Silverblue pisze:Oj dokładnie, to by dopiero było! Nie masz kogoś kto by Ci pomógł?
Teściowa oferowała mi pomoc, ale to trochę bez sensu, zeby przyjeżdżała robić pranie, jakos z tych schodów zejdę i załaduję pralkę, a mąż wyjmie z niej wyprane i mi wyniesie na górę. Z tym sobie poradzi, bo tego by całkowicie zajął się praniem wolę nie ryzykować
