januszek pisze:Dzień dobry![]()
Trochę nas nie było ale tydzień był spokojny![]()
Dziś od rana świeciło słońce ,zrobiło się gorąco . Duży był w pracy , jak wrócił to zastał Miśkę myjącą Niuńka.
Po tym szorowaniu chyba zrobiło jej się gorąco i położyła się na blacie mebli ,blaty są jeszcze chłodne.
Wczoraj po południu Duży miał telefon ze schroniska .Pani powiedziała że w sobotę rano można odebrać Filusia .
Ale że Duży jechał do pracy ,a nie było możliwości odebrać go o 5.30 ,zadzwonił do kolegi który dzisiaj miał wolne i ten o 9 pojechał i przywiózł Filusia do pracy.
Duży przed przyjazdem Filusia posprzątał jego miejscówkę ,rozstawił czyste miski ,nałożył mokrej i suchej karmy ,oraz nalał wody Eden.Tak ,koty w pracy piją taką wodę bo z kranu leci lekko brązowa i śmierdzi żelazem a do tego jak postoi kilka godzin to miska robi się śliska .
Filuś powoli wyszedł z transporterka ,był czyściutki ,wyczesany i przyjemny w dotyku.Obejrzał swoje miski i poszedł obwąchać cały swój rewir. Potem wyszedł na dwór ,pozwiedzał swoje ścieżki ,biegał ,bawił się ,normalnie się cieszył i nagle wytarzał się w takim kurzu i tyle było Filusia czystego![]()
Tu po wyjściu z transportera ,jeszcze przed kąpielą w tym kurzu.
Mama z małym też była na dworze , mały jak się zapomni to się bawi ,ale jak zobaczy człowieka w odległości tak do 10 metrów to ucieka .
Duży zrobił dwa zdjęcia ,kijowej jakości ,bo telefonem na max. zoomie.
Duży powiedział że na dzisiaj to wszystko i idzie kończyć gotować obiad.
Iśka.
Co się czepiasz, fotki super.
Malec słodki
