zorba pisze:trawa11 pisze:wczoraj tylko 5 zjdałam
A myślałam, że tylko ja tak nagrzeszyłam i zjadłam 2
dwoma tobym sobie tylko podniebienie podrażniła
Moderator: Estraven
zorba pisze:trawa11 pisze:wczoraj tylko 5 zjdałam
A myślałam, że tylko ja tak nagrzeszyłam i zjadłam 2
Bolkowa pisze:No pewnie. Przed rzutem spojrzałam na mapę, wzięłam dobry azymut i fru.
No chyba, że w zaspę przed domem wpadły. Jak znam życie, ciepłolubna Trawka okna nie otworzyła
zorba pisze:moś pisze:Ty? chudzino![]()
Oj dziękujęA uwierzysz jak Ci powiem , że rok temu ważyłam 103 kilo? Uprzedzę pytania, jak ktoś ma labradora to nie ma cudów-długie spacery obowiązkowe
i odrobinkę mniej jedzenia
zorba pisze:Mam nadzieję, że pączek nie był wczorajszy? Od wczoraj to pewnie trochę stwardniał
moś pisze:A kto w kogo nim bedzie rzucal? bo to istotne
trawa11 pisze:Bolkowa pisze:No pewnie. Przed rzutem spojrzałam na mapę, wzięłam dobry azymut i fru.
No chyba, że w zaspę przed domem wpadły. Jak znam życie, ciepłolubna Trawka okna nie otworzyła
cos na mojej głowie wylądowalo
Bolkowa pisze:trawa11 pisze:Bolkowa pisze:No pewnie. Przed rzutem spojrzałam na mapę, wzięłam dobry azymut i fru.
No chyba, że w zaspę przed domem wpadły. Jak znam życie, ciepłolubna Trawka okna nie otworzyła
cos na mojej głowie wylądowalo
Oj Trawko z lądowaniem czegoś na głowie zupełnie inaczej mi się kojarzy.
A z czym to w formie szkolnych rozmów.
Ostatnio Młody przyszedł z pytaniem co to szwy na głowie. Lubiłam kiedyś anatomię więc zabrałam się do wyjaśnień ( z poczuciem jaka to ja wiedząca jestem). Ale on zdenerwowany mówi, że to nie chodzi o coś co kości łączy, że źle wymówił i to są wszoły. No to ja do encyklopedii by dziecię wiedzę właściwą posiadło. Jak wyjęłam tom na W to nagle mnie oświeciło. Z wszoły wyrzuciłam oł i synek uradował się, że matka wreszcie pojęła.
Za to nadal nie wiem co to wszoły[/b]

moś pisze:zorba pisze:moś pisze:Ty? chudzino![]()
Oj dziękujęA uwierzysz jak Ci powiem , że rok temu ważyłam 103 kilo? Uprzedzę pytania, jak ktoś ma labradora to nie ma cudów-długie spacery obowiązkowe
i odrobinkę mniej jedzenia
o wzyciu bym nie pomyslala, gratuluje w takim razie![]()
kalair, do dna!
zorba pisze:Mam nadzieję, że pączek nie był wczorajszy? Od wczoraj to pewnie trochę stwardniał
Bolkowa pisze:zorba pisze:Mam nadzieję, że pączek nie był wczorajszy? Od wczoraj to pewnie trochę stwardniał
O 18tej skończyłam piecStarymi nie rzucam
Słodkości nigdy nie zdążą się u mnie zestarzeć. Czasami czekam aż ciastka wystygną, idę do kuchni a tam talerz wylizany.
zorba pisze:Cioteczka Mos lekko nie w temacie, spało się tak?Wybaczymy jeżeli o głaskanie Budusia chodziło
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 14 gości