killatha też miała to z Poldkiem.Raz było na kocyk,ale tylko raz.

To ja też liczę na jednorazową wpadkę Grunt to zwalić to na stres z związany z nowym miejscem.Kuwetę często sprzątam ale mają dwie dla Gosi zamknięta,bo z niej do tej pory korzystała,właśnie do tej pory...Po dostawieniu odkrytej dla Szarki obie załatwiają się do tej samej.Gosi się coś odmieniło,może to wielka miłość do Szaruni skłoniła ją do tej samej toalety,czyli odkrytej

[Killatha]

podtuczyć? .... ja nie wiem jak kota nie podtuczyć samo mi wychodzi
trzy razy dziennie mokra karma
suche cały czas w miseczce

wpadka mogła się zdarzyć w przypadku zmiany żwirku, nie wiem czy używacie takiego samego jak Kianit
Poldek był przyzwyczajony do pinio, u mnie dostał benka
może też druga kotka ja podglądała w kuwecie i Szarka się zirytowała....

[kianit]

A to dopiero, Szarka - kuwetowy autorytet społeczny.
A jak poza toaletą rozwijają się relacje z Gosią?

[anusia27]

podtuczyć? .... ja nie wiem jak kota nie podtuczyć samo mi wychodzi
trzy razy dziennie mokra karma
suche cały czas w miseczce

wpadka mogła się zdarzyć w przypadku zmiany żwirku, nie wiem czy używacie takiego samego jak Kianit
Poldek był przyzwyczajony do pinio, u mnie dostał benka
może też druga kotka ja podglądała w kuwecie i Szarka się zirytowała....

Takiego samego używamy,kiant dała malutkiej w wyprawce,także problem tkwi gdzie indziej tylko gdzie Jedzenia u nas mają jak na szwedzkim stole do wyboru do koloru,może przytyje szybciej niż mi się wydaję i będzie problem z odchudzaniem Gosieńka przytyła sporo u nas Szarcia niestety przysmaków nie chce a takie fajnie tuczą

[anusia27]

A to dopiero, Szarka - kuwetowy autorytet społeczny.
A jak poza toaletą rozwijają się relacje z Gosią?

Bardzo dobrze,jak pisałam wyżej.Mało czasu są razem a już potrafią zachęcać się wzajemnie do zabawy.Mały diabełek ma w sobie więcej energii i czasem Gosia ucieka jak nie ma akurat ochoty na gonitwy jednak jest tez tak,że ona zachęca i prosi ''pobaw się ze mną''Jest dobrze Kiant prześlę Ci fotki jak zrobię i wrzucisz na forum Teraz zmykam jutro napiszę dalszy ciąg

[anusia27]

Sielanki ciąg dalszy Kotki chyba się lubią nie słychać syków.Dziś były w nocy w kamerliku obok siebie,na poduszce przy oknie tej malutkiej jedna przy drugiej Rano się ganiały,Szarcia zachęcała do zabawy jej zawsze jest mało Wczoraj na wieczór zmęczyłam Szarotke zabawą z wędką,także razem z nami poszła spać w nocy około drugiej trochę wędrowała po domu i bawiła się piszczącą zabawką na drapaku.Jej niestety nie da się schować na noc Chrapanie Szarci jak dla mnie to bardziej charczenie właśnie nasila się w nocy a wtedy najbardziej słychać.W dzień bywa tak,że nawet jak się zmęczy nie charczy,także ciekawe swoją drogą o co z tym chodzi.Myślałam,że malutka chrapie jak śpi,ale to nie jest zwykłe chrapanie.Mam nadzieję,że bardzo jej to nie przeszkadza,nie zauważyłam żeby się z tym męczyła.My przeżyjemy,aż tak nie jest to uciążliwe,byle by kruszynka tego nie zauważała.Kupkę zrobiła do kuwety Dalej obie robią do tej samej,kuweta kryta przez Gonie nie tknięta W skrócie między kotkami kwitnie przyjaźń kupka ląduje tam gdzie powinna w nocy nie było tragicznie,dało się trochę pospać a Szarcia jak to Szarcia jak zwykle szalony ale kochany łobuz

[kianit]

Co do tego chrapania, jeden z wetów nas przekonywał, że to może być już po prostu cecha kota. Jakaś zmiana/wada wewnętrzna po wcześniejszym nieciekawym życiu. Odradzał dalsze leczenie. Nie uwierzyłyśmy i między innymi przez to kot trafił do innego weta. Jak się okazało, ten pierwszy raczej miał rację.

Piszczącą zabawka w nocy . No to coś strasznego . Może jest jakiś sposób na jej wypatroszenie?

Jeszcze dziś postaram się wrzucić wysłane do mnie zdjęcia.

[kianit]

A oto Szarotka:






Śpij, Szarotko, śpij...
Najlepiej wtedy, kiedy śpią ludzie.

[Rakea]

dobrze, że koty się dogaduja..

[anusia27]

dobrze, że koty się dogaduja..

Dogadują to mało powiedziane Kotki bawiły się ze sobą już trzeciego dnia.Teraz nie ma dnia bez wzajemnych gonitw,zapasów,polowania na siebie.Brakuje tylko czyszczenia sobie nawzajem futerka,ale powolutku,powolutku nie wszystko od razu,bo nie będzie o czym pisać

[anusia27]

Szarotka ta,która nie chciała jeść na początku teraz nadrabia straty Ma apetycik,że ho,ho .Wczoraj na kolację dostały z Gosią po miseczce warzyw z kurczakiem.Gonia swoją porcją pogardziła to Szarcia przechwyciła jej miseczkę i prawie dwie na jednym posiedzeniu zjadła Dobra dziewczynka nie dopuści do tego,żeby coś się zmarnowało Malutka wczoraj wieczorem wynalazła sobie nową zabawę,nie koniecznie przyjazną dla dużych Skakała sobie na firanki,wdrapywała na górę i huśtała.To było jak położyłyśmy się spać Szybko jednak się kotce znudziło i dołączyła do śpiących...uff...W nocy troszkę chodziła i odkryłyśmy nową cechę małej.Szarotka jest gadatliwą dziewczynką,wydawała z siebie różne odgłosy zadowolenia jak znalazła ukrytą zabawkę,wkurzenia jak niefortunnie spadła z drapaka,a także zdziwienia,jak człowiek się przebudził i spojrzał na nią Bardzo to miłe widzieć jak kicia z dnia na dzień się otwiera,już nie ucieka za każdym razem,kiedy się do niej podchodzi.Cieszymy się,że kiant ją zabrała z ulicy i tutaj na forum DZIĘKUJEMY.Zrobiłaś kawał dobrej roboty,a Szarcia zawdzięcza Ci życie,na ulicy w tym stanie długo by nie pożyła.Teraz już nasza w tym głowa,aby Szarcia resztę dni spędziła szczęśliwie,bez uczucia głodu,otoczona miłością.Zapomniałam dodać o kuwetkowaniu,bo jest ok Odważyłam się zostawić łóżko niepościelone i wyszłam A Gosia dostała olśnienia i korzysta z kuwety zakrytej .Spróbuję zrobić im zdjęcie przy zabawie,jak się siłują ze sobą,bo jest na co popatrzeć

[anusia27]

Co do tego chrapania, jeden z wetów nas przekonywał, że to może być już po prostu cecha kota. Jakaś zmiana/wada wewnętrzna po wcześniejszym nieciekawym życiu. Odradzał dalsze leczenie. Nie uwierzyłyśmy i między innymi przez to kot trafił do innego weta. Jak się okazało, ten pierwszy raczej miał rację.

Piszczącą zabawka w nocy . No to coś strasznego . Może jest jakiś sposób na jej wypatroszenie?

Jeszcze dziś postaram się wrzucić wysłane do mnie zdjęcia.

Niestety nie da się jej wypatroszyć,przybita do drapaka na amen Co do chrapania to chciałam się poradzić jeszcze jakiegoś weta,ale pewnie da kolejny antybiotyk,który zamiast pomóc tylko osłabi jej odporność.My spróbujemy uwierzyć pierwszemu weterynarzowi chyba,że będzie pogarszać się to chrapanie.

[anusia27]

[anusia27]

Pochwaliłam się moją Gosieńką,ale fotka za duża dopiero się uczę wstawiać zdjęcia.Proszę napisać jak mam je najpierw zmniejszyć.