Stara Szafa i Mała Sowa cz.7; Loki i Caillou; foty

Też tak do mnie czasami coś przemawia...
Często książka... przeczytaj mnie już, natychmiast, już, do końca...
i ona nie martwi się, że jak ja ją szybko przeczytam to potem już nie mam nic nowego do czytania... :-(

książki zawsze tak do mnie mówią
ale tylko ciasteczka używają takiego głosiku

pozytywka pisze:ale tylko ciasteczka używają takiego głosiku

Nie znam się na kruchych ciasteczkach... :cry:

twoje szczęście
uważaj, żeby się o tobie nie dowiedziały :twisted:

bo zaczną za tobą chodzić i mendzić
"zjedz nas, zjedz nas, ocal nasze dusze i zjedz nas"

pozytywka pisze:to znaczy, że w obu przypadkach, jak kruchych ciasteczek nie ma i jak są, mam taką samą ochotę je pożreć
i kiedy są, to za chwilę ich już nie ma

No patrzta, a dla mnie łasucha kruche ciasteczka jaki nieliczna słodycz są w domu bezpieczne :roll:

Co innego ptasie mleczko

Niekoniecznie trzeba się znać na kruchych ciasteczkach,do mnie wszystkie ciasteczka przemawiają :roll:

Ksiązki to krzyczą na mnie czytaj! szybko! ,ale tak ras,ras! i ja czytam,szybko ras,ras a potem nie mam co czytać

ptasie mleczko
oraz żelki
są przy mnie absolutnie bezpieczne
choćby mnie błagały na kolanach
nie zbawię ich dusz
nawet się do nich nie zbliżę
bleh

Żelki? Mniam!!!! A jeszcze kwasiolce

W B. najlepsze, kwaśne jak 100diabłów! I zawsze przywożę sobie zapasik :ok:

A ja kurna walczę z kuchnią nadal. Szlag! Nie mam wyobraźni, nie mam gustu, nie umiem podjąć decyzji :evil:

pozytywka pisze:twoje szczęście
uważaj, żeby się o tobie nie dowiedziały

Nie dowiedzą się - raczej

ze słodyczami mam względny spokój - raz na pół roku zjadam tabliczkę czekolady - ale wtedy muszę, bo trzęsą mi się ręce
od czasu do czasu kawałek ciasta
bardziej o zbawienie ich dusz błagają mnie śledzie :oops:

I jeszcze czekoladowe kartoflaki tzn o nadzieniu mniammmmm.........truskawkowym np :1luvu:

Zelki -bleee,ale ptasie mleczko kakaowe hmmmmm.....mniam

Tylko żadnego marcepana, błeh
Może być anyż

oesu
pfe
nadzienie truskawkowe
:roll:

śledzie nie
ale strasznie tłusta, słona i niezdrowa pizza na cienkim spodzie może mnie nękać :mrgreen:

marcepan jest super
ale jako dodatek

A, i zapomniałam, marcepan i chałwa :1luvu:

Tak tak, wolę nie myśleć o kaloriach, zresztą czy ktoś je kurna widział? :roll:

Chałwa - o tak :-)

i sezamki
Pizza zdecydowanie tak. Trzy razy tak. To znaczy: śniadanie, obiad i kolacja
Ale żeby nie być jednostronną i monotonną ostatnio do diety włączyłam kiełki :mrgreen:

Stara Szafa i Mała Sowa cz.7; Loki i Caillou; foty

Kto przegląda forum