ŚWIAT WEDŁUG KOTA - Żegnaj Pingwinku [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 29, 2012 23:10 Re: ŚWIAT WEDŁUG KOTA - Żegnaj Pingwinku [*]

Strasznie to przykre, kiedy nie można już pomóc :cry:

Koteńku [*]
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt mar 30, 2012 12:02 Re: ŚWIAT WEDŁUG KOTA - Żegnaj Pingwinku [*]

Wczoraj poprosiłam Panią Doktor o sprawdzenie, czy Pingwinek jest zaczipowany. Nie był... Ciężko mi, kiedy przypomnę sobie otwarty pysio, języczek przebity kłem, a przede wszystkim drugą stronę główki, tę poszkodowaną.

Zupełnie nie rozumiem, dlaczego ktoś, kto potrącił Pingwinka, nie zatrzymał się, nie starał się pomóc. Przecież to niemożliwe, żeby nie zauważył. Fakt, Pingwinek był w beznadziejnym stanie, ale tego przecież kierowca nie mógł zobaczyć, nie wychodząc z samochodu. Ulica Patriotów łączy Warszawę z Otwockiem. Wiadomo, że nie można zostawić na niej nawet zwłok zwierzaczka, bo koła samochodów zrobią z nich miazgę na asfalcie.

TŻ bardzo przeżył śmierć Pingwinka. Dużo podróżuje służbowo i często widzi zmasakrowane zwłoki psów, kotów, jeży i wiewiórek. Jechał z wariacką prędkością, mając nadzieję, że uda się uratować chociaż to kocie życie.

Koty wychodzące... Przecież Pingwinek był młody. Miał śliczne, bielutkie ząbki. Mógłby żyć jeszcze długo, długo... Zginął z powodu ewidentnego braku odpowiedzialności człowieka. Trudno się z tym pogodzić.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt mar 30, 2012 13:06 Re: ŚWIAT WEDŁUG KOTA - Żegnaj Pingwinku [*]

[*] :cry: przykro mi, strasznie mi przykro... ale on na pewno wie, ze zrobilas absolutnie wszystko by mu pomoc! Nie odchodzil sam na tej ulicy, nie pozwolilas jeszcze bardziej zbeszczescic jego cialka... Nie odszedl sam, bo wiedzial, ze jakas zupelnie obca, ale dobra ludzka dusza byla z nim... Przykro mi, to smutne bardzo... Ale ciesze sie, ze kotunio chociaz mial jakies szanse, ze ktos chociaz probowal mu pomoc. Tylko niestety ludzi to niczego nie nauczy :evil:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt mar 30, 2012 14:47 Re: ŚWIAT WEDŁUG KOTA - Żegnaj Pingwinku [*]

vega013 pisze:Wczoraj poprosiłam Panią Doktor o sprawdzenie, czy Pingwinek jest zaczipowany. Nie był... Ciężko mi, kiedy przypomnę sobie otwarty pysio, języczek przebity kłem, a przede wszystkim drugą stronę główki, tę poszkodowaną.

Zupełnie nie rozumiem, dlaczego ktoś, kto potrącił Pingwinka, nie zatrzymał się, nie starał się pomóc. Przecież to niemożliwe, żeby nie zauważył. Fakt, Pingwinek był w beznadziejnym stanie, ale tego przecież kierowca nie mógł zobaczyć, nie wychodząc z samochodu. Ulica Patriotów łączy Warszawę z Otwockiem. Wiadomo, że nie można zostawić na niej nawet zwłok zwierzaczka, bo koła samochodów zrobią z nich miazgę na asfalcie.

TŻ bardzo przeżył śmierć Pingwinka. Dużo podróżuje służbowo i często widzi zmasakrowane zwłoki psów, kotów, jeży i wiewiórek. Jechał z wariacką prędkością, mając nadzieję, że uda się uratować chociaż to kocie życie.

Koty wychodzące... Przecież Pingwinek był młody. Miał śliczne, bielutkie ząbki. Mógłby żyć jeszcze długo, długo... Zginął z powodu ewidentnego braku odpowiedzialności człowieka. Trudno się z tym pogodzić.


Wczoraj jechałam główną drogą przez moją wieś.
Samochód przede mną potrącił młodego kota. Wydawało mi się, że to była szylkretka. Kierowca nie zatrzymał się. Pojechał dalej.
Kotka uciekła za ogrodzenie najbliższej posesji ( nie było widać ran, nie kulała, ale na pewno oberwała ).
Zatrzymałam się. Chciałam ją złapać i sprawdzić co jej jest.

Dzwoniłam do furtki. Na tarasie śliczna trikolorka czekała aż państwo wrócą do domu.
Na tarasie w domu obok kolejna tri.
Domy stoją w odległości ok. 5 m od szosy. Te koty codziennie ryzykują życiem przebiegając przez ruchliwą szosę.

Obeszłam obie posesje ze wszystkich stron. Syn przeszukał rowy i pole. Niestety, nie znalazłam potrąconej koteczki :(
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt mar 30, 2012 15:24 Re: ŚWIAT WEDŁUG KOTA - Żegnaj Pingwinku [*]

Jeżdżąc do pracy między Otwockiem a Sobieniami niemal co tydzień widuję przy drodze "świeże" kocie zwłoki. I zawsze myślę: to przecież tylko kolejny kot wychodzący. Może jego człowiek zdziwi się, że nie wrócił, bo przecież zawsze wracał... I za jakiś czas przygarnie następnego kota - przecież zawsze ich pełno w okolicy. I ten kot znów będzie wychodził ... i znów... i tak to się będzie ciągnęło bez końca.

pamir

 
Posty: 787
Od: Pon lip 28, 2008 16:59
Lokalizacja: fizycznie Warszawa, mentalnie Kraina Wierzby Rosochatej

Post » Pt mar 30, 2012 18:58 Re: ŚWIAT WEDŁUG KOTA - Żegnaj Pingwinku [*]

Witamy wieczornie :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Biedne wychodzące koteczki :evil:
[*] PINGWINKU

Obrazek
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek

Post » Pt mar 30, 2012 21:42 Re: ŚWIAT WEDŁUG KOTA - Żegnaj Pingwinku [*]

pamir pisze:Jeżdżąc do pracy między Otwockiem a Sobieniami niemal co tydzień widuję przy drodze "świeże" kocie zwłoki. I zawsze myślę: to przecież tylko kolejny kot wychodzący. Może jego człowiek zdziwi się, że nie wrócił, bo przecież zawsze wracał... I za jakiś czas przygarnie następnego kota - przecież zawsze ich pełno w okolicy. I ten kot znów będzie wychodził ... i znów... i tak to się będzie ciągnęło bez końca.



no niestety, ludzie tak lekkomyslnie do tego tematu podchodza, a to bledne kolo jest

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt mar 30, 2012 21:55 Re: ŚWIAT WEDŁUG KOTA - Żegnaj Pingwinku [*]

Zrobiłaś wszystko co tylko było możliwe ...
Pingwinku [*]
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob mar 31, 2012 12:41 Re: ŚWIAT WEDŁUG KOTA - Żegnaj Pingwinku [*]

Kiedyś mało nie przejechaliśmy kotki. Jechaliśmy boczną drogą i w tym samym czasie TŻ nastawiał GPSa. Nagle z krzaków przy drodze wyskoczyła szylkretka. Wpadła pomiędzy tylne i przednie koła. TŻ zahamował, a potem zapytał: "Co to było?" Kotka wybiegła spod samochodu i jak torpeda popędziła przez pola. Wszystko to stało się bardzo szybko. Kotka miała niewiarygodna szczęście, bo TŻ bardzo zwolnił, kiedy wpisywał adres do GPSa. Gdybyśmy jechali z normalną prędkością, nie miałaby szans. Wysiedliśmy z samochodu i patrzyliśmy za nią. Wskoczyła na płot ogradzający dom i zniknęła. Miałam szczerą ochotę podjechać do tego domu i nawtykać opiekunom kotki. Mało, naprawdę mało brakowało, a kolejny wychodzący kot domowy zostałby zabity.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość


Post » Sob mar 31, 2012 13:55 Re: ŚWIAT WEDŁUG KOTA - Żegnaj Pingwinku [*]

Witaj Haneczko :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek


Post » Nie kwi 01, 2012 17:12 Re: ŚWIAT WEDŁUG KOTA - Żegnaj Pingwinku [*]

a i tak pewnie wlasciciele koteczki stwierdziliby, ze to nie ich wina, ze wypuszczaja ja samopas, tylko wina wasza, ze ja przejechaliscie....
Jak kiedys na moich oczach samochod potracil psa, zadzwonilam na straz miejska, by zabrali jego cialko. Przyjechali moze po 2 godzinach, tylko wzieli te nieszczesne zwloki z ulicy i polozyli na trawnik. Zadzwonilam wiec drugi raz, tym razem sie wkurzylam i sie pytam tych straznikow miejskich, czy te zwloki tego psa maja tam lezec ludziom pod oknami tak dlugo, az zaczna sie rozkladac? W odpowiedzi uslyszalam, ze tak predko sie nie zaczna rozkladac, bo jeszcze jest zimno. To bylo w zeszlym roku gdzies na przelomie lutego/marca... :evil:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie kwi 01, 2012 19:49 Re: ŚWIAT WEDŁUG KOTA - Żegnaj Pingwinku [*]

Wedelku, kochanie moje, nie jest tak zle, jak Duza myslala, bo jest pewna grupka osob glosujacych w konkursie na miss i mistera, ktora dostrzegla Twoj urzekajacy czekoladowy urok osobisty i zaglosowaly na Ciebie :) :1luvu:
A z reszta nie wazne, jaki wynik bedzie, bo bez wzgledu na to bardzo, bardzo mocno Cie kocham, slicznosci najslodsze :1luvu: :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon kwi 02, 2012 12:03 Re: ŚWIAT WEDŁUG KOTA - Żegnaj Pingwinku [*]

Kociara82 pisze:Wedelku, kochanie moje, nie jest tak zle, jak Duza myslala, bo jest pewna grupka osob glosujacych w konkursie na miss i mistera, ktora dostrzegla Twoj urzekajacy czekoladowy urok osobisty i zaglosowaly na Ciebie :) :1luvu:
A z reszta nie wazne, jaki wynik bedzie, bo bez wzgledu na to bardzo, bardzo mocno Cie kocham, slicznosci najslodsze :1luvu: :1luvu:

Ciociu, Duża powiedziała, że jeżeli nie wygram zabaweczek, które są nagrodą dla najpiękniejszych kotków, to Ona mi kupi te zabaweczki, bo jestem najcudowniejszą przytulaneczką na świecie. Duża jest szczęśliwa, kiedy mnie bierze na rączki, a ja mruczę z radości i wtulam się w Jej ramiona.

Wedelek szczęśliwy

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1406 gości