Moje koty VIII. Targujemy się i wprowadzamy covalzin

Odbierałaś komunikaty werbalne i pozawerbalne a nikt Cię nie obmacywał- znaczy wzrok i słuch zachowany

To poczekamy razem ...
Ja tez na wyniki i tez się męczę myślami co przegapiłam i jak to możliwe

No jeszcze by tego brakowało

Oba samce, jak to bylo w jakimś starym dowcipie :lol:

W tym przypadku tabun samic, ale na to samo wychodzi w końcu

Jeszcze 8 minut, za 8 minut molestuję Asa

Avian pisze:To poczekamy razem ...
Ja tez na wyniki i tez się męczę myślami co przegapiłam i jak to możliwe

Człowiek zawsze ma do siebie pretensje w takich sytuacjach i mało ważne czy uzasadnione, czy nie.
A przecież trudno o Tobie mówić inaczej niz jako o perfekcyjnej opiekunce. I co? I zawsze i tak jakieś zastrzeżenia

W Poznaniu już 21.00. dzwoń!

Już 9, dzwoń Kasia :ok:

Ja też przegapiłam początki niewydolności nerek u Yennefer- koncentrowałam się na walce z pęcherzem a w tym czasie siadały nerki. Za to teraz staram się z całych sił jej to wynagrodzić i zapewnić wszystko co mogę. Przecież czasu nie cofnę :roll:

w Łodzi 20.59....

21.01 wg kompa, albo 21.04 wg zegarka, dzwonię
:ok:

dzwoń

No i dupa z tyłu, tak?

Mocznik 331
Kreatynina 7,2

No chyba, że w ogóle próbka jest spieprzona. Ale krew nie miała cech lipemii (co zawsze laborantka zaznacza) więc trudno sobie coś obiecywać.

Strasznie się boję, że doszłyśmy do ściany. Bo już nie ma nic nowego co mogłabym wprowadzić, zastosować, zmienić. Qrwa!!!!!
Ale walczymy dalej. Puti wyje w kuchni w oczekiwaniu na kolację, wycie jest zlym znakiem, niecierpliwe oczekiwanie na kolację dobrym.

casica pisze:21.01 wg kompa, albo 21.04 wg zegarka, dzwonię

Slonko_Łódź pisze:
w Łodzi 20.59....

Wyregulujmy zegarki Obrazek

ommmm

A może musi być przez chwilę gorzej żeby było lepiej jak juz lek zacznie na całego działać :ok:

Ale ewidentnie wolałabym, żeby to próbka była do kitu :wink:

AgaPap pisze:A może musi być przez chwilę gorzej żeby było lepiej jak juz lek zacznie na całego działać

Ale ewidentnie wolałabym, żeby to próbka była do kitu

Też o tym pomyślałam :ok:

Moje koty VIII. Targujemy się i wprowadzamy covalzin

Kto przegląda forum