Witaj Kubowaty na moim wątku
Bardzo Wam kochani dziękuję za ciepłe słowa i za to że jesteście ze mną.

Smutno bez Niuni,cisza aż boli.Kociaste cały czas patrzą zdziwione w puste miejsce,ja też.

Nie wiem co się mogło stać.Wyjeżdżałam to była zdrowa i wesoła.Miałam dużo papug i gdyby były jakieś symptomy choroby to bym zauważyła.Wiem że odeszła nagle,ponieważ w klatce było czysto tak jak zostawiłam,nie było piórek ani rozsypanego ziarna.Byłam przy śmierci swoich kilku ukochanych papug i pamiętam jak nie mogły złapać powietrza,trzepotały skrzydełkami z cierpienia. Ach.....
U nas nic nowego.Umieram z bólu unerwień,łapska coraz bardziej drętwe.Wszystko mi z nich wypada. Chociaż dobrze że kociaste jak na razie zdrowe.Oczywiście Zocha nadal wszystkich nienawidzi.Paskuda dzisiaj mi zryła rękę.Byłam z psem na spacerze,nie zdążyłam umyć rąk,zaczęła mnie wąchać i za chwilę ugryzła.Zołzę wywiozę na Paluch,albo przerobię na karmę
Busieńku no co Ty,to nie szkodzi zwierzakom.

Jeszcze raz dziękuję za paczuszkę świąteczną
Pozdrawiam Wszystkich
