Frania [*]

[mamaGiny]

ja kiedyś znalazłam torebkę z dokumentami
odniosłam na policję, która spisywała mnie i przesłuchiwała jakbym to ja ukradła
torebka okazała się starszej pani - córka zgłosiła zgubę na policję - córka przyjechała i mi gorąco dziękowała
portfela nie było ale były wszystkie dokumenty

może to auto komuś skradziono i szuka?

[MalgWroclaw]

ja kiedyś znalazłam torebkę z dokumentami
odniosłam na policję, która spisywała mnie i przesłuchiwała jakbym to ja ukradła
torebka okazała się starszej pani - córka zgłosiła zgubę na policję - córka przyjechała i mi gorąco dziękowała
portfela nie było ale były wszystkie dokumenty

może to auto komuś skradziono i szuka?

Właśnie, może tak być. Pani Krysia powiedziała (nie wpadłam na to), że może ktoś ukradł, użył do przewiezienia czegoś i porzucił. Albo mu się benzyna skończyła.
Pani policjantka przepytała mnie, podałam lokalizację, kolor auta i numery. Nie umiałam marki, bo się nie znam na samochodach. Najbardziej podobało mi się, jak pani pytała, które okna są otwarte.
- Z przodu obok pasażera i z tyłu jedno - mówię. - Acha, to po prawej stronie oba - pani policjantka. - Akurat nie, z tyłu po obu stronach są okna - na to ja

[MalgWroclaw]

Duża wlała Pralci enzym do pysia
Powiedziała, że Pan Doktor Pralci kazał dawać co trzy dni, a Pralcia i tak dawno już nie dostała i jeszcze duża sama bierze enzymy (bo jest gupia) i Pralcia musiała wypić ze strzykawki.
Fasolka

[Hannah12]

Fasolko, a enzym się bierze na głupotę? Jak tak to muszę jakoś mojej dużej podać.
Haker

[mamaGiny]

Dużej ? szczykafką do pysia?
musi być zabawa
Lilka

[MalgWroclaw]

Miau. Duża wróciła z podwórka, zła jak chrzan (tak duzi mówią). Mało kotów i porozmawiała sobie z jedną panią o kastracji.
Fasolka

Zapytałam znajomą panią, czy kocur, którego swobodnie nosi na rękach (jest bezdomny i czasem go karmię), jest wykastrowany. Z długiej rozmowy wyszło na co? To ja mam go wykastrować. Jak chcę, oczywiście, bo przecież mnie nie zmusi.
Bo:
- ona nie ma czasu ("pracuję"),
- możliwości transportu ("jak ja go będę wiozła")
- "tu inne też latają i co, mam je wszystkie łapać".
Mam dość tych głupich bab, sorry za słowa. Obojętnie, w jakim bym nie była: wieku, stanie, ja mam zawsze zrobić wszystko. I jeszcze uważać, żeby się nikt nie poczuł urażony, bo przecież od lat pomaga i to jak pomaga, a ja mam za złe.
Wczoraj o 21.30 zadzwoniła pani z Legnickiego, ze wsi. Chciała Melę. "Bo jest taka sama, jak moja kotka, a ona miała ruję i poszła, nie wróciła. Myśli pani, że sobie znalazła inny dom?". Opowiedziałam pokrótce, że ma szukać swojej kotki, która być może cierpi, a nie nowej, "takiej samej"! Patmol, wysyłam Ci dane kobiety na pw. Ma do Ciebie blisko, więc trzeba uważać.

[mamaGiny]

głupota ludzka już nie powinna, ale za każdym razem jednak zaskakuje..

[Hannah12]

Nie wiem co napisać.
Ale wiem, jak każdy z Was, że sporo ludi ma takie poglądy.
Małgosiu, wiem, że mocno przeżywasz takie sytuacje, ale musisz zadbać o siebie i nauczyć się "wyrzucania" z siebie takich rozmów. Pisz tutaj, wyżal się, wyzłość, a potem staraj się wymazać taką osobę z pamięci. wiem, że to przy Twojej wrażliwości trudne, ale to może doprowadzić do depresji, silnej depresji.

[MalgWroclaw]

Nie wiem co napisać.
Ale wiem, jak każdy z Was, że sporo ludi ma takie poglądy.
Małgosiu, wiem, że mocno przeżywasz takie sytuacje, ale musisz zadbać o siebie i nauczyć się "wyrzucania" z siebie takich rozmów. Pisz tutaj, wyżal się, wyzłość, a potem staraj się wymazać taką osobę z pamięci. wiem, że to przy Twojej wrażliwości trudne, ale to może doprowadzić do depresji, silnej depresji.

Dziękuję. Ciężko wymazać z pamięci osobę dzwoniącą po Melę ("bo jest taka sama jak moja kotka, co poszła i zginęła"), skoro dziś znów zadzwoniła z tym samym tekstem. Wysiadam chyba.

[MaryLux]

biedactwo... przytulam

[puszatek]

jestem cały czas, Małgosiu...przytulam mocno

[MalgWroclaw]

Duża była nawet w ludzkim gabinecie
jakaś nieswoja jest.
Fasolka

Ale przynajmniej mamy sieć

[anulka111]

MAłgosiu głupota ludzka jest nieuleczalna- szkoda sobie szarpac nerwy tym co ktos tam powie

[MalgWroclaw]

Miau. Duża poszła do kotów, chociaż nie jest w formie. Nawet trochę kotów przyszło.
Wiem, że duża rozmawia z Florką i z Franią. Florka zawsze opiekowała się dużą
Fasolka

[mamaGiny]

koty czekają, nawet jak nie jesteś w formie
zawsze czekają