Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów. NumerJeden [']

Jana pisze:

A tak w ogóle to chyba powinnam jakiś nowy wątek założyć. Ale mi się nie chce

załoz.

Zawsze to jakies miejsce przyjazne do pisania:) :ok:

Pani Krysia złapała NumerJeden - pierwszą kotkę, która została wykastrowana przeze mnie na tamtym podwórku. Kotka jest w bardzo złym stanie, pani Krysia zaniosła ją do lecznicy, ale nie ma z nią co zrobić dalej, nie ma też pieniędzy na leczenie. Wetka z Kajmana zgodziła się przetrzymać kotkę do wieczora, podała tez leki objawowo i kroplówkę. Wieczorem muszę NumerJeden zabrać i gdzieś umieścić na leczenie.

Znowu smutne wieści

Jana i co z NumeremJeden?

NumerJeden wczoraj dostała w pobliskiej lecznicy leki, kroplówkę, a po południu VVu przewiózł ją do izolatki w Koterii. Dziś będzie miała badaną krew. Czekam na informacje co dalej. Kotka jest słabiutka i ma ten charakterystyczny, źle wróżący zapach

Wczoraj zadzwoniła też do mnie pani Cecylia, której kiedyś trochę pomagałam z kotami. Musi pilnie znaleźć dom dla czarnego, młodego kocurka, podrzutka do pobliskiego sklpeu. Po dwóch dniach pobytu kota w sklepie (w biurze) na kierowniczkę została nsłana kontrola i kocurek musiał natychmiast opuścić to miejsce. Pani Cecylia wzięła go do siebie, ale ma problemy - jej wnuczka ma alergię. Kocurka trzeba też wykastrować, niestety nie ma go jak zawieźć do Koterii, może ktoś pomógłby transportowo? Z Al. Solidarności na Chrzanowskiego.

W weekend ruszam z bazarkami.

Dostałam maila z wynikami NumerJeden. Są fatalne. Kreatynina ponad 5, mocznik ponad 400... :cry:

Wyniki fatalne

NumerJeden jest leczona i płukana kroplówkami. Za kilka dni znowu zrobimy badania i wtedy będzie można zdecydować co dalej.
Pociesza mnie to, że ona się nie boi i nie dziczy, jest grzeczna, a dziś podczas podawania leków mruczała i tuliła się do wolontariusza. NumerJeden nigdy nie była przeraźliwie dzika, nawet ja ją czasem głaskałam podczas karmienia. Przynajmniej teraz nie cierpi psychcznie...

W domu też choróbska - Gryzeldzie znowu zepsuło się oko. Bardzo się zepsuło. Tradycyjnie już czekam czy sobie poradzi sama, mam nadzieję, że tak jak poprzednio da radę. Jeśli stan oka nie poprawi się w ciągu kilku dni, wdrożymy leczenie. I będzie niezły meksyk

Zaczęłam kombinować sterylkę dla Ryby, więc Ryba tradycyjnie już się pos... Ona miewa tę biegunkę mnie na złość chyba. Jak zwykle poza tym nic jej nie dolega...

Za to Młody znowu od pewnego czasu bez insuliny. I oby to się utrzymało jak najdłużej.

Jana pisze:(...)

Moja siostra (mieszka w Pradze) znalazła kotka W parku Mała koteczka, ok. 3-miesięczna, obok jakaś miska z resztkami jedzenia Kociak oczywiście trafił do domu sis, do łazienki - a jakże Na razie rozstrzygają się dalsze losy małej, mąż sis chce ją zostawić, sis jest rozsądniejsza i zastanawia sie nad szukaniem kotce domu.

Warto chyba dodać, że sis jest w grupie tych, którzy nie mogą wziąć kota do domu - ma malutkie mieszkanko, a w nim już dwie kotki i psa. No i teraz ma sajgon przez malucha w łazience.

(...)

Kociak dziś pojechał do nowego domu

Wszystkiego najlepszego w nowym domku :ok:

U mnie też wirus oczny szaleje

Zapraszam na bazarek, na leczenie NumerJeden viewtopic.php?f=20&t=147582

Wczoraj, na granicy wieczoru i nocy, NumerJeden odeszła. Nie miało już sensu jej zatrzymywać tutaj.

[']

**Adopcje: 12 >>**

Jana pisze:Wczoraj, na granicy wieczoru i nocy, NumerJeden odeszła. Nie miało już sensu jej zatrzymywać tutaj.

[']

[*]

Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów. NumerJeden [']

Kto przegląda forum