Moje koty XVIII. Rysia [`]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 04, 2016 23:38 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Powiedz jej do uszka żeby się nie wygłupiała- tu cioteczki kciuki mocne trzymają - musi być dobrze :ok:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24594
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Wto paź 04, 2016 23:42 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Powiedziałam, delikatnie mruczy, a froumowe kciuki to wiadomo :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 04, 2016 23:48 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Rysiunia, kobieto... dajze spokój :201461
Mocne, za Rysię :ok: <3 i za Kasię,

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro paź 05, 2016 6:03 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Kurde, siedzi mi Ryśka w głowie od wczoraj :-( Co się mogło stać? Na fejsie widziałam kotkę, która złamała bioderko - spadła z drapaka. W życiu bym nie pomyślała, że kot może spaść z drapaka, myślę o tym, żeby mrusiny wielki drapak zlikwidować. Może Rysia też skądś spadła? Czekam na wiadomości. No niech to szlag

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro paź 05, 2016 6:47 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Czy ona na rtg ma płuca przezierne (czarne), czy mętne - białe?
Często gdy serce niedomaga, w płucach zbiera się płyn. To jest sytuacja zagrożenia życia i trzeba działać błyskawicznie.
Czy lekarz proponował echo serca (dr Korzeniowski na Adwentowicza robi)? Czy widzi potrzebę odbarczenia płuc, albo odwodnienia furosemidem?
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24768
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Śro paź 05, 2016 7:40 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Rysia przeżyła noc bez sensacji, spała ze mną, rano wraz z innymi pobiegła do miseczki, no ale pościmy solidarnie. Nie mam serca karmić pozostałych
gatiko pisze:Rysiunia, kobieto... dajze spokój :201461
Mocne, za Rysię :ok: <3 i za Kasię,

Nie dziękuję na wszelki wypadek, boję się jak cholera
jozefina1970 pisze:Kurde, siedzi mi Ryśka w głowie od wczoraj :-( Co się mogło stać? Na fejsie widziałam kotkę, która złamała bioderko - spadła z drapaka. W życiu bym nie pomyślała, że kot może spaść z drapaka, myślę o tym, żeby mrusiny wielki drapak zlikwidować. Może Rysia też skądś spadła? Czekam na wiadomości. No niech to szlag

Pojęcia nie mam. Rysia nie ma ogonka więc nie skacze wysoko. Wet powiedział, że do pęknięcia przepony konieczny jest silny uraz, np bardzo brutalny kopniak. Ta przepona (aczkolwiek wydaje mi się najlepszą z opcji) to tak rzucona przez weta mozliwość, bo nie bardzo widać. W każdym razie Rysia nie mogła spaść z wysoka bo wskakuje co najwyżej na blaty kuchenne, to najwyższy punkt w mieszkaniu, który osiaga.
ana pisze:Czy ona na rtg ma płuca przezierne (czarne), czy mętne - białe?
Często gdy serce niedomaga, w płucach zbiera się płyn. To jest sytuacja zagrożenia życia i trzeba działać błyskawicznie.
Czy lekarz proponował echo serca (dr Korzeniowski na Adwentowicza robi)? Czy widzi potrzebę odbarczenia płuc, albo odwodnienia furosemidem?

Płuc widać tylko fragment właśnie na tym polega problem, na zdjeciu widać, że jest źle, ale obraz jest taki jakby zatarty. Nad sercem też się zastanawiał. Ale porównując rtg z wczoraj, z tym z maja (serce jak dzwon), dodając do tego to, co usłyszał badając Rysię, stwierdził, że serce to mało prawdopodobna przyczyna, ale też nie wykluczył na 100%. Będziemy dalej szukać i diagnozować. Nawet nie wiem czy w Asie robią echo serca. Niedługo będę wiedzieć więcej, mam nadzieję.
Tak, o ewentualnym odbraczaniu też mówił. To sensowny młody wet, poddał się jednak, w takim sensie, że jego doświadczenia nie wystarcza na to, żeby sprecyzować o co chodzi. I chwała mu za to, że nie ściemnia, nie udaje, tylko mówi - to mmnie w tym momencie przrasta. Dlatego dzisiaj jedziemy do Balceraka, co dalej, to już on zdecyduje.
Że stan jest ciężki, to powiedział, że istnieje zagrożenie życia, też. Dlatego byłam przygotowana, żeby w razie pogorszenia jechać do całodobowej lecznicy.

Rysia dostała furosemid wczoraj (z maleńką ilością podskórnej kroplówki).
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 05, 2016 7:45 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Razem z moją Rysią (i z Kają, i z Margot) ślemy dobre życzenia Twojej Rysi <3
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11829
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 05, 2016 7:53 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Jarka pisze:Razem z moją Rysią (i z Kają, i z Margot) ślemy dobre życzenia Twojej Rysi <3

Znaczy się dom kobiet :)

Nie, nie dziękuję.
Siedzę w blokach startowych z espresso, niedługo wyruszamy.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 05, 2016 8:20 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

O kurcze, złe wiadomości :(
Będziemy trzymać kciuki żeby to nie było to...

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 05, 2016 8:26 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

W grę może jeszcze wchodzić odma opłucnowa.
U ludzi najczęstsze przyczyny to uraz (uderzenie), ale też np. siny kaszel, czy kichnięcie, serio. Czasami bywa nawet samoistna.
Miejmy nadzieję, że szybko się wyjaśni, co się Rysi stało.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24768
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Śro paź 05, 2016 8:41 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Ojej Rysieńko, co to z Tobą koteczko :( Posyłam dobre myśli i trzymam mocno kciuki, żeby złe odeszło w siną dal. Mam wielką nadzieję, że wszystko dobrze się skończy :ok:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 05, 2016 10:36 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

No niestety. 90% pewności, że to jest wznowa :(
Żadne przepukliny, żadne odmy, no niestety.
Serce ok, żadnego płynu w worku osierdziowym, płyn jest w płucach. Żadne zmiany nie są widoczne i ponoć być nie muszą, mogą być małe, albo rozsiane. Leczenie paliatywne :( Przez kilka dni będziemy odwiedzać weta codziennie - furosemid, steryd, antybiotyk, odrobina kroplówki. Za dwa tygodnie, o ile nic się nie będzie działo, powtórne usg i decyzja co dalej. Tzn czy będziemy ściągać płyn, co jak mówi lekarz jest zabiegiem niebezpiecznym zawsze, czy dalej leczyć zachowawczo. Jeśli to wznowa to chemii nie proponują bo ponoć wielce destrukcyjna dla organizmu, a takie zmiany u kotów nie reagują dobrze na chemię. Dobrze, tzn wyleczenia nie rokują.
Dorobimy jeszcze na wzelki wypadek hormony tarczycy. Ale to tak dla porządku.

Czyli mówiąc krótko - raczej jesteśmy w dupie :( Może ten stan Rysi trwać długo, a może też destrukcja postępować błyskawicznie, nie ma reguły.
Jak powiedział dr Balcerak - i tak przeciągnęliśmy ją długo przy takim wrednym i złosliwym nowotworze. Nie pociesza mnie to, miałam nadzieje, że zwalczyliśmy paskudztwo.
To tyle. jak mi się coś przypomni, dopiszę.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 05, 2016 10:41 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

:-( No to chyba nie jest dobrze ale nadzieję zawsze trzeba mieć... Biedna Rysiunia, Wy biedni. To moja ulubienica bo czarnulka :-(

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro paź 05, 2016 10:44 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Mam nadzieję, może głupią i bezsensowną, ale mam.
Najgorsze, że w chwili obecnej nic albo raczej niewiele mogę zrobić. Mogę ją kochać, no i to robię :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 05, 2016 10:46 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Kochać i trzymać się, i mieć nadzieję. Tego Ci życzę, i oby jednak było lepiej.
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11829
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], Silverblue i 1376 gości