


Jak tak czytam od początku, to i tak widzę, że kicia robi postępy!

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
OKI pisze:U mnie wczoraj też zmiany kuwetkowe były, mianowicie założyłam budkę na kuwetę (bez drzwiczek na razie).
Tacia się strasznie czaiła i nie była przekonanaW końcu wzięłam i ją włożyłam do środka
Oczywiście dała nogę natychmiast, ale... za 10 minut przyszła, wlazła już sama i zrobiła co trzeba
Mamy więc kolejny sukces
![]()
OKI pisze:Ja wszystkie takie zmiany wprowadzam pojedynczo z odstępem tygodniowym, czyli w sobotę rano - wtedy mam czas przez weekend obserwować i reagować w razie czego. A pojedynczo, to np. w jedną sobotę przeniesienie kuwety w inne miejsce, w następną, likwidacja jednej z dwóch kuwet, w kolejną założenie budki itd. Teraz odczekamy tydzień-dwa i spróbuję założyć drzwiczki do kuwety![]()
Koty nie lubią zmian i trzeba je wprowadzać stopniowo.
OKI pisze:W końcu wzięłam i ją włożyłam do środka.
Mała Dzikuska pisze:OKI pisze:W końcu wzięłam i ją włożyłam do środka.
Dla mnie to ciągle tak abstrakcyjnie, nierealnie brzmi... Kot w moich dłoniach, ech...
OKI pisze:Czy Coco drapie i gryzie, jak ją próbujecie brać na ręce?
Mysz też nie lubi i wieje, ale ja nie miałam wyjścia, bo musiałam ją leczyć. Musiałam ją wyciągać z tych jej norek na siłę i brać na ręce. I chociaż ona tego nie lubi i ciągle się boi, to jednak chyba to jej dobrze robi mimo wszystkoTeraz już nie muszę, ale i tak raz dziennie staram się ją ponosić chociaż przez chwilę. Niech się przekona, że to nic groźnego. Owszem, potem się na mnie obraża na jakiś czas, ale przecież na końcu jest zawsze... micha
Głaskanie przy jedzeniu też praktykujemy
tillibulek pisze:ile Coco juz u Was jest?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości