
Tez jestem chetna do wyedukowania

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
casica pisze::idea:
A może jakaś sekta, albo zakon?
Tajne znaki, mroczne insygnia, ofiary z różnych ludzi, seks świątynny (żeby nie nazywać rzeczy po imieniu) i cała kupa innych atrakcji?
No???
casica pisze::idea:
A może jakaś sekta, albo zakon?
Tajne znaki, mroczne insygnia, ofiary z różnych ludzi, seks świątynny (żeby nie nazywać rzeczy po imieniu) i cała kupa innych atrakcji?
No???
zabers pisze:casica pisze::idea:
A może jakaś sekta, albo zakon?
Tajne znaki, mroczne insygnia, ofiary z różnych ludzi, seks świątynny (żeby nie nazywać rzeczy po imieniu) i cała kupa innych atrakcji?
No???
Jestem za insygniami (zwłaszcza mrocznymi) i ofiarami z ludzi (poprzedzonymi, naturalnie, wyrafinowanymi torturami). najszczesliwsza sama się podłożyła, więc inauguracyjne rytualne pieczenie można zorganizować już w najbliższy weekend.
Wezmę swoją lekturę podręczną (z obrazkami) - Narzędzia tortur i sądów bożych (autorstwa nieocenionego koszalinianina T. Maciejewskiego). Będzie podbudowa merytoryczna
![]()
Kto przynosi musztardę?
Z seksem świątynnym proponuję poczekać do wiosny. Jednak teraz trochę zimno i wilka można złapać.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], jozefina1970 i 40 gości