Mopik ['] Kropek i Kicia [End of story]

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto gru 27, 2016 15:30 Re: Opowieści Mopika [Coś niepokojącego? :/]

Tak zamierzam jesli objawy nie ustapia.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4985
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 27, 2016 15:53 Re: Opowieści Mopika [Coś niepokojącego? :/]

Miejmy nadzieję, że przy jakichś szaleństwach się tylko gdzieś uderzył i jest obolały. Czekam na wiadomości.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2979
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Wto gru 27, 2016 17:07 Re: Opowieści Mopika [Coś niepokojącego? :/]

Dziwna sprawa...

Jedzenie suche nie ruszone ale trochę mokrego przy zonie pomemlal.
na rece daje sie brac (nie ma juz tego krzyku i fuku jak rano) choc ciuchtko przy tym steknal, no ale to juz inna liga reakcji.
Przy czesaniu mordke nadsawia pod zgrzeblo i nawet zaczal mruczec.
Nochal mokry, oczka bystre i nie widac w nich takiego zamglenia, jak u chorego czy cierpiacego stwora.
Teraz siedzi pod koldra i robi wrazenie raczej ciezko wystraszonego niz obolalego.
Moze wiatr, moze strzelali za oknem, moze mu sie cos ubrdalo?
No nie wiem, pojade do weta i co powiem "kot wyglada na wystraszonego i od rana nie je"?
Chyba poczekam do jutra w takim razie,..?
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4985
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 27, 2016 18:49 Re: Opowieści Mopika [Coś niepokojącego? :/]

Zwróć uwagę jak oddycha, czy czasem nie brzuchem.
I dawaj koniecznie znać co z Mopikiem <3
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 27, 2016 19:12 Re: Opowieści Mopika [Coś niepokojącego? :/]

No wiec tak
Brany na rece lekko pojekuje, wiec moze sie faktycznie o cos walnal rano? Raz fuknal na zone jak go brala na rece ale to bylo nic w stosunku do tego, co bylo rano
Porcje miesa zjadl, suche zaczyna dojadac, wylazl spod koldry, lezy, patrzy, zdaje sie byc wyluzowany.

No i pod biurkiem nalal, a jakze.

Popatrze jeszcze czy oddycha brzuchem ale nie wyglada zeby cos bylo nie tak.

Zdaje sie byc nieco rozdrazniony - fuknal na zone, gdy go poglaskala ale moje glaskanie i oklepywanie szynek obylo sie bez takich reakcji.

Nie jest do konca soba, choc w tej chwili jakichs alarmujacych sygnalow specjalnie nie dostrzegam.
Ostatnio edytowano Wto gru 27, 2016 19:21 przez Lifter, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4985
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 27, 2016 19:15 Re: Opowieści Mopika [Coś niepokojącego? :/]

Obrazek
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4985
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 27, 2016 20:07 Re: Opowieści Mopika [Coś niepokojącego? :/]

Minę na zdjęciu ma groźną :)
A sprawdź w takim razie czy pod futerkiem nie ma siniaka?
Kiedyś okazało się, że Dracul ma. W czasie USG, przypadkiem, byłam zszokowana, musiał się o coś uderzyć.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 27, 2016 20:22 Re: Opowieści Mopika [Coś niepokojącego? :/]

Zbyt chetny na obmacywanie to on nie jest, brzuszka do czesania nie wypina (acz samo czesanie przyjmuje z zadowoleniem, mizia mordka o zgrzeblo, mruczy). Moze jakas niestrawnosc czy bol brzucha? Przeciez stworom tez sie moze przytrafic?

Poki co dojadl suche i spi w koszyczku.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4985
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 27, 2016 20:32 Re: Opowieści Mopika [Coś niepokojącego? :/]

Niestrawność czy ból brzucha, może.
Żeby obejrzeć skórę, trzeba rozgarnąć albo zmoczyć futerko. U nas uwidocznił się siniak po nałożeniu żelu do USG, ale Dracul nie wykazywał żadnych oznak bólu
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 27, 2016 21:15 Re: Opowieści Mopika [Coś niepokojącego? :/]

MIne na focie ma taka, bo patrzy na Kropka, ktory adoruje swiateczne przysmaki na balkonie (nie wiem ktory dorwal sie do pasztetu ale obstawiam Mopika, bo bardzo lubi i do tego rzygal w swieta o poranku).

Swoja droga popatrzcie na Kropka, jaka ma szeroka dupe... CHyba musze mu kupic karme niskokaloryczna, tylko czy bedzie chcial ja jesc? Bo Acane olewa totalnie (na szczescie, bo Mopik ja lubi).



Obrazek
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4985
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 27, 2016 21:34 Re: Opowieści Mopika [Coś niepokojącego? :/]

Dietetyczne żarcie, to czysta chemia. Wczoraj właśnie czytałam na ten temat.
Pupkę ma fajna :-)
Mniej jedzenia, małe porcje...

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Wto gru 27, 2016 21:48 Re: Opowieści Mopika [Coś niepokojącego? :/]

O to, to :idea:
MŻ, prawda? Mniej żreć!
Gdy udaje mi się Justyna utrzymać w dyscyplinie :x to Druid szczupleje na mniejszych porcjach i tylko :) Teraz nie ma takiej opcji bo najmłodszy dostaje dodatkowe porcje, a reszta szaleje, histeryzuje i wymusza. Gdy mały dorośnie do swoich ogromnych uszu, dodatkowe żarcie skończy się i wdrożymy program odchudzania.

A Kropek ma zgrabną dupkę, muskularną i jędrną, nie czepiaj się koteczka :)
Mopik koneser, też mamy takiego konesera pasztetu :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 27, 2016 21:54 Re: Opowieści Mopika [Coś niepokojącego? :/]

Lifter pisze:No nie wiem, pojade do weta i co powiem "kot wyglada na wystraszonego i od rana nie je"?

MOje wetki nie dziwia sie komunikatom w stylu
- Ona mi cos nie wyglada... (U Bialej sie okazalo, ze chora tarczyca).
- Nie bawi sie (Molly - anemia)
- Nie wyszla mnie przywitac (Biala - chore nerki)
- Lezy nie tam, gdzie zawsze (Szara, zapalenie pecherza).
Do tej pory raz na wiele razy sie okazalo, ze kotu nic nie bylo, przestraszyla sie grzmotu, ktory ona uslyszala, a ja nie (zsikala sie na poduszke, na ktorej spalam).
Wiec tego... ;) Nie nalezy sie wstydzic komunikatow do weta tego typu.

Wex pod uwage, ze koty zwykle nie okazuja bolu. Jak okazuja to musi juz naprawde bardzo bolec...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88585
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto gru 27, 2016 22:07 Re: Opowieści Mopika [Coś niepokojącego? :/]

Casica - Kropek jest KLOC, jak sie uwali to widac wielkie cielsko i maly lepek. W lipcu wazyl 4 kg, teraz 7, a urosl nie za wiele przez ten czas (moze o 1/4), przez kontrast z koCIELSKIEM jego lepek wydaje sie taki malutki. Widac ze ma juz solidny brzusiek, no 6 kg to powinna byc GORA tego, co wazy. Mniej porcji - ale jak, jak chodzi, sepi, podzera Mopikowi, jeczy, robi oczka jak kot ze Shreka itd. Mialem nadzieje, ze jest jakas dobra karma mniej kaloryczna...

W stosunku do tego, co jest na fotce w mej stopce to jest ze 2x szerszy...

Zuza - no ja wiem ale tam gdzie ja chodze, to oni tak srednio zaanagazowani (a chodze, bo i tak sa najlepsi z tych, co w miare sensowni, no i tam gosc zdiagnozowal Mopika). Sensowny gosc nie dosc ze ma klinike na drugim koncu Wroclawia (prawie godzine trwa dojazd) to jeszcze zwykle kolejki koszmarne (2-3 godziny oczekiwania to jest szybko, raz czekalem ponad 4), bo gosc bardzo starannie bada, robi od reki wyniki (co trwa) itd. A Mopik sie okropnie wtedy stresuje, bo dookola ludzie, psy, koty, psy szczekaja, koty lamentuja itd. i przez to zawsze u niego ma wysoka temperature (to juz wyczailem) ze zdenerowania.


A z tym bolem to wiem, dlatego sie tak wystraszylem jak rano Mopik zaczal sie tak wydzierac.

Na razie obserwacja, jak tylko zobacze cos niepokojacego - pojade.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4985
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 28, 2016 10:20 Re: Opowieści Mopika [Coś niepokojącego? :/]

I jak Mopik dzisiaj?
Lifter pisze:Casica - Kropek jest KLOC, jak sie uwali to widac wielkie cielsko i maly lepek. W lipcu wazyl 4 kg, teraz 7, a urosl nie za wiele przez ten czas (moze o 1/4), przez kontrast z koCIELSKIEM jego lepek wydaje sie taki malutki. Widac ze ma juz solidny brzusiek, no 6 kg to powinna byc GORA tego, co wazy. Mniej porcji - ale jak, jak chodzi, sepi, podzera Mopikowi, jeczy, robi oczka jak kot ze Shreka itd. Mialem nadzieje, ze jest jakas dobra karma mniej kaloryczna...

W stosunku do tego, co jest na fotce w mej stopce to jest ze 2x szerszy...


Zaczełam pisać, skasowałam, wiadomo jak jest - "te oczy" :twisted: Druś w związku z nimi przekroczył niedawno 8 kg :roll: Więc w zasadzie nie mam nic do powiedzenia :oops:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości