Lifter pisze:Lapek wrocil na fotel i dal sie zone wyglaskac wzdluz i wszerz, wiec chyba trauma minela.


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Lifter pisze:Lapek wrocil na fotel i dal sie zone wyglaskac wzdluz i wszerz, wiec chyba trauma minela.
Lifter pisze:Troszke sie nadzialo ale od poczatku.
Po pierwsze Kicia po 3,5 roku wspolnego mieszkania doszla do wniosku, ze moze spac w lozku miedzy nami, tzn. miedzy poduszkami. Od kilku dni przylazi wieczorem, kladzie sie i mruczy i nie boi, gdy leze obok i ja glaszcze, ba - wyraznie sie wtedy rozaniela. Nie zeby potem nie uciekala gdy np. w pokoju chce ja poglaskac jak sobie siedzi na podlodze, no ale...
Po drugie - to wiem z relacji zony - rano wszystkie trzy koty razem czekaly na posilek. Lapek podszedl do Kropka tak jakby chcial sie powitac tryknieciem lebka, co Kropek olal, jak to on. Nie wiem czy to zirytowalo Lapka czy nie - ale chwile potem dwa razy zdzielil grubasa lapa po boku. Kropek uciekl, bez pospiechu, nie wydawal sie byc tym atakiem zestresowany - ale potem na podlodze byly 2-3 kropelki krwi, czyli pazury Lapka musialy go nieco pokaleczyc. Obmacalem pozniej Kropka ale nie znalazlem miejsca zranienia, a on sam nie reagowal w zaden sposob na te badanie, czyli ranka go nie bolala. Nie wyglada tez zeby potem Kropek bal sie Lapka, nawet spal sobie na pufie pod oknem, na ktorym z kolei spal Lapek, wiec nie ma tu miejsca jakis koci konflikt, ale tym niemniej Lapek chyba zaczyna wprowadzac w stadku swoje porzadki.
Po trzecie wczoraj wieczorem Lapek zaczal sie bawic. Najpierw sam, lezaca zabawka (byla nasaczona kocimietka), a potem troszke lapal myszke na wedce, ktora podsunela mu zona. Szybko mu sie to drugie znudzilo, no ale milo bylo popatrzec na zrelaksowanego dzikuska.
Lifter pisze:... Nie byl az tak rozanielony jak wtedy gdy glaszcze go zona ...
Lifter pisze:No i wyglaskalem Lapiszona! Od ucha do ogona i z powrotem. Po brzuszku nie mizialem, zeby nie przesadzic...
Nawet lepek podstawial troszke pod reke. Nie byl az tak rozanielony jak wtedy gdy glaszcze go zona, ale tym niemniej...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości