Moje tygrysy czyli Behemoth i Zosia :)

kalair pisze:Hello!

Hej!

Śpią wyczerpani nauką :mrgreen:

alix76 pisze:Śpią wyczerpani nauką

zwłaszcza kotki :mrgreen:

Kasia wczoraj zapomniała o swoim wąteczku! :lol:

Kasiu wszystkiego najlepszego w dniu urodzin :balony:

Wyników poprawki jeszcze nie mam, ale jestem dobrej myśli. Nadal choruję, po mimo tego że skończyłam antybiotyk gardło bolące i kaszel męczą. Dzisiaj jadę z dużym kotem do domu na wódkę i golonkę w piwie, bo mój tata ma urodziny 50 (tak, urodziłam się mu na 30stke). W piątek biba u mnie na porannej, w sobotę kac i sprzątanie, w niedzielę koncert Pata Metheny'ego. :twisted:

A tak w ogóle to w poniedziałek pierwszy raz byłam we wrocławskim zoo. Rysie, Serwal, Tygrys i Lwy! Miły pan mnie wpuścił do pawilonu z Lwami i prawie obsrałam zbroję kiedy usłyszałam ryk zdenerwowanego lwa. Lwice patrzyły na mnie jak na mięso, a kocurek... Był wyraźnie pobudzony, ogon latał mu jak Zośce goniącej Behemota. Powiedziałam panu Lwu, że moje dachowce mają więcej swobody- jak na mnie ryknął. Widzieć na żywo dzikie koty- bezcenne.

Wszystkiego najlepszego w dniu urodzin :balony:

I najlepszego dla tatusia :torte:

Co do wizyty w Zoo to muszę przyznać, że odważna jesteś

Och, nie wiedziałam :oops:

Kasiu

i duuuuzo mruczanek od kotecków! No i małego kaca :twisted:

Dziękuję za życzenia kochani. Postawię wódkę urodzinową chociaż w temacie. Wasze zdrowie!

Obrazek

A co do wizyty w zoo, to chyba każdy jest odważny jak dzieli go krata/gruba szyba od kotecka. Dowiedziałam się że lwy się marcują :1luvu:

Nie wiem dla czego rodzice nie chcą kolejnego miziaka w domu, taki lew to też kotek :lol:

Kasia od Behemotha pisze:Dziękuję za życzenia kochani. Postawię wódkę urodzinową chociaż w temacie. Wasze zdrowie!

A co do wizyty w zoo, to chyba każdy jest odważny jak dzieli go krata/gruba szyba od kotecka. Dowiedziałam się że lwy się marcują Nie wiem dla czego rodzice nie chcą kolejnego miziaka w domu, taki lew to też kotek