Moje koty XVIII. Rysia [`]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 08, 2016 15:04 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Jest lepiej i tego się trzymamy!
Ty masz na głowie chorą dziewusię i nikt z nas nie oczekuje, że będziesz siedziała i klepała w klawiaturę.
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob paź 08, 2016 19:27 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Nieustajace :ok: :ok: :ok:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Sob paź 08, 2016 22:11 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Mielismy kryzys. Niestety przejście na leki dopyszczne nie bylo dobrym pomyslem.
Rysia dostała serię zastrzyków i trochę kroplówki.
Może spadł jej potas? Może źle zareagowałaa na upcard i antybiotyk?
Bo to raczej nie była duszność.

Przed chwilą odrobinę zjadła.
Tak, kciuki są potrzebne. A ja jestem żywym trupem, idę spać
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 08, 2016 23:16 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

casica pisze:Mielismy kryzys. Niestety przejście na leki dopyszczne nie bylo dobrym pomyslem.
Rysia dostała serię zastrzyków i trochę kroplówki.
Może spadł jej potas? Może źle zareagowałaa na upcard i antybiotyk?
Bo to raczej nie była duszność.

Przed chwilą odrobinę zjadła.
Tak, kciuki są potrzebne. A ja jestem żywym trupem, idę spać

Kciuki za Rysię i za Ciebie.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie paź 09, 2016 5:58 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

:ok: Trzymajcie się -my możemy tylko te kciuki trzymać....
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie paź 09, 2016 6:07 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Nie dziękuję bo wiadomo :idea:
Rysia śniadanie zjadła, uff. Za chwilę wyjeżdżam, zaraz po powrocie do weta.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 09, 2016 6:42 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Powodzenia Kasiu-we wszystkim!!!!!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie paź 09, 2016 11:30 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Przytulam Was mocno <3
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 09, 2016 11:38 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie paź 09, 2016 12:15 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Nie paź 09, 2016 15:20 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Wiem co czujesz, robisz wszystko co tylko możliwe, musi zadziałać :ok:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Nie paź 09, 2016 17:21 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Czekamy na wieści, nawet nie wiem, czy już wróciliście, a nie chcę dzwonić, by nie przeszkadzać.
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie paź 09, 2016 20:12 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Dzisiaj Rysia ok, wróciliśmy do domu po 17, Ryśka darła się w niebogłosy, bo głodna. Pożarła łapczywi i ze smakiem miseczkę suchego. Później wizyta w lecznicy, bardzo dzielnie ją zniosła. Jutro znowu do lecznicy bo miska suchego niestety nie byla kompatybilna z badaniami krwi. Musimy jej sprawdzić potas, parametry nerkowe itp. Może uda się stwierdzić co było przyczyną wczorajszego kryzysu.
Ale właśnie przed chwilą była kolacja i Rysia prawie nic nie zjadła :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 09, 2016 20:23 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Mam też inne wieści. Pojechałam sobie dzisiaj za Wiedeń, ze 200 km za. No dobra, nie był to (za)Wiedeń, ale Morąg, ale odległość porównywalna, jakość dróg niestety nie. Ale czego sie nie robi dla Nodiego?
To jest Nodi jeszcze w schronie, w Moragu
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ogromnie mnie chwycił za serce ten kotek, nie mogłam spokojnie myśleć o tym, że on tam w schronie sam, że marznie, że dziczeje, że... Bo niestety Morag(Zbożne), to nie jest schronisko dla kotów. Psy tak, psy mają dobre warunki, ale gmina nie chce kotów w schronisku i jest jak jest :(
Pojechaliśmy więc dzisiaj po Nodiego czyli krzyżaka, albo komtura :) Jaki to jest słodziak, jaki milasek i jaki grzeczny. W samochodzie to był anioł nie kot. Żadnej histerii, żadnych wrzasków, żadnego nerwowego sikania. Miział się, spał, podglądał co to za ruch za oknem, rozmawiał - na każde "miau", odpowiadał "miau".
Miało być pięknie, miał trafić do sąsiada, do Loli (wzietej ze schroniska jako Ptyś), być jej towarzyszem. No i trafił, na jakieś 3 godziny :( Nie, sąsiad, który kocha Lolę szaleńczą miłością, nie wyobraża sobie narażania jej na taki stres. A poza tym nie ma chemii pomiędzy nim, a Nodim. Myślę, że ten brak chemii to niechęć Loli. No ale nic na siłę. Jutro Nodi przeprowadzi się na Wierzbową, czeka go doszczepienie, odrobaczenie i obserwacja czy aby nic z niego nie wylezie po schronie. A potem? A nie wiem, postaramy się poszukać najlepszego domu pod słońcem, ale jakoś nie jestem przekonana. Nie wiem, miedzy nami jest chemia, od pierwszego spojrzenia na fb. No i tak się dzieje.
A tu Nodi w nowym, trzygodzinnym, domku :(
Obrazek

Miałam napisać coś lekkiego i zabawnego, ale niestety brak apetytu Rysi zupełnie mi podciął skrzydła. No i oczywiście to, że Nodi w zasadzie nie dostał szansy :( Tzn dostał, bo wyszedł ze schronu, ale nie tak miało być
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 09, 2016 20:33 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Mam dziwne przeczucie że on już ma najlepszy domek pod słońcem.
:ok: za Rysiulę, nie wygłupiaj się kacica i wsuwaj żarełko.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24481
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 19 gości