Wczoraj uśpiliśmy naszego psa , dzisiaj kończyłby 15lat. Już nic nie mogliśmy zrobić. Trudno się pogodzić, że jest i za chwilę już nie ma... Bryka sobie już za tęczowym mostem, nic go nie boli, wszystko widzi i słyszy. Wierzę, że już mu jest dobrze. Cierpienie się już skończyło...