ruda32 pisze:widzisz Iza my jesteśmy codziennie nie z doskoku
chyba inne podejście mamy
Aniu, czytam Marię od czasów, jak nie był to jeszcze wątek optymistyczny. Czytam i podziwiam



Ale na forum tak jest, są osoby , które czytają , a odzywają tylko w jednym celu.
Jeszcze nie byłam zarejestrowana, tylko czytałam , jak na forum weszła młoda dziewczyna, ze wsi, na łasce rodziców. Właśnie , w wieku 13 lat odszedł jej ukochany kot, szukała pociechy wśród kociarzy.
Dwie z z tu udzielających się, tak ją zgnębiło i zaszczuło, że zamknęła wątek , uciekła z forum, przez długi czas była na skraju popełnienia samobójstwa z poczucia winy. Byłam z nią w kontakcie mailowym , teraz chyba nie ma netu.
I wszystko w trosce o dobro kota, tylko , gdzie w tym wszystkim jest człowiek i jego ból


